Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem

Okładka książki Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem
Izabela MeyzaWitold Szabłowski Wydawnictwo: Znak reportaż
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2012-09-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-17
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324021819
Tagi:
PRL
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Paradoks dziadka, czyli podróż niemożliwa śladami Peerelu



276 0 130

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
712 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
16
14

Na półkach:

Zaczyna się nawet interesująco. Fajny jężyk, dobrze sie czyta, myślałam, że sobie odpłynę w świat mojej młodości i poprzypominam różne chwile i niestety ... nie można cofnąć zegarka. A na pewno nie może to zrobić ktoś kto nie żył w tamtych czasach. Jeżeli autorzy chcieli pokazać trudne warunki życia - to w pewnym sensie im sie udało, chociaż mogliby sprawdzić ze swoimi rodzicami i nie robić błędów typu, że "Pani Walewska" to dezodorant - to od zawsze był świetny polski krem, który woziłam koleżankom za granicę również w latach 80. (jak i inne polskie kremy do twarzy i pomadki Celii). Witamimy również były (słynny Vitaral), a ja sama rok 80 i 81 przeżyłam na jajkach i serze żółtym (edamskim za 44 zł/kg) i białym (6 zł/kg chudy i 12 zł/kb tłustym - ceny pamiętam jeszcze te z lat 70. ale nie o to chodzi.) Ser był, a jeśli go nie było to sporadycznie i na pewno nie po ser sie stało w kolejkach. Jeżeli nowoczesność to dla nich depilacja krocza - to też się nie zgadzam. Albo też żyję w zapadłej komunie. Ale to tylko detale, które mogą zdenerwować kogoś kto żył w tamtych czasach i pamięta. Wracam do pytania - o co chodziło autorom? Czy chcieli pokazać, że można żyć bez komórek? Można. Bez Internetu? Można. Ale te rzeczy są trochę jak winda w wysokim bloku. Można wchodzić na 10 pietro po shodach i jest zdrowiej, ale można wjechać windą i jest wygodniej i szybciej. I myślę, że właśnie do tego to ten problem sie sprowadza. A ludzie? Ludzie sie wcale nie zmienili, jak pokazują autorzy na przykładzie pracy w korporacji. Są pracowici, są obiboki, tylko teraz ci pracowici są mniejszymi frajerami niż wtedy i dalej mogą zajść. Aha, jeszcze a propos tego - czy ludzie w socjaliźnie nie pracowali? Otóż pracowali i to ciężko. A to że mało efektywnie i nic z tego nie mieli - to niestety przykra prawda.
Tego co zabrakło mi w książce, co atmosfery tamtych lat - gorących dyskusji politycznych, napięcia, rozmów do rana, uzdrawiania Polski (każdy miał na to receptę), nie było wyścigu szczurów, była za to solidarność ludzka, ściągania na egzaminach, ale tego się nie da odtworzyć, chyba, że w teatrze. Z drugiej im większy dystans, tym bardziej widzę, jak okropne i upadlające cżłowieka to były czasy. I w jakie okropne kompleksy nas wpędziły...
W rezultacie myślę, że autorzy to produkt czystego kapitalizmu - zaaranżowali ekperyment, aby napisac ksiazke i zrobic na tym kase. I to im się udało. Jak zwolenniczka nowych czasów powinnam im pogratulować, ale jakoś nie umiem. Bo tak się zastanawiam - czy o taką Polskę walczyliśmy?

Zaczyna się nawet interesująco. Fajny jężyk, dobrze sie czyta, myślałam, że sobie odpłynę w świat mojej młodości i poprzypominam różne chwile i niestety ... nie można cofnąć zegarka. A na pewno nie może to zrobić ktoś kto nie żył w tamtych czasach. Jeżeli autorzy chcieli pokazać trudne warunki życia - to w pewnym sensie im sie udało, chociaż mogliby sprawdzić ze swoimi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    889
  • Chcę przeczytać
    705
  • Posiadam
    278
  • 2013
    33
  • Ulubione
    30
  • Chcę w prezencie
    26
  • 2012
    23
  • Teraz czytam
    20
  • 2014
    17
  • Reportaż
    11

Cytaty

Więcej
Witold Szabłowski Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem Zobacz więcej
Witold Szabłowski Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem Zobacz więcej
Witold Szabłowski Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także