Wiadomość od nieznanej chińskiej matki. Opowieść o miłości i stracie
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Message from an unknown Chinese mother: stories of loss and love
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2012-09-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-12
- Data 1. wydania:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377997505
- Tłumacz:
- Joanna Hryniewska
- Tagi:
- Chiny dzieci kobieta porzucenie literatura chińska literatura faktu
Dziesięć rozdziałów, dziesięć kobiet i niezliczone opowieści o cierpieniu. W 2010 roku liczba adoptowanych chińskich sierot przekroczyła 120 tysięcy. Ze względu na naciski władz lub politykę jednego dziecka wiele kobiet musiało oddać córki do adopcji, inne zmuszono do porzucenia noworodków na ulicach, peronach kolejowych, a jeszcze inne widziały, jak ich córeczki topiono. Decyzje matek o porzuceniu dzieci były Waiter była samotną matką i musiała zostawić córkę pod sierocińcem. Pewna kobieta ze wsi urodziła dziewczynkę, więc dziecko wyrzucono do kubełka i wyniesiono na dwór. Gdy Xinran próbowała zabrać znalezioną dziewczynkę do szpitala, ten nie chciał jej przyjąć... Autorka, dziennikarka, zebrała dramatyczne opowieści prawdziwych i adopcyjnych matek i córek, które których jedyną winą było to, że urodziły się w kraju, gdzie kobiecość to przekleństwo. Opowiada też swoją osobistą historię jej przybrana córka pewnego dnia zniknęła razem z całym sierocińcem. Nie pozbawiona nadziei książka zawiera przesłanie dla adoptowanych chińskich dziewczynek – upewnia je, że były kochane i nigdy nie zostaną zapomniane.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 249
- 184
- 61
- 8
- 8
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
Opinia
Ta książka złamała mi serce, podeptała światopogląd i wycisnęła łzy. A ja nie płaczę, ani na filmach, ani przy książkach. Niemiłosiernie wytargała tę wewnętrzną strunę mojej duszy z napisem "macierzyństwo", bo jako matka pewne kwestie w niej zawarte odbierałam ze zdwojoną przynajmniej siłą. To świadectwo osoby, a właściwie osób, bo Xinran, jej autorka, mówi głosami wielu kobiet, które żyją w państwie, gdzie prawo w połączeniu z tradycją wydają wyroki śmierci na miliardy nowo narodzonych istnień. Chore prawo i tradycja ciemnogrodu, zamierzałam napisać; jednak po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że z takim podejściem nie odkryję przed Wami nawet zarysu przekazu płynącego z "Wiadomości...". Bo ideą Xinran nie jest negować, a akceptować i ułatwiać chińskim matkom ocalenie życia ich dzieci, nawet za cenę ich porzucenia; jej ideą nie jest ukazywać absurdalność i okrucieństwo chińskich władz i rodzin, ona obiera sobie za zadanie wykrzesanie iskry miłości nawet z najbardziej opornych i pozornie pozbawionych jej kamieni...
Chiny to państwo cierpiące, bo tak to trzeba nazwać, na nadmierny przyrost demograficzny. Zamieszkuje je ponad 1,3 miliarda ludzi, co daje niemal 20% całej ziemskiej populacji. Na kilometrze kwadratowym tłoczy się tam około 140 osób; nie sposób więc nie przyznać, iż jest to problem bez dwóch zdań palący. Aby zapobiec dalszemu utrzymywaniu się tej tendencji w latach 70. XX wieku wprowadzono w Chinach politykę jednego dziecka, którą surowo się egzekwuje po dziś dzień (na pary wyłamujące się z tych zasad nakłada się sankcje finansowe, stosuje zwolnienia z pracy, gdzie na odchodne dostają "wilczy bilet", są izolowane od społeczeństwa). Prawo to kłóci się jednak z tradycją ludową nakazującą posiadanie potomka płci męskiej, który podtrzymywałby ogień na ołtarzu pamięci przodków. Chcąc więc pozostać w zgodzie z prawem i tradycją chińskie rodziny znalazły makabryczne rozwiązanie - "sprzątanie dziewczynek".
Topienie w wiadrze pomyj, płacenie akuszerce, by rozwiązała dyskretnie palący a wstydliwy problem danej rodziny czy w końcu porzucanie dziecka na środku ulicy lub na dworcu kolejowym na pastwę losu - jeśli chodzi o sposób pozbycia się niechcianego potomka płci żeńskiej wyobraźnia ludzka nie zna granic, tak samo, jak obce jej są jakiekolwiek hamulce moralne. "Wiadomość..." nie powstała jednak po to, by epatować okrucieństwem i przemocą, ona ma za zadanie naświetlić rzeczywistość, ukazać pełnię tego dramatu, poprzez naszkicowanie jego najdrobniejszych elementów składowych, a są nimi choćby sytuacje w sierocińcach, gdzie panuje przysłowiowy bród, smród i ubóstwo; szalejąca machina adopcji za pieniądze, szykana rodzin wobec kobiet nie mogących dać im męskiego potomka, zakaz udzielania pomocy medycznej rodzinom nie posiadającym pozwolenia na dziecko, i wiele, wiele innych przytłaczających obyczajów i praw. Czytając książkę przeżywa się masę skrajnych emocji, od niedowierzania i oburzenia, że niemal każdy Chińczyk ma na rękach krew niemowlęcia, poprzez próby postawienia się w sytuacji tamtejszych kobiet, aż po odrobinę zrozumienia i współczucia. Na odnalezienie w sobie tych ostatnich wpływ ma również obszerny aneks książki, w którym autorka zamieściła listy od matek adopcyjnych przepisy chińskiego prawa adopcyjnego oraz notę o samobójstwach Chinek. Tak obszerna dokumentacja wiele wnosi do opowieści, dodaje jej wielowymiarowości i dużej dozy obiektywizmu.
Książka Xinran to rzecz przez którą brnie się ze zdziwieniem, przerażeniem i bólem. Uczucia te potęguje autentyczność opisywanych przez autorkę historii, fakt naoczności, bo Xinran pisze o tym, co sama widziała, co zostało jej opowiedziane bądź co stało się jej udziałem. Dziesięć historii opowiedzianych przez chińską dziennikarkę, to tylko kropla w morzu życiorysów matek naznaczonych nieukojonym bólem i wieczną tęsknotą; to tylko kropla w morzu nieustających pytań, na które nigdy nie dostaną odpowiedzi ich córki; jeśli miały szczęście przeżyć, rzecz jasna. Wyłaniają się z nich przeróżne oblicza tej samej tragedii, zupełnie niepojętej dla ludzi przynależących do innych kręgów kulturowych, ciężkich do zaakceptowania również dla samej autorki, która osobiście podejmuje nierówną walkę z systemem o adoptowane dziecko. Wie więc o czym pisze, zna te uczucia.
Tym bardziej więc na uwagę i podziw zasługuje według mnie profesjonalizm autorki, która w wielu sytuacjach, w których nie sposób nie stracić głowy, starała się zachować postawę dziennikarskiego obiektywizmu. Dzięki temu możemy bez ogromnej dozy uprzedzeń i wielkiej dawki potępienia poznać stanowisko drugiej strony - matek, które oddawały bądź godziły się na uśmiercenie ich córeczek; całych rodzin, w których zabicie dziewczynki było zjawiskiem tak powszechnym i akceptowalnym, jak nie przymierzając, wyniesienie śmieci.
Ta książka to przerażający dokument, w którym zarejstrowano co dzieje się z ludźmi, żyjącymi w wiecznym konflikcie z państwem, tradycją, społeczeństwem i sobą samym. To namacalny dowód na szkodliwość kulejącego systemu wartości i przedkładania dobra państwa nad dobro jednostki, niewystarczającej edukacji oraz skostniałych norm i braku dialogu. Ale to też świadectwo siły uczuć macierzyńskich, których wszystko to razem wzięte nie zdoła przyćmić. Smutna, ale i piękna...
Ta książka złamała mi serce, podeptała światopogląd i wycisnęła łzy. A ja nie płaczę, ani na filmach, ani przy książkach. Niemiłosiernie wytargała tę wewnętrzną strunę mojej duszy z napisem "macierzyństwo", bo jako matka pewne kwestie w niej zawarte odbierałam ze zdwojoną przynajmniej siłą. To świadectwo osoby, a właściwie osób, bo Xinran, jej autorka, mówi głosami wielu...
więcej Pokaż mimo to