Xinran (ur. jako Xue Xinran - chińska dziennikarka, działaczka społeczna oraz pisarka. Rodowita pekinka. W latach 80. XX wieku rozpoczęła pracę w lokalnym radiu w mieście Nankin w prowincji Jiangsu. Szybko stała się jedną z bardziej znanych dziennikarek radiowych w Chinach. Na początku lat 90. Xinran chciała adoptować sierotę, której matka zmarła na skutek krwotoku przy porodzie (ojciec dziecka na wieść o śmierci żony popełnił samobójstwo). Nie mogła jednak tego zrobić oficjalnie, gdyż w myśl chińskich przepisów dotyczących świadomego planowania rodziny nie można było posiadać więcej niż jednego dziecka, a Xinran miała już własną pociechę. Dzięki przychylności lekarza opiekowała się więc sierotą półlegalnie. Trwało to jednak tylko 3 miesiące. Przeżycia z tego okresu Xinran opisała w książce "Wiadomość od nieznanej chińskiej matki". W 1997 roku Xinran wyjechała do Londynu. Początkowo pracowała fizycznie. Pierwszą książkę wydała w 2003 roku. Miała wtedy już 45 lat. Do tej pory napisała 6 książek. Autorka programu społecznego "The Mothers’ Bridge of Love", mającego na celu przybliżenie adoptowanym dzieciom chińskim żyjącym na Zachodzie kulturę Chin oraz odszukanie ich biologicznych matek. Członkini komitetu organizacyjnego Asia House Festival of Asian Literature. Dzieła pisarki: "The Good Women of China: Hidden Voices" (2003, polskie wydanie: "Dobre kobiety z Chin. Głosy z ukrycia", Wydawnictwo WAB, 2008),"Sky Burial: An Epic Love Story of Tibet" (2004),"Miss Chopsticks" (2008),"What the Chinese Don't Eat" (2006),"China Witness: Voices from a Silent Generation" (2008),"Message from an Unknown Chinese Mother" (2010, polskie wydanie: "Wiadomość od nieznanej chińskiej matki", Świat Książki, 2012).
Mąż Toby Eady, syn Panpan (ur. 1989),przybrana córka Xue'r (ur. 1990).http://www.xinranbooks.co.uk/blog/
Tyle informacji, od których włos się jeży. Że też człowiek człowiekowi gotuje taki los, niesamowite. Zresztą polityka jednego dziecka i stosunek do posiadania synów (przynajmniej pierworodnych),a nie córek już się mści. Młodzi mężczyźni w niektórych regionach Chin coraz bardziej sfrustrowani poszukują kobiec, z którymi mogliby się związać. Ale kobiet nie ma...
Autorka posiada talent do pisania. Wszystkie wydarzenia zapisane na kartach tej książki pomimo, iż przykre, czasem drastyczne, są opisane w sposób łatwy, prosty i lekki do czytania. Brak wyszukanego słownictwa to duży plus.
Dla osoby, która interesuje się tą częścią świata to pozycja, według mnie, niemalże obowiązkowa. W książce zawarte są wspomnienia wielu kobiet, które przeżyły swoje własne piekło na Ziemi. W dobie łatwego i szybkiego podróżowania tym bardziej dzięki temu możemy porównać to, jak zmienia się sytuacja kobiet w Chinach, a zarazem porównać do tego, jak w Europie patrzy się na Chinki.
Historie zawarte w tej książce otwierają czytelnikowi oczy na historię, na świat.