Powiedzmy, że po tak dobrej serii spodziewałam się troszkę lepszego zakończenia.

Ellie, Lee, Fi, Homer i Kevin otrzymują rozkazy od pułkownika Finleya. Wojna osiąga fazę końcową - rozpoczyna się ostateczna walka zarówno na froncie, jak i na tyłach wroga. Piątka przyjaciół obiera nowy cel, który chce zniszczyć i rozpoczyna akcję. Jej skutki doprowadzą do rozdzielenia się członków grupy, którzy teraz poznają inne oblicza wojny.

Być może zbytnio oczekiwałam wielkiego BUM. Za bardzo marzyłam o zakończeniu, w którym to Ellie doprowadza do zakończenia wojny. Oczywiście byłoby to przesadzone i zwyczajnie głupie. Jednak mam wrażenie, że to nie bohaterowie odegrali swoje role w tej ostatniej części, ale że oni tylko biernie obserwowali kolejne wydarzenia. To niby zrozumiałe, ale z drugiej strony... czegoś mi brakowało.

Książka naturalnie jest dobra. Czyta się ją przyjemnie i szybko, a z bohaterami ciężko się rozstać. Niemniej brakuje mi takiego smaczku, jakiejś wisienki na torcie, czegoś, co kazałoby mi krzyknąć : "Łał!". Szkoda. Choć być może tak właśnie zbija się fortunę na pisarstwie. Zmusza się czytelnika, by sięgnął po coś jeszcze, co, w tym przypadku, będzie "Kronikami Ellie".

Powiedzmy, że po tak dobrej serii spodziewałam się troszkę lepszego zakończenia.

Ellie, Lee, Fi, Homer i Kevin otrzymują rozkazy od pułkownika Finleya. Wojna osiąga fazę końcową - rozpoczyna się ostateczna walka zarówno na froncie, jak i na tyłach wroga. Piątka przyjaciół obiera nowy cel, który chce zniszczyć i rozpoczyna akcję. Jej skutki doprowadzą do rozdzielenia się...