Dawno już nie czytałam tak dobrej, wzruszającej książki. To pierwsze myśli, które przychodzą mi do głowy po lekturze Zatoki Aniołów. Straciłam już rachubę ile książkowych gatunków przeplata się przez tą cudowną powieść. Na pierwszy plan wysuwa się wątek kryminalny, nie brak tu tez fantastyki, jest też czyiś dramat a także wątek romantyczny. Wszystko to dodaje książce tak ciekawego polotu, że nie byłam w stanie oderwać się od słów autorki, do teraz żyję historią Zatoki Aniołów.
Co mnie tak bardzo poruszyło w tej książce? Co takiego zawarła w słowach Barbara Freethy, że odbijają się echem w głowie tłukąc niepokornie.
Balansując na granicy mistycyzmu i rzeczywistości dotykamy naturalnej strony ludzkiego bólu. Rozdzierającego bólu nie dającego się wytłumaczyć żadnymi słowami. Przeżycia są tak gwałtowne, szarpią serce i myśli czytelnika do cna obnażając emocje. Za to kocham książki, właśnie te, dzięki którym bardziej cenimy swoje doczesne życie. Bolejemy nad stratą, cieszymy się z pomyślnego przebiegu zdarzeń.
Cała akcja dość szybko i zupełnie niespodziewanie rozgrywa się na końcu książki, można by odnieść wrażenie, że autorka pragnęła zakończyć już opowieść i dlatego nadała opowieści takie szybkie tempo.
„Lato w Zatoce Aniołów” to opowieść wiejąca chłodem, ale także oślepiająco słoneczna, zupełnie jak ta pora roku raz rozgrzewa do czerwoności by potem ochłodzić doszczętnie zimnym wiatrem i strugami deszczu. Magiczne miejsce, które istnieje tylko w wyobraźni autorki, anioły, które jak twierdzą nieliczni – widzieli, choć sami nie bardzo mogą w to uwierzyć, historia zatopionego statku, dzieci, które rodzą się ze znamieniem na kostce u nogi... to dzięki tym oto tworom wyobraźni, które nadały całej książce magicznej poświaty, mogę powiedzieć, że spełniły moje oczekiwania. Zupełnie nie spodziewałam się tak wielkich wrażeń, które przy niektórych książkach pozostają jednak nieodkryte.
B. Freethy połączyła w swojej historii szereg impulsów, które uaktywniają się podczas czytania. Doskonałe, sprawne pióro autorki pozwala czytać bez zmęczenia pragnąc coraz więcej. I tak od rozdziału do rozdziału nie mamy ochoty oderwać się od książki i wrócić choć na chwilę do rzeczywistości.
Szkoda tylko, że nie zostają rozwiązane niektóre elementy układanki, lecz jak zapowiada informacja na okładce książki „Lato w Zatoce Aniołów” to pierwsza książka z cyklu książek o zdarzeniach w niezwykłych miasteczku pozostaje mieć nadzieję, że w drugiej części rozwikła się historia pozostałych mieszkańców z Zatoki Aniołów, do których już zdążyłam się przyzwyczaić i serdecznie polubić.
„Tam gdzie skały krzyczą do ciebie
gdzie anioły fruwają po niebie
gdzie emocji nie od dziś
znajdziesz w Wydawnictwie BIS”

Dawno już nie czytałam tak dobrej, wzruszającej książki. To pierwsze myśli, które przychodzą mi do głowy po lekturze Zatoki Aniołów. Straciłam już rachubę ile książkowych gatunków przeplata się przez tą cudowną powieść. Na pierwszy plan wysuwa się wątek kryminalny, nie brak tu tez fantastyki, jest też czyiś dramat a także wątek romantyczny. Wszystko to dodaje książce tak...