Tak sobie myślę...

Okładka książki Tak sobie myślę...
Jerzy Stuhr Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie biografia, autobiografia, pamiętnik
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2012-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-01
Język:
polski
ISBN:
9788308049587
Tagi:
dziennik aktor Jerzy Stuhr

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bieg po linie. O sztuce, polityce i świecie rozmawiała Maria Malatyńska Maria Malatyńska, Jerzy Stuhr
Ocena 6,1
Bieg po linie.... Maria Malatyńska, J...
Okładka książki Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości Andrzej Luter, Jerzy Stuhr
Ocena 6,7
Myśmy się uodp... Andrzej Luter, Jerz...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Z pamiętnika chorego



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1571 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
632
281

Na półkach: ,

Pokładałam w tej książce ogromne nadzieje. Dla niewtajemniczonych są to osobiste zapiski Jerzego Stuhra z czasu choroby. Bardzo chciałam mieć swój egzemplarz, bo byłam przekonana, że znajdzie się w nim wiele moich notatek na marginesie, wiele fragmentów zostanie podkreślonych, zapisanych w notesie. Niestety rozczarowałam się. Nie zakładałam, że książka będzie jedynie o przemyśleniach na temat choroby i że będzie to pewnego rodzaju poradnik, jak poradzić sobie w chwili, kiedy człowiek zmaga się jedną z najpopularniejszych współcześnie chorób. Zakładałam jednak wiele mądrych wartościowych myśli i spostrzeżeń. No i się przeliczyłam.
Zacznę może od tego, że twórczości pana Jerzego Stuhra nie znam tak wnikliwie, jak moi bliscy, ale na pewno moja wiedza nie kończy się na Maksiu i Seksmisji. Nie utożsamiam także Stuhra z najbardziej znanym w naszym kraju osiołkiem. Jest to dla mnie postać, która już na zawsze pozostanie w kartach naszej historii społecznej i kulturalnej, bo wiele - z racji wykonywanego zawodu - zrobił. I to mnie najbardziej boli. Bo pan Jerzy Stuhr zawsze był dla mnie aktorem, artystą, aktorem teatralnych, filmowym. Człowiekiem, o którym nie przeczytam - na szczęście - na pudelku czy innym śmieciu. Człowiekiem, który nagle nie pojawi mi się na plakatach wyborczych. A co mam w książce? I to już od pierwszy stron? Polityczny jad. Narzekanie, złość, agresję na polityków, politykę i ...polityków. Już dawno nie czytałam książki, w której by było tyle jadu do otaczającego świata. Po przeczytaniu całej książki wyczuwa się agresję z początku choroby i złość (pomimo zaprzeczeń), że "ja jestem chory". Potem to łagodnieje. Świat staje się lepszy, ma lepsze barwy, jest spokojniejszy i diagnozy są lepsze. Czasem miała wrażenie, że ten dobry pan w końcu mógł puścić hamulce, bo on jest chory i wtedy wszystko mu wolno. Obrywa się aferzystom, Zdrojewskiemu. Polski Instytut Sztuki Filmowej też może się obrazić.
To, co mnie zezłościło najbardziej to bardzo duża zmiana charakteru pisania od czasu, kiedy Wydawnictwo Literackie zdecydowało się opublikowac zapiski autora. Albo wkroczyła tu duża cenzura do tego pamiętnika, albo napisany jest on pod publiczkę. Natychmiast bowiem inaczej są tworzone relacje z poszczególnych dni.
Jest jeden fragment, który mnie szczególnie poruszył i o którym chcę bardzo wspomnieć. Jest to oskarżanie młodych osób o niechęć do pracy, o zbyt wygórowane wymagania, o chęć wysokiego stołka, o ciągłe polepszanie kwalifikacji bez doświadcznia. O wybrzydzanie w ofertach pracy. A przecież nie te wartości są najważniejsze, bo kiedy on był młody, to wszyscy robili coś ważnego, dla Polski, dla siebie, próbowali, starali się i doświadczali czegoś nowego. Nie odrzucali propozycji z błahych powodów. Przykro mi, że z ust tak mądrego człowieka padają tak krzywdzące dla wielu słowa. Może by się tak zastanowić nad powodami takiego działania? Może nie należy mierzyć wszystkich jedną miarą? Bo wielu ludzi młodych chce mieć pewne podstawy do życia. Niestety żyjemy w takim państwie, że ZUS i NFZ jest naszą wyrocznią. Owszem - tez bym chciała próbować, zdobywać doświadczenie, rozwijać swoją pasję, ale chce mieć tez pewność, że jak będę je rozwijać i złamię przez przypadek nogę to mi szpital nie wystawi kolosalnego rachunku po leczeniu. Niestety nie mam uzbieranych milionów na koncie, żeby móc tak ryzykować. Co w tym złego, że chcę, aby mój pracodawca mnie szanował a nie wyzyskiwał na śmieciowej umowie? żeby mną nie pomiatał i nie kazał dźwigać ciężarów, kiedy jestem w ciąży? Ja też bym chciała spełniać marzenia, o których Stuhr piszę, ale też chcę mieć choć bazowy spokój zapewniony, kiedy przechodzę przez ulicę. To, że ktoś jest na bezrobociu nie oznacza, że "nie robi nic, aby pracą się zająć....." i że "można je skreślić". Uważam, że słowa te sa bardzo dla wielu krzywdzące.

Książka dobra dla tych, którzy lubią czytać pamiętniki. Jest tu ukazany specyficzny obraz Jerzego Stuhra. Ten, kto chce mieć w oczach osiołka, niech jej nie czyta. Zdecydowanie druga połowa jest lepsza, łagodniejsza, wzruszająca i powiem mądrzejsza. Cieszę się bardzo, że udało się wygrać z chorobą! Jerzy Stuhr jest to bowiem osoba, która stanowi bardzo ważny symbol naszej kultury i jest wazny dla historii naszego narodu. I dobrze, że mogę napisać jest:)

Pokładałam w tej książce ogromne nadzieje. Dla niewtajemniczonych są to osobiste zapiski Jerzego Stuhra z czasu choroby. Bardzo chciałam mieć swój egzemplarz, bo byłam przekonana, że znajdzie się w nim wiele moich notatek na marginesie, wiele fragmentów zostanie podkreślonych, zapisanych w notesie. Niestety rozczarowałam się. Nie zakładałam, że książka będzie jedynie o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 065
  • Chcę przeczytać
    891
  • Posiadam
    557
  • Ulubione
    59
  • 2013
    58
  • 2012
    55
  • Teraz czytam
    47
  • 2014
    32
  • Literatura polska
    24
  • Biografie
    23

Cytaty

Więcej
Jerzy Stuhr Tak sobie myślę... Zobacz więcej
Jerzy Stuhr Tak sobie myślę... Zobacz więcej
Jerzy Stuhr Tak sobie myślę... Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także