Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości
Bez patosu. Za to z ironią, dystansem, a przede wszystkim z dużą dawką mądrości
Jerzy Stuhr, legenda polskiego kina, oraz ks. Andrzej Luter, przyjaciel artystów i krytyk filmowy, w prywatnej rozmowie odsłaniają przed czytelnikami sposoby na to, jak uodpornić się na świat.
O nieodpowiedzialnej młodości
O szalonej dojrzałości
O kultowych filmach
O walce z chorobą
O polskim społeczeństwie
„Myśmy się uodpornili” – podsumowują.
W tej książce znajdziecie:
• Poradnik dla Potencjalnego Pacjenta – zbiór myśli spisanych przez Jerzego Stuhra.
• Zestawy pigułek uodporniających: filmy, powieści, dzieła teatralne i utwory muzyczne.
Przeczytałam jednym tchem. W dwie noce. I jestem „u siebie”, bardzo za to dziękuję obu panom. Jurek – kocham.
Krystyna Janda
Osobliwa podróż przez ważne wydarzenia w kraju, w sztuce, w Kościele, w życiu... Warto się w nią wybrać! Rozmowa księdza z artystą, pełna ciekawych, dających do myślenia spostrzeżeń.
Danuta Stenka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Stuhr rozmawia z Lutrem
Zarówno Jerzy Stuhr, jak i ksiądz Andrzej Luter to osoby dość dobrze znane. Pierwszy z nich jest bardzo dobrym aktorem, drugi kapłanem związanym ze środowiskiem artystycznym. Wydawnictwo Mando opublikowało właśnie ich książkę pod tytułem „Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości”.
Jest to pozycja niezbyt obszerna, licząca raptem sto siedemdziesiąt stron. O czym rozmawiają ze sobą znany aktor i ksiądz Luter? Jak sami mówią, „o przemijaniu, czyli o wszystkim: o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości”. Ponieważ obaj rozmówcy mają bogaty bagaż doświadczeń, dużo miejsca poświęcają przeszłości. Dyskutują więc o starych polskich filmach, o ulotności sławy.
Jako pewne inspiracje podają czytelnikowi po piętnaście filmów oraz dzieł literackich, muzycznych i teatralnych, które „pozwolą się uodpornić”.
Sporo miejsca w ich rozmowie zajmuje temat cierpienia, choroby, przemijania. Swoim doświadczeniem dzieli się Jerzy Stuhr, który musiał walczyć z poważną chorobą. Rozmówcy dotykają także tematu Kościoła, patriotyzmu, polityki. Niestety te fragmenty są dla mnie najsłabsze, a tezy dyskutujących momentami nie do obrony. Oczywiście jawią się oni jako miłośnicy ogólnie pojętej nowoczesności: nowoczesny Kościół (otwarty),nowoczesny patriotyzm itp. W tle wybrzmiewa krytyka obecnego rządu (który dla rozmówców jest tym, czym była komuna) oraz polskiego Kościoła. Myślę, że inteligentnych ludzi stać jednak na coś więcej. Ksiądz Luter powinien zaś zważać na swoje słowa szczególnie, wszak jest kapłanem.
Tymczasem momentami ta rozmowa przypomina narzekanie dwóch starszych ludzi – nostalgia za tym, co było, bo teraz to wiadomo: nacjonalizm, PiS i nachalny patriotyzm.
„Myśmy się uodpornili” to krótka książka, toteż przeczytałem ją naprawdę bardzo szybko. Jeśli wy jednak podarujecie sobie lekturę, myślę, że niewiele stracicie.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 61
- 32
- 14
- 5
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
To nie jest typowy wywiad, to jest rozmowa między aktorem Jerzym Stuhrem a Księdzem Andrzejem Luterem.
Wielki plus za prawdziwość, szczerość tych rozmów. Jednak mimo starań, książka mnie nie porwała treścią, chociaż niewątpliwie idea była zacna. Nie bardzo lubię czytać o chorobie, przemijaniu, odchodzeniu i właśnie z tego względu długo wahałam się nad siągnięciem po tą pozycję i chyba jednak nie warto się zmuszać bo teraz swoją krytyką zanize jej być może wyjątkowość. Wszak innym osobom może się dialog obu panów niezmiernie podobać.
Reszta poruszanych kwestii jest różnoraka, mam wrażenie jakiejś ciężkości, braku spontaniczności. Jakbym przedzierala się przez mgłę w poszukiwaniu jakiegoś punktu zaczepienia. Tak jakby autorzy bali się lub nie chcą wyjść poza bezpieczne ramy, poza schemat, który razem ustalili. W sumie ta reszta to głównie filmy i historie ich powstawania; mnóstwo tytułów, postaci, które są dogłębnie analizowane.
Nie wszystko oczywiście w tej książce jest złe, są według mnie ciekawe aczkolwiek bardzo krótkie wątki, jak np. trochę faktów z historii Polski.
To nie jest typowy wywiad, to jest rozmowa między aktorem Jerzym Stuhrem a Księdzem Andrzejem Luterem.
więcej Pokaż mimo toWielki plus za prawdziwość, szczerość tych rozmów. Jednak mimo starań, książka mnie nie porwała treścią, chociaż niewątpliwie idea była zacna. Nie bardzo lubię czytać o chorobie, przemijaniu, odchodzeniu i właśnie z tego względu długo wahałam się nad siągnięciem po tą...
Z całą sympatią dla Jerzego Stuhra i ks. Andrzeja Lutra, ale miałem wrażenie, że rozmowa się nie klei. Każdy mówi swoje, za grzecznie, za poważnie i nudnawo. I jeszcze ta koszmarna okładka jakby to był komiks. Doceniam oczywiście terapeutyczne znaczenie tego co robi i pisze cały ten Stuhr ale.....
Przypomniał mi się film Paulo Sorentino "Młodość" i książka Janusza Majewskiego "Glacier express".
Z całą sympatią dla Jerzego Stuhra i ks. Andrzeja Lutra, ale miałem wrażenie, że rozmowa się nie klei. Każdy mówi swoje, za grzecznie, za poważnie i nudnawo. I jeszcze ta koszmarna okładka jakby to był komiks. Doceniam oczywiście terapeutyczne znaczenie tego co robi i pisze cały ten Stuhr ale.....
więcej Pokaż mimo toPrzypomniał mi się film Paulo Sorentino "Młodość" i książka Janusza...
W książce jest sporo odwołań do dzieł literackich, sztuk teatralnych, filmów i bez znajomości konkretnych utworów nie zawsze można zrozumieć prawdziwy sens danej wypowiedzi. Kilka ciekawych i głębokich przemyśleń w tej książce znalazłem. Czyta się szybko i dość przyjemnie.
W książce jest sporo odwołań do dzieł literackich, sztuk teatralnych, filmów i bez znajomości konkretnych utworów nie zawsze można zrozumieć prawdziwy sens danej wypowiedzi. Kilka ciekawych i głębokich przemyśleń w tej książce znalazłem. Czyta się szybko i dość przyjemnie.
Pokaż mimo toKolejna ciekawa i wciągająca rozmowa, którą przeczytałam w ciągu ostatnich 48 godzin. Jerzego Stuhra uwielbiam za jego role komediowe i dubbing, sztuki teatralne, w których wystąpił, lub które reżyserował i przede wszystkim za to, że to bardzo inteligentny i zrównoważony facet - z przyjemnością się go słucha i równie przyjemnie czyta.
Księdza, który z nim rozmawia nie znam, ale i jemu nie można odmówić inteligencji i coraz rzadszego chyba wśród duchownych poszanowania inności, wyczucia, rozsądku w postępowaniu z ludźmi.
Ksiązka bardzo aktualna, bo obaj panowie rozmawiali ze sobą już w 2019 roku, w jakiś czas po zamordowaniu prezydenta Gdańska, pana Adamowicza. Poruszają w niej wiele tematów, głównie związanych z przemijaniem, dojrzewaniem, odnajdywaniem swojego miejsca w świecie. Dyskutują o współczesnych problemach, o zagubieniu, o nacjonaliźmie i nienawiści, która rozrasta się jak rak wśród społeczeństw.
Czytałam z prawdziwą przyjemnością, polecam.
Kolejna ciekawa i wciągająca rozmowa, którą przeczytałam w ciągu ostatnich 48 godzin. Jerzego Stuhra uwielbiam za jego role komediowe i dubbing, sztuki teatralne, w których wystąpił, lub które reżyserował i przede wszystkim za to, że to bardzo inteligentny i zrównoważony facet - z przyjemnością się go słucha i równie przyjemnie czyta.
więcej Pokaż mimo toKsiędza, który z nim rozmawia nie znam,...
Cały spektakl odbywa się w jednym pokoju. Lekki półmrok, rozproszone ciepłe światło. Dwa fotele, niekoniecznie zwrócone do siebie, ustawienie umożliwia czasem spojrzenie na współrozmówcę, czasem spojrzeć gdzieś daleko w przeszłość. Pledy. Imbryk z herbatą, dwie filiżanki… Rozmowa, dialog, konwersacja, dyskusja, gawęda.
Po przeczytaniu sam nie wiem co sądzić o tym dialogu-rzece. Mimo podejmowania ryzykownego tematu książka jest bezpretensjonalna i szczera. Nie czuć w nim chłodnej kalkulacji i pisarskiego koniunkturalizmu. Dla mnie bardziej spontaniczny był Pan Jerzy, ks. Andrzej częściej uciekał w cytaty, widoczna jest różnica pomiędzy twórcą a krytykiem.
Mimo wszystkich zalet książka ma wadę. Jestem na nią zbyt młody. Wydawałoby się, że brzmi to jak zagrywka rodem z komedii scenicznej, ale nie. Nie dojrzałem jeszcze do jej globalnego przekazu. Kolejnym elementem starzącym jest zbiór odnośników, wokół których kręci się fabuła. Zdecydowanie jest bliższy pokoleniu moich rodziców, dla mnie część tytułów jest jak nie anonimowa, to orbitująca na najdalszych horyzontach świadomości.
Nie zmienia to faktu, ze całość jest głęboka, trudna i osobista. Jak dwóch mądrych się spotka, to nie trzeba trzech. A ja przy tej wymianie zdań czułem się jako ten trzeci, bawiący się gdzieś z boku klockami i nie zawsze rozumiejący o czym dorośli rozmawiają.
Cały spektakl odbywa się w jednym pokoju. Lekki półmrok, rozproszone ciepłe światło. Dwa fotele, niekoniecznie zwrócone do siebie, ustawienie umożliwia czasem spojrzenie na współrozmówcę, czasem spojrzeć gdzieś daleko w przeszłość. Pledy. Imbryk z herbatą, dwie filiżanki… Rozmowa, dialog, konwersacja, dyskusja, gawęda.
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu sam nie wiem co sądzić o tym...
Chyba mnie nauczyła, żeby się zbytnio nie przejmować, bo szkoda zdrowia. Robić swoje, postępować zgodnie z własnym sumieniem i wolną wolą, pozostać wierną sobie i osobistym przekonaniom.
Chyba mnie nauczyła, żeby się zbytnio nie przejmować, bo szkoda zdrowia. Robić swoje, postępować zgodnie z własnym sumieniem i wolną wolą, pozostać wierną sobie i osobistym przekonaniom.
Pokaż mimo toNie tylko wielki aktor ma tutaj swoje do powiedzenia. Ambitne są również słowa księdza, który ma dar gawędziarza i zjednywania sobie ludzi. Panowie z tego dialogu wyszli obronną ręką. Prawi ludzie.
Nie tylko wielki aktor ma tutaj swoje do powiedzenia. Ambitne są również słowa księdza, który ma dar gawędziarza i zjednywania sobie ludzi. Panowie z tego dialogu wyszli obronną ręką. Prawi ludzie.
Pokaż mimo toRozmowa dwóch starszych panów o życiu i ważnych sprawach jest przede wszystkim listą ich zachwytów filmowych sprzed wielu lat, mało ciekawych dla współczesnego czytelnika. A gdy mowa o cierpieniu i śmierci to ksiądz Luter sadzi teologiczne banały, ciekawszy jest Stuhr, który mówi o swoim doświadczeniu ciężkiej choroby i daje rady pacjentom, ale to trochę za mało. Rozczarowanie.
Ta niewielka książka to zapis rozmowy księdza i znanego aktora; ma być o cierpieniu i śmierci, ale przede wszystkim panowie rozprawiają o swoich fascynacjach kulturalnych, głównie filmowych. Ponieważ obaj są w zaawansowanym wieku, to mówi się wyłącznie o filmach sprzed dziesiątek lat, oczywiście dobrych, ale obecnie historycznych, dla ludzi żyjących obecnie to obrazy deczko stare i zmurszałe. Może wymieńmy te filmy: 'Popioły', 'Człowiek z marmuru' czy 'Panny z Wilka' Wajdy, 'Iluminacja' Zanussiego, 'Wodzirej' Falka, 'Amator' Kieślowskiego, 'Kabaret' Boba Fosse'a, 'Habemus papam' Morettiego. Stuhr sporo mówi też o swoich filmach: ‘Duże zwierzę' i 'Historie miłosne'. Może to wszystko być ciekawe dla kogoś, kto przeżył w swoim czasie te filmy, dla innych to czysta egzotyka, mało ciekawa prawdę mówiąc.
Gdy zaś starsi panowie rozprawiają o cierpieniu, miłości i śmierci, czyli o rzeczach ważnych, to niestety ksiądz Luter mówi albo banały albo rzeczy kompletnie mętne. Niestety Kościół czy teologia mają w tej dziedzinie niewiele do zaoferowania. Wolę refleksje Stuhra, który wyszedł z ciężkiej choroby i dzieli się swoim doświadczeniem. Mówi „Ja jestem przygotowany w każdej chwili. Mam gotowość! Z dużym spokojem myślę teraz o tym, co mi się udało w życiu, to mnie uspokaja. Jak przyszedł strach, że mogę umrzeć, to uspokajała mnie myśl: co mi się udało. Mogę odejść.” Piękne słowa...
I jeszcze, napisał Stuhr trzynaście przykazań dla chorych zatytułowanych 'Przyjąć cierpienie' (opublikowanych w książce),to mądre i ważne zalecenia warte przeczytania, zresztą rozpowszechniają je w szpitalach.
Co ciekawe, dyskusja toczy się głównie o filmach a w pewnym momencie Stuhr mówi:„Najważniejsze jest słowo pisane, dlatego chcę spisać, to co pamiętam, bo to zostanie. Spisać, koniecznie spisać. Literatura unieśmiertelnia.” No nie wiem, po pierwsze on sam lepiej pamięta filmy, po drugie jego obrazy są lepsze od jego książek (w których ostatnio bardzo się powtarza),więc może lepiej żeby kręcił filmy?
Strasznie dużo w książce zdjęć obu panów, po co? Jakoś to mi pachnie narcyzmem albo chęcią zwiększenia objętości.
Spodziewałem się po tej książce więcej, parę mądrych słów Stuhra i jego trzynaście przykazań dla pacjentów to trochę za mało.
Rozmowa dwóch starszych panów o życiu i ważnych sprawach jest przede wszystkim listą ich zachwytów filmowych sprzed wielu lat, mało ciekawych dla współczesnego czytelnika. A gdy mowa o cierpieniu i śmierci to ksiądz Luter sadzi teologiczne banały, ciekawszy jest Stuhr, który mówi o swoim doświadczeniu ciężkiej choroby i daje rady pacjentom, ale to trochę za mało....
więcej Pokaż mimo toSzpital zrównuje ludzi, autor pisze, że stał się bardziej wyrozumiały. Tą książkę warto podarować komuś choremu. Autor sam był przez długi czas pacjentem, wie jak to jest i dlatego można znaleźć w jego słowach oparcie w tych trudnych chwilach. Pocieszy w niedoli.
Szpital zrównuje ludzi, autor pisze, że stał się bardziej wyrozumiały. Tą książkę warto podarować komuś choremu. Autor sam był przez długi czas pacjentem, wie jak to jest i dlatego można znaleźć w jego słowach oparcie w tych trudnych chwilach. Pocieszy w niedoli.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSłynny profesor sztuk teatralnych wychował całe pokolenie młodych aktorów. Jestem wdzięczna i szanuję go nie tylko za dokonania filmowe i na scenie, ale teraz również za fenomenalną książkę - rozmowę o dobrym życiu, bo to przecież sztuka.
Słynny profesor sztuk teatralnych wychował całe pokolenie młodych aktorów. Jestem wdzięczna i szanuję go nie tylko za dokonania filmowe i na scenie, ale teraz również za fenomenalną książkę - rozmowę o dobrym życiu, bo to przecież sztuka.
Pokaż mimo to