Mega Marvel #09: Świt Synów Nocy
Wydawnictwo: TM-Semic Cykl: Mega Marvel (tom 9) Seria: Mega Marvel komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Mega Marvel (tom 9)
- Seria:
- Mega Marvel
- Tytuł oryginału:
- Rise of the Midnight Sons
- Wydawnictwo:
- TM-Semic
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Michał Zdrojewski
- Tagi:
- marvel ghost rider
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 58
- 22
- 16
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
JOHNNY BLAZE wkracza do akcji i niemalże kradnie show Duchowi Zemsty! Świetny energetyczny horror komiksowy!
JOHNNY BLAZE wkracza do akcji i niemalże kradnie show Duchowi Zemsty! Świetny energetyczny horror komiksowy!
Pokaż mimo toSYNOWIE NOCY, ZBIÓRKA!
Są takie komiksy, które czyta się dla fabuł, nawet jeśli szata graficzna, łagodnie mówiąc, pozostawia bardzo dużo do życzenia, i są komiksy takie, jak ten. Komiksy, w których nawet mocno średnia, często stricte pretekstowa fabuła nie ma dla nas większego znaczenia, bo i tak czytamy je tylko dla szaty graficznej i budowanego przez nią klimatu. I chociaż ci, którzy szukać tu będą intrygującej treści mogą poczuć się nieco zawiedzeni, miłośnicy opowieści graficznych z lat 90., kochający tamten styl, znajdą tu dla siebie bardzo dużo.
Ghost Rider szuka zemsty i nie spocznie, póki jej nie dokona. Ale zaczynają go nękać wizje powrotu Lilith - matki potworów. W obliczu takiego zagrożenia postanawia skorzystać z pomocy Johnny’ego Blaze’a. Problem w tym, że sami mogą nie dać rady. Tak zaczyna się wspólna szalona przygoda mrocznych bohaterów Marvela, której stawką są losy, jakżeby inaczej, świata!
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/09/swit-synow-nocy-howard-mackie-d-g.html
SYNOWIE NOCY, ZBIÓRKA!
więcej Pokaż mimo toSą takie komiksy, które czyta się dla fabuł, nawet jeśli szata graficzna, łagodnie mówiąc, pozostawia bardzo dużo do życzenia, i są komiksy takie, jak ten. Komiksy, w których nawet mocno średnia, często stricte pretekstowa fabuła nie ma dla nas większego znaczenia, bo i tak czytamy je tylko dla szaty graficznej i budowanego przez nią klimatu. I...
Onegdaj moje pierwsze spotkanie z magiczno-diaboliczna odnogą uniwersum Marvela. I też pierwszy rasowy horror komiksowy, który czytałem. Po latach bardziej zwraca się uwagę na poszatkowaną na potrzeby Megi opowieść co skutkuje dziwnymi przeskokami fabularnymi (ale to akurat przypadłość prawie każdego Mega Marvel) i głupawą właściwie fabułą. Ale nastrój horroru wciąż jest, więc w sumie broni się całkiem nieźle :)
Onegdaj moje pierwsze spotkanie z magiczno-diaboliczna odnogą uniwersum Marvela. I też pierwszy rasowy horror komiksowy, który czytałem. Po latach bardziej zwraca się uwagę na poszatkowaną na potrzeby Megi opowieść co skutkuje dziwnymi przeskokami fabularnymi (ale to akurat przypadłość prawie każdego Mega Marvel) i głupawą właściwie fabułą. Ale nastrój horroru wciąż jest,...
więcej Pokaż mimo toTm-Semic, czyli słaby papier, okładka odpadająca zaraz po kupnie (dokładnie tak miałem z recenzowanym przeze mnie komiksem),masa dzieciaków, które dzięki temu wydawnictwu poznały co to amerykański komiks, i wiele, wiele wspomnień z dzieciństwa. Fani komiksów długo nie zapomną co owo wydawnictwo zrobiło dla popularyzacji komiksu w Polsce na początku lat 90. Szkoda tylko, że, o ile Spider-Man, X-Man, czy inni bohaterowie Marvela miały w Polsce swoje 5 minut sławy, jako (mniej lub bardziej) regularnie wydawana seria, tak Ghost Rider pojawiał się u nas gościnnie. Mega Marvel #09 z 1995 roku to właśnie taki gościnny występ tego bohatera.
Historia kręci się w okół powrotu Lilith po długim pobycie w uwięzieniu. Stara się zgromadzić armię zdolną przywołać na ziemię chaos i zniszczenie, a Ghost Rider, Johny Blaze (tak, tu występują jako dwie osobne postacie),oraz kilku innych bohaterów (w tym np. Blade, znany w Polsce z trzech filmów) muszą połączyć swoje siły by ją powstrzymać. I tak przez większość komiksu obserwujemy dwójkę bohaterów, którzy śmigają po Ameryce i wyłapują kolejne "ofiary" dla swojej drużyny, oraz Lilith, która stara się te ich unicestwić wykorzystując do tego swoje "dzieci".
Mega Marvel #09 to historia, jak na komiksowe standardy naprawdę długa, i ciekawa. Oczywiście, jak to w komiksach Marvela nie pozbawiona pewnego kiczu, ale taki to już urok amerykańskich komiksów, i chyba każdy, kto po nie sięga jest na to przygotowany. Podoba mi się fakt, że scenarzyści (Howard Mackie, D. G. Chichester, oraz Len Kaminski) nie traktują czytelników, jak matołków, którym trzeba co chwilkę coś wyjaśniać. O co chodzi? W oryginale historia opowiedziana w MM#09 to 6 pomniejszych części. Pamiętam, że jak czytałem Mega Marvel #02 (też z Ghost Riderem),scenarzyści dosłownie co chwilę przypominali czytelnikowi, co zdarzyło się wcześniej, co drażniło mnie strasznie. Tutaj na szczęście tego nie ma.
Podobało mi się też to, że scenarzyści starali się nadać bohaterom różnych motywacji do działania. Szczególnie podobały mi się przemyślenia i wątpliwości Johny'ego Blaze'a na początku historii. I tak, każdy z bohaterów drużyny ma swoją historię, i motywacje, również głowni bohaterowie są w nie (często wbrew sobie) wplątywani.
I niestety, tu momentami autorzy przedobrzyli, bo taka mnogość wątków generuje lekki chaos. Nie jest to może jakiś bardzo chaotyczny komiks, jednak są momenty, kiedy wydarzenia pokazane są jakby w skrócie - autorzy zwyczajnie chcieli się zmieścić w odpowiedniej ilości stron. Należy też dodać, że warto znać wcześniejsze historie drukowane przez Tm-Semic, bo MM#09 czasami do nich nawiązuje. Nie przeszkadza to w zrozumieniu fabuły, ale mimo wszystko nieco irytuje, kiedy czytasz nawiązanie do jakiegoś wydarzenia, które miało miejsce w komiksie, którego akurat nie znasz.
Nieco irytująca jest też końcówka. Bo czy naprawdę bohaterowie amerykańskich komiksów muszą co chwilę powtarzać rzeczy tak oczywiste? "Musimy ją powstrzymać", czy inne tego typu teksty pojawiają się zbyt często. Choć i tak rekordzistką jest Lilith, której swoje "Jestem wprawdzie słaba i tak was zniszczę" powtarza w różnych wersjach tak często, że ma się dosyć.
Na koniec zostawiłem sobie rysunki. Andy Kubert, Ron Wagner oraz Ron Garney spisali się na medal, rysunki są pełne detali, dynamiczne, i naprawdę cieszą oczy. Sam po przeczytaniu komiksu wziąłem się za oglądanie go, bo patrzenie na te obrazki sprawia naprawdę wielką frajdę. Należy dodać, że są bardzo klimatyczne, a rysownicy nie skąpią nam pięknych obrazów zajmujących nie raz całą stronę. Czarna obwódka wokół kadrów tylko potęguje efekt. Chciało by się, by komiks był wydany na papierze kredowym i z nieco większą gramaturą, wtedy efekt byłby pewnie jeszcze lepszy.
Mega Marvel #09 to kawał naprawdę niezłego komiksu. Jest dość długi, fabuła trzyma odpowiedni poziom, a specyficzny, marvelowski klimat też jest tu obecny. Drobne zgrzyty wprawdzie są, ale nie przeszkadzają one dobrze się przy lekturze.
Tm-Semic, czyli słaby papier, okładka odpadająca zaraz po kupnie (dokładnie tak miałem z recenzowanym przeze mnie komiksem),masa dzieciaków, które dzięki temu wydawnictwu poznały co to amerykański komiks, i wiele, wiele wspomnień z dzieciństwa. Fani komiksów długo nie zapomną co owo wydawnictwo zrobiło dla popularyzacji komiksu w Polsce na początku lat 90. Szkoda tylko,...
więcej Pokaż mimo toPokochałem ten komiks od pierwszych stron i maglowałem niemiłosierną ilość razy. Lilith i demony/wampiry to fabularny majstersztyk a dla trzynastolatka, którym wówczas byłem, pierwsze spotkanie z grozą w komiksowej formie (nie licząc "Alinoe" Rosińskiego). Dużo się dzieje, jest suspens i powaga. Jest dobrze!
Pokochałem ten komiks od pierwszych stron i maglowałem niemiłosierną ilość razy. Lilith i demony/wampiry to fabularny majstersztyk a dla trzynastolatka, którym wówczas byłem, pierwsze spotkanie z grozą w komiksowej formie (nie licząc "Alinoe" Rosińskiego). Dużo się dzieje, jest suspens i powaga. Jest dobrze!
Pokaż mimo to