rozwiń zwiń

Opinie


Na półkach:

Wojna ludzi z myślącymi maszynami to temat długi, przerabiany od lat przez pisarzy, filmowców i producentów gier. Od czasu do czasu jest to wojna aktualizowana, by przystosować naszych wrogów do współczesnych standardów. W końcu T-100 z Terminatora to maszyna z dzisiejszego punktu widzenia mocno przestarzała :)

"Robokalipsa" Daniela H. Willa to wizja współczesna, ze wszystkimi smartfonami, inteligentnymi samochodami, czy bezprzewodową transmisją danych włącznie. Mam wrażenie, że autor nawet wybiegł nieco w przyszłość. Jego wizja jest interesująca, przedstawia wojnę, jako takie partyzanckie podchody ze strony ludzi. Ciekawie opisuje całą walkę, w interesujący sposób przedstawia okrucieństwo maszyn w stosunku do ludzi. Czytelnik czuje wręcz bród, rozpacz, krew i poświęcenie, jakich wymaga nowa wojna. Fajne jest też to, jak pokazuje wojnę na różnych półkulach, jak ludzie nie związani ze sobą, i nie mający o sobie pojęcia wspólnie dokładają z różnych stron świata pojedyncze, małe cegiełki, które mają przybliżyć ludzkość do zwycięstwa.

Co zatem nie zagrało?
405 stron. Niby dużo, ale w przypadku całego ogromu, jaki Daniel H. Wilson chciał przekazać za mało. Bohaterowie są płytcy, i choć autor starał się by tchnąć w nich trochę życia, to z każdym z nich spędzamy zbyt mało czasu, by polubić kogoś, lub nie. Też fakt, że bohaterów mamy wielu i każdy z nich przeżywa tą wojnę na swój sposób w innym rejonie świata sprawia, że wiele, zbyt wiele rzeczy jest opisanych skrótowo.

A przecież można by było zrobić inaczej. Grubsza książka była by tu bardziej wskazana. Albo rozbić tą historię na kilka tomów? Wtedy, myślę, że było by takiej gonitwy, każdy wątek i bohater dostałby tyle stron, na ile zasługuje.

Wojna ludzi z myślącymi maszynami to temat długi, przerabiany od lat przez pisarzy, filmowców i producentów gier. Od czasu do czasu jest to wojna aktualizowana, by przystosować naszych wrogów do współczesnych standardów. W końcu T-100 z Terminatora to maszyna z dzisiejszego punktu widzenia mocno przestarzała :)

"Robokalipsa" Daniela H. Willa to wizja współczesna, ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapewne wielu to zna: Zasiadamy wieczorem z książką, tak na chwilkę, by tylko ją zacząć. Wiele stron później uświadmiacie sobie, że w zasadzie mieliście już dawno spać, ale.... w sumie i tak czytacie dalej. Jeszcze troszkę. Dokładnie tak zaczęła się moja przygoda z "Amerykańskimi Bogami" Neila Gaimana.

Ta książka to podróż, podróż przez Amerykę, i odkrywanie wraz z bohaterem miejsc magicznych, niedostępnych śmiertelnikom. Podróż bardzo malownicza. Gaiman ma naprawdę świetny styl, miesza ze sobą opisy długie, i skomplikowane, oraz krótkie. Oba w jakimś celu, wszystko jest robione z głową. W efekcie w głowie pełno jest malowniczych obrazów, pejzarzy, ale i rzeczy strasznych i dziwnych. Co ciekawe, u niego często mniej znaczy więcej, i potrafi jednym krótkim zdaniem pobudzić wyobraźnię do działania. O tak, jego styl i opisy to zdecydowanie mocny punkt powieści.

To również poznawanie ukrywających się w różnych miejscach mistycznychych bogów szykujących się na wojnę. Naprawdę wielką przyjemność sprawiało odkrywają jak w USA ukrywają się pradawni bogowie wywodzący się z wielu kultur. Co ciekawe, Gaiman nie tylko błysnął pomyślunkiem w tym, jak ich poukrywać, ale każda z tych postaci jest żywa, ciekawa. Lubi się ich albo nie.

To wreszcie przyjaźń. Cień - głowny bohater książki jest postacią tak wykreowaną, że polubiłem go od razu. Zresztą - taki był chyba zamysł autora, bo dołożył wszelkich starań by tak właśnie było. Wiem, że jest to bohater, który szybko mi z głowy nie uleci. Zreztą - nie tylko Cień. Gaiman z każdego bohatero potrafił uczynić postać z krwi i kości. W martwej żonie głownego bohatera było więcej życia, niż w głównym bohaterze niektórych książek :). Lubię taką kreację bohaterów, którzy nie są mi obojętni.

To wreszcie opowieść.... nie, źle piszę.... Opowieść, przez takie duże O. Wciągająca, wyczerpująca, ciekawa. Wciąż i wciąż czekałem na wolną chwilę by poczytać, by dowiedzieć się co będzie dalej, jak zakończy się tajemnicze spotkanie Cienia z Wendsdayem. I było wiele nocy, kiedy zamiast spać czytałem, o czym zaświadczą współpracownicy. Neil Gaiman snuje swą Opowieść powoli, konsekwenstnie, nie umykają mu żadne szczegóły. Od czasu do czasu pojawia się jakiś żart. A na koniec, namiast rozpoczęte wątki uciąć albo pobieżnie je wyjaśnić kończy je.... spokojnie, bez pośpiechu. Ani razu nie miałem wrażenia, że autor się spieszy, że jakiś rozdział powstał tylko po to by spiąć fabułę. Zaangażowanie czuć niemal z każdej strony.

"Amerykańskich Bogów" czytało mi się naprawdę bardzo dobrze. Kilka dni po skończeniu lektury nadal wracam do niej myślami, i już wiem, że będę tęsknił za Cieniem. Polecam gorąco.

Zapewne wielu to zna: Zasiadamy wieczorem z książką, tak na chwilkę, by tylko ją zacząć. Wiele stron później uświadmiacie sobie, że w zasadzie mieliście już dawno spać, ale.... w sumie i tak czytacie dalej. Jeszcze troszkę. Dokładnie tak zaczęła się moja przygoda z "Amerykańskimi Bogami" Neila Gaimana.

Ta książka to podróż, podróż przez Amerykę, i odkrywanie wraz z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Informatyka, to prężnie i szybko rozijająca się dziedzina. Z dzisiejszej perspektywy nowinki technologicznie z nie tak odległych lat (np. 2000, 2010) wydają się często przestarzałe, czy wręcz śmieszne. Oczywiście informatyka istnieje o wiele dłużej, ale lat osiemdziesiątych, czy wcześniejszych to nawet taki stary pryk, jak ja nie pamięta ;)

William Gibson napisał "Neuromancera" w 1984 roku. Książka to cyberpunk, komputery odkrywają tam bardzo ważną rolę. I mimo faktu, że dzieje się w przyszłości, pojawia się tam dużo informatycznego żargonu jest ona tak bardzo.... retro. Nikt nie pisze o gigabajtach (za to wiele megabajtów jest bardzo powszechne) , muzykę i filmy ogląda się z kaset na magnetowidach (za to są "mini" - ciężko mi to sobie wyobrazić). I wszystko, cała ta książka pokazuje, jak bardzo jest z innej epoki. Jak inaczej wyobrażali sobie przyszłość ludzie żyjący 30 lat temu.

Czy to źle? Według mnie zrobiło to DOKONAŁY klimat całości, który jest najmocniejszym elementem powieści Gibsona. I choć - owszem - nie ma tu nic wizjonerskiego, to jednak taka alternatywna przyszłość naprawdę wkręca.

Klimat to nie jedyny atut książki. Podobali mi się też bohaterowie. Choć z początku wydawali mi się bardzo nijacy, zarówno Case, Molly, jak i Armitage budzą sympatię. Nie wiem, na czym to polegało, autor nie specjalnie starał się nadać im jakąś głębie, a jednak polubiałem ich. Ten ich upór w dążeniu do celu.

William Gibson ma również dziwny spsób narracji. Podobają mi się opisy świata wykreownego, różnych miejsc czy osób. Dzięki temu jego cyberpunkowy świat żyje i sprawia wrażenie autentycznego. Zdarza mu się czasami zatrzymać, opisać jakieś proste zdarzenie, ludzi.... po prostu takie zwyczajne życie retrofuturystycznego faceta. Z drugiej strony często zdarzają mu się przeskoki z jednego miejsca w drugie, a Czytelnik musi sam sobie wywnioskować, co było pośrodku.

Książka nie jest łatwa. Dla niektórych komputerowy żargon może być nie do przełknięcia. Mnie jednak urzekła. Czytając ją powróciłem nieco do czasów dzieciństwa i pierwszych fascynacji komputerowych. Kiedy sto mega to było dużo, 640x480 było prawie jak FullHD. Zdecydowanie „Neuromancer” Williama Gibsona nie jest dla wszystkich, ale polecam spróbować.

Informatyka, to prężnie i szybko rozijająca się dziedzina. Z dzisiejszej perspektywy nowinki technologicznie z nie tak odległych lat (np. 2000, 2010) wydają się często przestarzałe, czy wręcz śmieszne. Oczywiście informatyka istnieje o wiele dłużej, ale lat osiemdziesiątych, czy wcześniejszych to nawet taki stary pryk, jak ja nie pamięta ;)

William Gibson napisał...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Zielony

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [12]

Dean Koontz
Ocena książek:
6,4 / 10
109 książek
7 cykli
1376 fanów
Dmitry Glukhovsky
Ocena książek:
7,0 / 10
19 książek
3 cykle
1721 fanów
Todd McFarlane
Ocena książek:
6,5 / 10
129 książek
13 cykli
Pisze książki z:
11 fanów

Ulubione

Stephen King Miasteczko Salem Zobacz więcej
Stephen King Ręka mistrza Zobacz więcej
Frank Herbert Diuna Zobacz więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2033 Zobacz więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2033 Zobacz więcej
Dean Koontz Grom Zobacz więcej
Jeff Noon Wurt Zobacz więcej
Jeff Noon Wurt Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
310
książek
Średnio w roku
przeczytane
22
książki
Opinie były
pomocne
914
razy
W sumie
wystawione
302
oceny ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 438
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
18
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]