Stacja Muranów

Okładka książki Stacja Muranów
Beata Chomątowska Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią reportaż
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2012-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-17
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375364491
Tagi:
Muranów getto ghetto osiedle stacja Warszawa żydzi
Średnia ocen

                8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki MUR. Ilustrowany atlas architektury Muranowa Beata Chomątowska, Grzegorz Piątek, Katarzyna Uchowicz
Ocena 8,0
MUR. Ilustrowa... Beata Chomątowska,&...
Okładka książki HERITO nr 37-38 Beata Chomątowska, Łukasz Galusek, Lidia Pańków, Grzegorz Piątek, Redakcja kwartalnika HERITO, Anna Syska, Katarzyna Trzeciak, Miłosz Waligórski, Michał Wiśniewski (architekt), Aleksandra Wojtaszek, Marcin Zgliński
Ocena 7,0
HERITO nr 37-38 Beata Chomątowska,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
215 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
873
5

Na półkach: , ,

W centralnej części Warszawy znajduje się cmentarz, którego nie widać. Ukryty w fundamentach i murach architektonicznej utopii, osiedla-pomnika, nie tyle przypominający o tym, że istnieje, co wskazujący na czyjąś nieobecność.

Muranów. Spójne powojenne założenie urbanistyczne, które miało stać się funkcjonalną śródmiejską dzielnicą mieszkaniową opartą na koncepcji jednostki sąsiedzkiej. Czerpiące z przedwojennych wzorców awangardowych, wbrew pierwotnym planom architektów, wbite w ideologiczny kostium doktryny realizmu socjalistycznego w sztuce. Powstałe w części dawnej dzielnicy żydowskiej. Jedyne takie osiedle w skali światowej. Dosłownie, powstałe na gruzach i z gruzów getta.

“Stacja Muranów” Beaty Chomątowskiej jest taka, jak sam Muranów. To wielowarstwowa, wielowątkowa mozaika splatająca historie ludzi dawnych i współczesnych, których historie w jakiś sposób zaczepiły się o Muranów. Są tam opowieści o mieszkańcach Dzielnicy Północnej; o ludziach getta; o tych, którzy wyrównywali gruzy po jego budynkach; o architektach, dla których ta pusta przestrzeń była wyzwaniem i szansą. Wreszcie o jego współczesnych mieszkańcach; ludziach, których Muranów fascynuje.

To także opowieść o gettcie i miejscu po nim, gdzie bohaterami są ulice i budynki, te które już nie istnieją i te, które na stałe wpisały się w miejski krajobraz. Książka Chomątowskiej to z jednej strony reportaż, literatura faktu, z drugiej emocjonalny przewodnik po ludzkich historiach i doświadczeniach różnych stron.

Autorka zadaje w swojej opowieści tak naprawdę jedno pytanie: czy wiesz, w jakim miejscu mieszkasz i jak się z tą wiedzą czujesz? Każdą dzielnicę, nawet tą zrównaną z ziemią można odbudować, ale aby żyła, nie stała się architektonicznym widmem, potrzeba ludzi. Ale jak mieszkać na cmentarzu?

Chomątowska opowiadając o historii Muranowa pokazuje związek między miejscem a człowiekiem. Zwraca uwagę na to, jak często jesteśmy nieświadomi tego, co nas otacza. Patrząc przez pryzmat codzienności, prozy życia nie dostrzegamy układów, rytmów. Może tylko czasem, gdzieś podświadomie, słyszymy, co mówi do nas przestrzeń publiczna, gdy czujemy się w niej dobrze lub źle. Ale często nie wiemy, dlaczego. Układ ulic, funkcje budynków, zastany porządek rzeczy tak często i tak bardzo są dla nas oczywiste. Oczywistość jest najbardziej oślepiająca. A przecież Muranów nie pojawił się w próżni. To miasto w mieście i miasto na mieście, po którym krążą legendy o żydowskim złocie ukrytym pod domami, w którego gruntach wciąż są obecne pozostałości dawnych piwnic. Osiedle, w którego cegłach są ludzkie kości, bo na tym terenie nigdy nie została przeprowadzona ekshumacja. To osiedle, które celowo zostało wzniesione na warstwach gruzu, celowo nieotynkowane, by przypominać o Zagładzie.

“Stacja Muranów” to spacer po tak dobrze znanym a nie znanym wcale. To oswajanie przestrzeni i historii. Szukanie i ustanawianie własnych znaczeń. To zderzenie skrajności, które harmonijnie współistnieją na Muranowie. Osiedlu niedokończonym, niedokreślonym, tkwiącym trochę w zawieszeniu, niedopowiedzeniu, wciąż budującym swoją tożsamość. To zderzenie skrajności, które harmonijnie współżyją na Muranowie. Życie vs śmierć. Pamięć vs zapomnienie. Przeszłość vs teraźniejszość. Obok siebie, nierozłączne. To też zderzenie z przekonaniem, że wszyscy, którzy tam mieszkają, znają historię miejsca, na którym powstało osiedle i że każdy żyje tym w swojej codzienności. Otóż nie.

Nie można myśleć o tym na co dzień odprowadzając dziecko do szkoły czy parząc herbatę w kuchni. Nie można o tym myśleć kupując ziemniaki na obiad i malując ściany łazienki, wyprowadzając psa na spacer czy zjeżdżając zimą na sankach.

Nie można, bo by się zwariowało.

Nie można też o tym nie pamiętać. Nie mieć świadomości.

Mieszkańcy Muranowa to jedyna społeczność lokalna Warszawy, która zapytana w badaniach, z czym utożsamia się najbardziej: swoim osiedlem, miastem, krajem, jako pierwsze wskazywała osiedle. Bo pomimo tragedii, która się tu zdarzyła, Muranów ma w sobie światło, zieleń, powietrze. To mikrokosmos, w którym jednak żyje się dobrze.

Beata Chomątowska w swojej nielinearnej fabule odrywa z Muranowa kolejne warstwy. Warstwę dzielnicy żydowskiej, warstwę getta, modernistycznej utopii i oazy robotniczego szczęścia. Obdziera go trochę z magii i tajemnic. Odczarowuje ze stereotypów i miejskich legend. Ściąga z niego maskę ukazując ludzką twarz. Pozwala zrozumieć jego charakter.

Muranów to miejsce, gdzie przeszłość i teraźniejszość żyją obok siebie, będąc bardziej ze sobą powiązanymi niż wszędzie indziej. Trzeba dać miejsce jednemu i drugiemu, a to może otworzyć kolejny rozdział dla Muranowa.

W centralnej części Warszawy znajduje się cmentarz, którego nie widać. Ukryty w fundamentach i murach architektonicznej utopii, osiedla-pomnika, nie tyle przypominający o tym, że istnieje, co wskazujący na czyjąś nieobecność.

Muranów. Spójne powojenne założenie urbanistyczne, które miało stać się funkcjonalną śródmiejską dzielnicą mieszkaniową opartą na koncepcji jednostki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    750
  • Przeczytane
    282
  • Posiadam
    90
  • Teraz czytam
    20
  • Ulubione
    13
  • Warszawa
    12
  • Chcę w prezencie
    11
  • Reportaż
    10
  • Varsaviana
    10
  • Architektura
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stacja Muranów


Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także