Cmentarz starego żelastwa

Okładka książki Cmentarz starego żelastwa Endre Fejes
Okładka książki Cmentarz starego żelastwa
Endre Fejes Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Rozsdatemető
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1980-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1980-01-01
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8307002087
Tłumacz:
Andrzej Sieroszewski
Tagi:
literatura węgierska Fejes
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1372
198

Na półkach: , , ,

Historia robotniczej ,węgierskiej rodziny na tle wydarzeń od pierwszej wojny światowej do połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.Historia na pozór banalna,rodzina na pozór zwykła i nieciekawa,ale ...i za tym ale kryje się matka Maria Pek,niesamowicie apodyktyczna ,ale wprost zwierzęco broniąca jedności rodziny.Fejes rzuca też wiele oskarżeń pod adresem swoich rodaków,nie oszczędzając żadnej warstwy społecznej,a tej ,nazwijmy ją ,proletariackiej dostaje się najbardziej.Warta przeczytania,polecam.

Historia robotniczej ,węgierskiej rodziny na tle wydarzeń od pierwszej wojny światowej do połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.Historia na pozór banalna,rodzina na pozór zwykła i nieciekawa,ale ...i za tym ale kryje się matka Maria Pek,niesamowicie apodyktyczna ,ale wprost zwierzęco broniąca jedności rodziny.Fejes rzuca też wiele oskarżeń pod adresem swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1967
1143

Na półkach:

Opowieść ta zaczyna się od zabójstwa młodego robotnika na tytułowym cmentarzu starego żelastwa – czyli podwórku na tyłach fabrycznego magazynu, gdzie poniewiera się złom. Ale historia ta bynajmniej nie jest żadnym kryminałem, a owo zabójstwo jest jedynie pretekstem do opowiedzenia historii rodziny Habetlerów.
Losy rodu Habetlerów rozciągają się od początków XX wieku do lat 60. tegoż stulecia i obfitują w wydarzenia właściwe przeciętnej, niezbyt zamożnej małomiasteczkowej rodzinie. Dużo, a właściwie bardzo dużo tu kłótni, z rękoczynami włącznie; sporo zdrady, romansów, ale i miłości. A gdzieś w tle pobrzmiewa wielka historia, tocząca się jednak jakby mimochodem, na marginesie tego zwykłego życia, tego zmagania się z codzienną walką o byt i utrzymanie stopniowo coraz bardziej powiększającej się rodziny. I wojna światowa, potem II wojna, okupacja niemiecka, a następnie zwycięstwo komunistów – przechodzą płynnie, jak zmieniająca się dekoracja, która zdaje się nie mieć większego wpływu na troski i trudy życia rodziny Habetlerów.
To generalnie dosyć smutna i przygnębiająca opowieść, ale smutna chyba przede wszystkim swoją beznadziejnością. Bohaterowie trzymają się razem, jakby nie mogli (choć chyba przede wszystkim: nie chcieli) wyrwać się poza obręb swojego dotychczasowego życia. Kobiety uciekają w przelotne romanse, szukając miłości i dreszczyku czegoś emocjonującego, mężczyźni uciekają głównie w alkohol. I tak toczy się to życie utartym schematem, znaczone kolejnymi narodzinami oraz śmierciami…
Jest to może jakiś znak czasów, świadectwo codziennego życia mieszczańskich Węgier doby komunizmu. Ale dla współczesnego czytelnika jet to raczej mało atrakcyjne. Daleko tej opowieści do wspaniałych rodzinnych sag Marqueza czy Rushdiego, bardzo daleko… Ciekawostka, rzut oka dla zainteresowanych specyfiką tamtych czasów, tamtych rejonów. Ale, niestety, niewiele więcej…

Opowieść ta zaczyna się od zabójstwa młodego robotnika na tytułowym cmentarzu starego żelastwa – czyli podwórku na tyłach fabrycznego magazynu, gdzie poniewiera się złom. Ale historia ta bynajmniej nie jest żadnym kryminałem, a owo zabójstwo jest jedynie pretekstem do opowiedzenia historii rodziny Habetlerów.
Losy rodu Habetlerów rozciągają się od początków XX wieku do lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
3

Na półkach: ,

To dopiero początek mojej przygody z literaturą węgierską, ale prawdę mówiąc po świetnym "Kalifie bocianie" Babitsa tą książką się trochę zawiodłem.
Cmentarz starego żelastwa, to opowieść (nowela?) Fejesa o dziejach rodziny Hábetlerów, od momentu kiedy János Hábetler ojciec wraca z Wielkiej Wojny do Budapesztu do momentu jak János Hábetler syn zabija swojego szwagra na cmentarzu starego żelastwa.
Mimo to, że w sumie całość powieści stanowi ciąg wydarzeń przedstawiający konkretną grupę ludzi (i to wcale nie małą),to nie są oni najciekawsi w całym opowiadaniu, czego wspomnieć nie można o tle wydarzeń. Ważniejszym bowiem od zachowań i charakterów bohaterów jest tło wydarzeń, przed którym oni występują. Rodzina Hábetlerów służy za marionetki do ukazania losu ludzi niższej klasy średniej w przeciągu wydarzeń od końca I Wojny Światowej przez Węgierską Republkę Rad, dyktaturę Horthyego przed i w czasie wojny, stalinowski okres powojenny, czasy rewolucji '56 roku aż do wczesnych lat '60 (wtedy, kiedy została wydana nowela (?)). I jako to robi to bardzo dobrze. Świetnie odwzorowuje warunki w jakich musieli żyć wtedy ludzie oraz stosunek do ówczesnych władz. Szkoda że reszta nie tyle kuleje, tylko jest po prostu niezbyt interesująca.
Książkę co prawda czyta się szybko, ale jeśli ktoś się nie interesuje szczególnie Historią Węgier XX wieku (i nie ma tego zadane do przeczytania na literaturę węgierską :) ),może lepiej niech sobie daruje. Można, ale nie trzeba.

To dopiero początek mojej przygody z literaturą węgierską, ale prawdę mówiąc po świetnym "Kalifie bocianie" Babitsa tą książką się trochę zawiodłem.
Cmentarz starego żelastwa, to opowieść (nowela?) Fejesa o dziejach rodziny Hábetlerów, od momentu kiedy János Hábetler ojciec wraca z Wielkiej Wojny do Budapesztu do momentu jak János Hábetler syn zabija swojego szwagra na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    4
  • Posiadamy
    1
  • Węgierskie
    1
  • Biblioteczka Ady
    1
  • 2018
    1
  • Filologia węgierska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cmentarz starego żelastwa


Podobne książki

Przeczytaj także