Sięgając po "Igrzyska Śmierci" nie spodziewałam się wiele. Jednak nie mam w zwyczaju mówić "nie podoba mi się, chociaż nie czytałam", więc dałam pani Collins szansę. I cieszę się, że tak się stało. Niewątpliwe zalety tej powieści to wartka akcja, ciekawa fabuła (której nie omieszkali oczywiście powielić inni autorzy, zmieniając nieco świat przedstawiony, idea jednak wciąż pozostaje ta sama). Atutem są także (tu ukłony w stronę pisarki) nietuzinkowi, niejednoznaczni bohaterowie, których większość nie jest możliwa do zaszufladkowania w kategoriach zły/dobry. Postaci są charakterystyczne, wyraziste. Sam pomysł na wykreowanie świata, tak różniącego się od znanej nam rzeczywistości jest moim zdaniem bardzo interesujący. Chociaż jest to teoretycznie powieść młodzieżowa, to ukazana wizja przyszłości może zaniepokoić (kto wie, jak będzie wyglądał świat za sto lat?) i dać do myślenia, jak ludzie potrafią wykorzystać wysoką pozycję w społeczeństwie.
Dałam 8 gwiazdek, ponieważ mimo że uważam książkę za bardzo dobrą, to nie mogę jej nazwać wybitną. I uspokoję wszystkich, nie lubiących ckliwych miłosnych historii - na pewno nie znajdziemy jej w "Igrzyskach".

Sięgając po "Igrzyska Śmierci" nie spodziewałam się wiele. Jednak nie mam w zwyczaju mówić "nie podoba mi się, chociaż nie czytałam", więc dałam pani Collins szansę. I cieszę się, że tak się stało. Niewątpliwe zalety tej powieści to wartka akcja, ciekawa fabuła (której nie omieszkali oczywiście powielić inni autorzy, zmieniając nieco świat przedstawiony, idea jednak wciąż...