Dziewczyna z poczty
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Nowy Kanon
- Tytuł oryginału:
- Rausch der Verwandlung
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2012-04-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-25
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377476383
- Tłumacz:
- Karolina Niedenthal
Ostatnia powieść austriackiego mistrza modernizmu.
Austria pogrążona w kryzysie po pierwszej wojnie światowej. Christine pracuje na poczcie. Każdy jej dzień wygląda tak samo: monotonna, źle opłacana praca i opieka nad chorą matką. Żadnych nadziei na przyszłość. Niespodziewane zaproszenie na wakacje od bogatej ciotki wywraca to życie do góry nogami. Christine wyjeżdża do modnego szwajcarskiego kurortu. Dzięki pomocy krewnej szybko odnajduje się w nowym świecie. Świecie eleganckich sukien, wyszukanych potraw i wyrafinowanych rozrywek. Zostaje gwiazdą wśród hotelowych gości. Nagle w zasięgu ręki ma tak wiele. Ale wśród zabaw i luksusu zaciera się granica między prawdą a wyobrażeniem. Christine odkrywa swoje ciało i urodę, lecz gubi tożsamość. Jest dziewczyną z poczty czy bogatą arystokratką? To nie może trwać w nieskończoność. Gdy Christine wróci na pocztę, już nic nie będzie takie jak przedtem, nawet jeśli pojawi się długo wyczekiwany książę...
Dziewczyna z poczty to dużo bardziej poruszająca, wartościowa i przyjemna lektura niż niejeden współczesny bestseller.
„London Evening Standard"
Zweig z czułością i przenikliwą bezpośredniością opisuje zmysłowe przebudzenie duszy od dawna pozostającej w niewoli finansowego i emocjonalnego ubóstwa.
„The Guardian"
Wielka powieść o nadziei i desperacji.
„The Observer"
Dziewczyna z poczty to znakomity portret ludzkiej psychiki - świata niepokoju, niepewności, melancholii i rozpadu.
„The Telegraph"
Fascynująca analiza wpływu historii na życie jednostki.
„Financial Times"
W Dziewczynie z poczty Zweig opisuje codzienne życie językiem, który przenika równocześnie umysł i serce.
„The Spectator"
Język Zweiga jest bezpośredni i precyzyjny, zarazem mocny i delikatny, [...] rześki niczym górskie powietrze.
„The Literary Review"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Portret D… Dziewczyny
Są takie książki, o których chce się powiedzieć: „Świetna, przeczytaj” i nie dodawać ani słowa więcej, bo i te dwa wydają się za dużo, choć i tak na ścisk upchnęliśmy w nich cały zachwyt i podziw, który jeszcze tętni w naszej krwi. I choć jeszcze pozostaje świeży w głowie, to każde słowo próbujące go opisać, jest jak zbędny element w idealnym obrazie. Są też takie książki, o których trudno powiedzieć więcej niż dwa słowa, żeby nie ujmować nikomu przyjemności z lektury i nie odkrywać fabuły, której znajomość już na początku mogłaby zaburzyć doznania. I to była właśnie taka książka.
Zweig po mistrzowsku wprowadził mnie w małomiasteczkowy klimat powojennej austriackiej wioski.
Wiejskie urzędy pocztowe w Austrii niewiele się różnią od siebie: kto widział jeden ten zna wszystkie. Urządzone, albo raczej zunifikowane w tym samym czasie za Franciszka Józefa i z tego samego funduszu jednakowo nędznie wyposażone. Wszędzie wywołują to samo ponure poczucie niechęci do państwowej instytucji (…).
Już po dwóch pierwszych zdaniach, po tym natłoku jednakowości, czytelnik może się spodziewać, że kolejne przyniosą jakąś burzę, która zakłóci tą monotonię, wstrząśnie czyimś życiem niszcząc tym samym owy niewzruszony, nudny porządek rzeczy. Zweig wspaniale operuje słowem, malując obrazy, gdzie horyzont może niejasno i niewyraźnie, ale majaczy już od pierwszego spojrzenia. Cisza z pierwszych stron, zapowiada przysłowiową burzę na kolejnych i niemal czuć, jak powietrze gęstnieje a niebo robi się granatowe.
Z nie mniejszym artyzmem odmalowuje postać i charakter Christine, tytułowej dziewczyny z poczty. Dowiadujemy się o niej więcej, niż ona sama jest w stanie dowiedzieć się o sobie, niż kiedykolwiek będzie wiedziała, ponieważ od początku nie opuszcza nas (przynajmniej mnie), przeczucie, że jej los jest w rękach autora. Podczas całej pasjonującej lektury, odnosiłam wrażenie, że Christine, jakkolwiek odmalowana we wszystkich szczegółach, spójnie i konsekwentnie, jest tylko narzędziem, marionetką, której bezbłędnie wygłaszane kwestie służą do czegoś więcej, niż tylko opowiedzenia historii biednej dziewczyny, której nadarza się okazja przestąpić próg świata bogaczy. To, co Stefan Zweig ma do powiedzenia wydaje się być z góry określone, aczkolwiek odniosłam wrażenie, że pod koniec zdarzyło mu się zmienić zdanie w raz podjętej decyzji. Autor ma zamysł i koncepcję, tezę od samego początku i wykłada wszystko czytelnikowi. Jest niekwestionowanym bogiem w tym literackim świecie, który stwarzał przez kilka lat, fragmentarycznie, co… nie umyka uwadze. Ten odstęp czasu według mnie bardzo dobrze czuć na kilkanaście stron przed końcem, gdzie w moim przekonaniu nastąpiła wspomniana zmiana koncepcji. Podczas gdy opisywane tam wydarzenia, były dla mnie przysłowiową kropką na końcu zdania, na kolejnych stronach, życie toczyło się dalej w niezmienionej scenerii. Kurtyna jeszcze nie opadła, choć ja gotowa już byłam na oklaski.
Osobiście nie spodziewałam się takiego ciągu dalszego, nie spodziewałam się już żadnego, i to zaskoczenie nie jest raczej zamierzone, lecz jest efektem przemyśleń i doświadczeń autora pomiędzy tworzeniem poszczególnych fragmentów.
Dziewczyna z poczty była moją pierwsza lekturą Stefana Zweiga, lecz na pewno nie ostatnią, bo mimo tego, że przedstawiony świat nie napawa ani optymizmem, ani radością, (nawet niespecjalnie nadzieją), jest w nim głębia, w której można się zanurzyć po czubek głowy. I czuć.
Monika Stocka
Oceny
Książka na półkach
- 948
- 532
- 141
- 32
- 17
- 16
- 11
- 10
- 8
- 8
Opinia
Czytając pierwszą - hotelową - część książki, miałam wiele obaw. Że ta austriacka melancholia zagubi się w głupotach, w drobiazgach. Bo w gruncie rzeczy o melancholii tutaj mowa - o melancholii jako dojmującym poczuciu braku. teraz myślę, że Zweig chciał tego kontrastu - przepychu tchnącego bezmyślnością (bo nie ma czasu na refleksję, energia jest zużyta gdzie indziej) i przejścia w biedę, która również pozbawia nas refleksyjności (bo bieda powodująca całkowity automatyzm nie sprzyja bujności myśli), grozi jej, bo ta refleksja może zabić, gdy jest się skazanym jedynie na ponure myśli. widzimy jakieś przyczyny takiego stanu umysłu, jego odrętwienia, który przechodzi również w wymiar cielesny - nieustannego powtarzania czynności, ponurego automatyzmu. jest mowa o straconym pokoleniu wojennym. każde pokolenie wojenne jest stracone, literatura wiele nam mówi na ten temat. jednak Zweig zdaje się mówić coś więcej, nie podaje przecież prostych przyczyn, jak by się mogło wydawać. poza pieniędzmi, które - mogłyby coś ułatwić, pozwolić się wyrwać z danego stanu rzeczy, nic nie jest powiedziane o pragnieniach bohaterów, o ich dążeniach. trudno powiedzieć nawet, czy są one zwykłe czy niezwykłe. bo przecież Christine z politowaniem spogląda na siostrę, jej rodzinę i ich mieszczańsko-filisterski tryb życia. w przepychu czuje się dobrze, ale to ma znamiona jakiegoś narkotycznego transu, a nie stanu, z którego coś mogłoby wyniknąć. w tych austriackich literackich rzeczywistościach (tych które znam: Zweig, Bachmann, Jelinek, Bernhard) nigdy nie ma dobrego wyjścia. zawsze jest tylko constans, obecny i przyszły smutek, frustracja w stanie ciągłym. lub samobójstwo. zawsze jest w świadomości samobójstwo jako alternatywa, samobójstwo jako towarzysząca człowiekowi potencjalność, ślad po wolności, gdy nie można się jej doszukać gdzie indziej. bohaterowie rezygnują wprawdzie z samobójstwa, ale ich status pozostaje z końcem książki zawieszony, mężczyzna wyraźnie mówi, że może stać się wszystko: plan kradzieży uda się lub się nie uda, ułoży się lub nie, będą ze sobą lub nie. w tym tkwi siła tej historii.
Czytając pierwszą - hotelową - część książki, miałam wiele obaw. Że ta austriacka melancholia zagubi się w głupotach, w drobiazgach. Bo w gruncie rzeczy o melancholii tutaj mowa - o melancholii jako dojmującym poczuciu braku. teraz myślę, że Zweig chciał tego kontrastu - przepychu tchnącego bezmyślnością (bo nie ma czasu na refleksję, energia jest zużyta gdzie indziej) i...
więcej Pokaż mimo to