rozwiń zwiń

Trauma

Okładka książki Trauma
Graham Masterton Wydawnictwo: Replika horror
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Trauma
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2012-03-13
Data 1. wyd. pol.:
2012-03-13
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-76741-68-0
Tłumacz:
Paweł Wieczorek
Tagi:
Masterton horror groza Bonnie Winter
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
596 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
470
106

Na półkach: ,

"- Powinnaś na chwilę przyhamować, Bonnie, zatrzymać się i powąchać kwiaty.
- Przepraszam cię, Dan, ale jestem zbyt zajęta usuwaniem zapachu trupów"
Jejku, co za durna książka.

Bonnie to właścicielka firmy sprzątającej miejsca zbrodni, która poza wywabianiem plam krwi z podłóg i kanap oraz zeskrobywania mózgów ze ścian pracuje także w firmie kosmetycznej. Musi ciągnąć dwa etaty, gdyż jej mąż, nierób i pijak, siedzi w domu całymi dniami i tylko wydaje rozkazy. Bonnie jest 34-letnią, atrakcyjną kobietą, podrywaną przez prawie wszystkich mężczyzn, których spotyka w książce. Celowo o tym piszę, gdyż Masterton, autor nie tylko horrorów, ale i poradników seksualnych (sic!) ma chyba jakiś problem z seksem.
W tej powieści, jak i innych powieściach autora, zawsze drażni mnie to samo - instrumentalne traktowanie kobiet, nawet pod przykrywką stworzenia bohaterki śmiałej, odważnej i bardziej męskiej od wszystkich facetów, występujących w książce. Wyczuwam seksizm i to zawsze mnie zniechęca do autora. Ale wciąż do niego wracam i wciąż daję mu szanse... Może dlatego, że jest tak płodny literacko i tak znany - ponad 100 (sic! do potęgi) opublikowanych książek na koncie. Niestety, w wypadku "Traumy" mam wrażenie, że autor te książki produkuje, nie tworzy.

Wracając do fabuły - Bonnie podczas sprzątania w jednym z domów, w których mężczyzna zastrzelił trójkę dzieci i siebie - doznaje czegoś w rodzaju mistycznego połączenia z duszami zmarłych. Znajduje na fikusie larwy niepylaka mnemozyny, który ponoć jest symbolem opętania, jakiego doznają ludzie, by pod jego wpływem zabijać swoich najbliższych. Ciekawe, istotnie. Ale mam kilka uwag.

"Osobliwe w tym wszystkim jest to, że motyl ten występuje jedynie w dwóch miejscach na świecie: na górskich pastwiskach zachodniej Europy i na wzgórzach regionu Chichimec na północy Meksyku"
Bzdura! Niepylak mnemozyna (Parnassius mnemosyne) występuje dość pospolicie na całym świecie (choć w Polsce znajduje się na liście owadów chronionych, a w całej Unii objęty jest Dyrektywą Siedliskową i chroniony). Być może nie ma go w Kalifornii, i ku uciesze gawiedzi Masterton zabawia się, wplątując element z meksykańskich wierzeń, jakoby ten motyl był uosobieniem prastarego, azteckiego demona. Być może tak jest. Ale nie tłumaczy to aż takiego uogólnienia.
Fajnie, kiedy autor przybliża nam legendy, mity i ciekawostki, jednak nie fajnie, kiedy robi z człowieka idiotę, licząc na to, że żaden miłośnik entomologii nie przeczyta tych bzdur, a laicy wezmą jego słowa za pewnik i będą później rozprawiać o błędnych informacjach wyniesionych z książki. Denerwuje mnie to bardziej, niż cokolwiek innego. Autor próbuje robić z nas głupków - i choć wiem, że "Trauma" jest beletrystyką, nie atlasem entomologicznym, to jednak wprowadzając do historii nieprawdziwe fakty autor pokazuje, że nie szanuje czytelnika. Tym bardziej, że to właśnie te larwy są kluczem do całej historii. Okazuje się bowiem, że nie tylko w jednym mieszkaniu, w którym doszło do nienaturalnych śmierci, znaleziono tego owada. Bonnie będzie musiała szukać pomocy u pewnego starego Meksykanina, który dogłębnie wyjaśni jej, czym jest Izpapalotl.

Dalej - dialogi. Sztuczne, niewiarygodne i totalnie schrzanione. Rozmowa Bonnie z przyjaciółką jest tego najlepszym przykładem. Nie czułam tej rozmowy, nie czułam momentu, kiedy ze zwykłego spotkania towarzyskiego przechodzimy do kłótni połączonej z zerwaniem przyjaźni. Dialogi tak kuleją, że miałam ochotę książce wystawić jeszcze niższą notę.

W "Traumie" jest wiele wątków pobocznych, a akcja "właściwa" zaczyna się po ponad 150 stronach. Nie dziwiłoby to, gdyby książka miała stron co najmniej 300, ale tutaj powieść liczy sobie 194 strony.
Za dużo wątków upakowanych w za małej ilości stron, historia się nie rozwija, jest tylko zlepkiem różnych elementów, powiązanych byle jak. Jedyną zaletą tej powieści jest to, że bardzo szybko się czyta, a to przez... banalnie prosty język. Naprawdę ciekawie zrobiło się po wspomnianych 150 stronach, i ostatnie 40 nadrobiły całą, marną resztę. Jednak - to dla mnie za mało.
Odpuściłam sobie dwa opowiadania, dołączone do książki - "Bazgroły" i "Szamański kompas". Być może, nim oddam książkę do biblioteki, przeczytam je. Na ten moment jestem jednak rozczarowana i zniesmaczona. Nie wiem, ile jeszcze książek Mastertona będę musiała przeczytać, by dać sobie wreszcie spokój. To nie mój autor. A określenie tej powieści jako "horror" to kolejne nadużycie.
Reasumując - "Trauma" to proste czytadło, nie wywołujące w czytelniku absolutnie żadnych emocji. Dla kogoś, kto nie czytuje na co dzień powieści grozy, będzie ona satysfakcjonująca. Jak dla mnie była to totalna strata czasu.

"- Powinnaś na chwilę przyhamować, Bonnie, zatrzymać się i powąchać kwiaty.
- Przepraszam cię, Dan, ale jestem zbyt zajęta usuwaniem zapachu trupów"
Jejku, co za durna książka.

Bonnie to właścicielka firmy sprzątającej miejsca zbrodni, która poza wywabianiem plam krwi z podłóg i kanap oraz zeskrobywania mózgów ze ścian pracuje także w firmie kosmetycznej. Musi ciągnąć dwa...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    826
  • Chcę przeczytać
    383
  • Posiadam
    215
  • Graham Masterton
    26
  • Ulubione
    21
  • Horror
    16
  • Teraz czytam
    12
  • 2013
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2012
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trauma


Podobne książki

Przeczytaj także