rozwińzwiń

Listy do moich córek. Między terrorem a nadzieją

Okładka książki Listy do moich córek. Między terrorem a nadzieją Koofi Fawzia
Okładka książki Listy do moich córek. Między terrorem a nadzieją
Koofi Fawzia Wydawnictwo: Carta Blanca biografia, autobiografia, pamiętnik
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Letters to My Daughters
Wydawnictwo:
Carta Blanca
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377051436
Tłumacz:
Mariusz Gądek
Tagi:
Afganistan Terroryzm Konflikty XXw. sytuacja kobiet równouprawnienie wolność walka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
43
37

Na półkach:

(#planetaksiążek)
Hosseini czy Rahimi? Początkowo myślałem, że wyścig o to, kto zostanie twarzą literatury afgańskiej w moim projekcie rozegra się między tą dwójką, nieoczekiwanie jednak na sam koniec pojawiła się Fawzia Koofi – polityczka i aktywistka, ikona przemian kulturowych Afganistanu, której bezprecedensowe działania na rzecz walki o prawa kobiet i wspieranie najbiedniejszych stały się jedną z najbardziej inspirujących historii, tak potrzebnych na tle dramatycznych losów Afganistanu. Koofi, w przeciwieństwie do wspomnianej dwójki, pisze autobiografię – opartą na ryzykownym (i ostatecznie nie zawsze spójnym) pomyśle, by swoją historię opowiedzieć w formie listów do swoich córek. To chwyt uzasadniony z przynajmniej kilku powodów – jej społeczna aktywność sprawia, że z jednej strony sama odczuwa, że nie ma dla nich dość czasu, z drugiej obawia się, że w każdej chwili może zginąć w zamachu na swoje życie (do czego w rzeczywistości prawie dochodzi!). Efekt jest porywający – bardzo osobisty ton narracji sprawia, że czujemy ból i cierpienie autorki, gdy opisuje najbardziej tragiczne epizody ze swojego życia i najnowszej historii Afganistanu zarazem. Siłą książki jest jednak nieprawdopodobna wręcz niezłomność Koofi – zawsze potrafi odnaleźć w sobie energię do działania, wbrew wszystkiemu i wszystkim, nigdy też nie feruje łatwych osądów i potrafi być obiektywna nawet wtedy, gdy sam czytelnik chciałby zgnieść tych, którzy wyrządzają jej krzywdę (a mamy na to ochotę wiele razy!). Ta wiara w ludzi i w to, że zawsze da się coś zrobić, autentycznie udzielają się czytelnikowi – nawet, jeśli nie zawsze rozumiemy decyzje bohaterki i nie zawsze się z nią zgadzamy. Jej książka jest równocześnie zdumiewającym wyznaniem miłości do.. Afganistanu. Pomimo wszystkich dramatów i osobistych tragedii, które dotykają ją i innych Afgańczyków, to prawdziwy pean ku czci kraju, który reszta świata spisała na straty. Bo Afganistan Koofi to nie tylko wojna, Talibowie i koszmar życia kobiet – to także piękno afgańskiej przyrody, wspaniała kultura i ludzie, którzy pragną tylko, by ich dumny kraj miał to, na co zasługuje.
-
https://bibliotekaswiata.blogspot.com/2023/04/13-afganistan-fawzia-koofi-listy-do.html

(#planetaksiążek)
Hosseini czy Rahimi? Początkowo myślałem, że wyścig o to, kto zostanie twarzą literatury afgańskiej w moim projekcie rozegra się między tą dwójką, nieoczekiwanie jednak na sam koniec pojawiła się Fawzia Koofi – polityczka i aktywistka, ikona przemian kulturowych Afganistanu, której bezprecedensowe działania na rzecz walki o prawa kobiet i wspieranie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
118

Na półkach:

Świetna. Dużo informacji o życiu i kulturze Afganistanu. Teraz trochę ich rozumiem. Szybko się czyta, warto.

Świetna. Dużo informacji o życiu i kulturze Afganistanu. Teraz trochę ich rozumiem. Szybko się czyta, warto.

Pokaż mimo to

avatar
775
725

Na półkach: ,

Niesamowita książka i na długo pozostanie w mojej pamięci. Co przy dużej ilości czytanych książek aż tak często się nie zdarza.
Przede wszystkim oryginalny temat, dla nas Europejczyków przez to ciekawy i interesujący. Afganistan podany jest tutaj jako bardzo intrygujący kraj w największej intensywności swoich przemian - zarówno tych trudnych i smutnych jak kolejne trzy wojny, ale też tych pozytywnych jak umacnianie się pozycji kobiet i unowocześnianie kraju. Ta książka otworzyła mi oczy na wiele spraw, znanych może pobieżnie z dzienników telewizyjnych, ale tutaj przedstawionych z punktu widzenia nie europejskiej kultury, ale prawdziwego obywatela Afganistanu i tamtejszej kultury.
Również sposób pisania autorki - bardzo bezpośredni i szczery, włącznie z listami do córek, niesamowicie trafia do czytelnika. Poznajemy losy rodziny Koofi w najtrudniejszych momentach zmian. Poznajemy zarówno samą autorkę, jej punkt widzenia, przemyślenia, decyzje i wydarzenia ją otaczające, ale także Fawzia Koofi stara się tłumaczyć nam kulturę afgańską i powody zachowania Afgańczyków, które nam w kulturze zachodniej mogą się wydawać niezrozumiałe. Ale autorka robi to w sposób bardzo delikatny, a przy tym uczciwy, niczego nie narzuca i nie propaguje.
Wspaniale się to czytało i aż chce się wiedzieć, co dalej - jak potoczyło się życie Fawzii Koffi i czy udało jej się dokonać tak cudownych przemian, do których dążyła w tej książce! Zapewne zaraz zajrzę do wyszukiwarki ;).

Niesamowita książka i na długo pozostanie w mojej pamięci. Co przy dużej ilości czytanych książek aż tak często się nie zdarza.
Przede wszystkim oryginalny temat, dla nas Europejczyków przez to ciekawy i interesujący. Afganistan podany jest tutaj jako bardzo intrygujący kraj w największej intensywności swoich przemian - zarówno tych trudnych i smutnych jak kolejne trzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
5

Na półkach: ,

Uważam że każdy powinien przeczytać tą książkę. Mimo, że sama podchodzę sceptycznie do kultury, religii i obyczajów ludzi islamu to dzięki Fawzi Koofi poznałam wiele istotnych faktów odnoszących się do tejże kultury o których nie miałam pojęcia. Książka nie trzyma w napięciu ale czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem (tu na pewno ma wpływ fakt, że jest to książka autobiograficzna).

Polecam.

Uważam że każdy powinien przeczytać tą książkę. Mimo, że sama podchodzę sceptycznie do kultury, religii i obyczajów ludzi islamu to dzięki Fawzi Koofi poznałam wiele istotnych faktów odnoszących się do tejże kultury o których nie miałam pojęcia. Książka nie trzyma w napięciu ale czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem (tu na pewno ma wpływ fakt, że jest to książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
68

Na półkach: ,

Kolejna, po "Tysiącu wspaniałych słońc" piękna opowieść o Afganistanie, tym razem skupiająca się na afgańskich kobietach, które wcale nie są takie,jak je sobie wyobrażamy. Autorka książki osiągnęła w Afganistanie naprawdę wiele, podziwiam ją za to, czego dokonała i mam nadzieję, ze dzięki takim kobietom, jak ona, los Afganek znacząco się poprawi. Dzięki takim książkom poznałam nieco ten kraj, o którym nie wiedziałam nic ponad to, co usłyszałam w Wiadomościach - naprawdę warto!

Kolejna, po "Tysiącu wspaniałych słońc" piękna opowieść o Afganistanie, tym razem skupiająca się na afgańskich kobietach, które wcale nie są takie,jak je sobie wyobrażamy. Autorka książki osiągnęła w Afganistanie naprawdę wiele, podziwiam ją za to, czego dokonała i mam nadzieję, ze dzięki takim kobietom, jak ona, los Afganek znacząco się poprawi. Dzięki takim książkom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach: ,

Tę książkę czytałam jednym tchem. Może dlatego, że oparto ją na faktach, a może dlatego, że jest autobiografią kobiety, która w niezwykle trudnym do życia kraju, w Afganistanie, bierze los w swoje ręce zmierzając ku decydowaniu o losach swojego kraju. Fawzia Koofi, urodziła się w muzułmańskiej rodzinie, której dom dzieliło kilka żon ojca. Fawzia bawiła się razem z dziećmi z różnych związków ojca. Dziewczynce odrzuconej zaraz po urodzeniu matka i bracia z czasem wyrównali traumę początku życia wielką miłością. Nie mogła ona jej jednak ochronić Fawzii przed stratami i cierpieniem. Ojca, przywódcę politycznego niedostępnego Badkshanu zastrzelono z powodu odwagi w głoszeniu swoich niezbyt popularnych poglądów. Przyczyną zastrzelenia jej brata była miłość mimo niezgody rodziców dziewczyny. Z miłości poślubiony mąż Fabzii wkrótce po ślubie został zamknięty w więzieniu talibów. To zaledwie 352 strony, a w nich czyjeś całe życie, a w jego tle historia Afganistanu - walka z Sowietami, wojna domowa między mudżahedinami i straszny czas talibów.

Tragiczny los Afganistanu przeżywałam już w takich książkach jak "Jaskółki z Kabulu", Modlitwa o deszcz", "Księgarz z Kabulu", "Córka bajarza", czy "Nad Afganistanem tylko Bóg płacze". Pełna grozy i współczucia. Marząc o nadziei dla tego kraju. Znajduję ją teraz w autobiografii Fawzii Koofi.

Fawzia Koofi (ur. 1975 r.) – sławna afgańska polityk, członek parlamentu, w latach 2005–2006 pierwsza kobieta wicemarszałek Izby Ludowej Zgromadzenia Narodowego, matka dwóch córek, bojowniczka o prawa kobiet i dzieci. Uniknęła siedmiu zamachów na życie. W 2009 r. umieszczono ją na liście Young Global Leaders Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Przygotowuje się do kampanii prezydenckiej w 2014 roku.

Kopiuję tu moją opinię z mojej strony nietylkoindie.pl (tam z ilustracjami)

Tę książkę czytałam jednym tchem. Może dlatego, że oparto ją na faktach, a może dlatego, że jest autobiografią kobiety, która w niezwykle trudnym do życia kraju, w Afganistanie, bierze los w swoje ręce zmierzając ku decydowaniu o losach swojego kraju. Fawzia Koofi, urodziła się w muzułmańskiej rodzinie, której dom dzieliło kilka żon ojca. Fawzia bawiła się razem z dziećmi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
30

Na półkach:

Wzruszajaca i wartościowa ksiązka opisujaca zycie kobiet w Afganistanie. Opisująca je autorka Fawzja Koofi została pierwszym liczacym sie politykiem, a moze nawet w przyszlości prezydentem Afganistaniu. Polecam!

Wzruszajaca i wartościowa ksiązka opisujaca zycie kobiet w Afganistanie. Opisująca je autorka Fawzja Koofi została pierwszym liczacym sie politykiem, a moze nawet w przyszlości prezydentem Afganistaniu. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
280
26

Na półkach: ,

Książka "Listy do moich córek" Fawzi Koofi trafiła w moje ręce całkiem przypadkiem. Krótki opis z tyłu książki zachęcił mnie do przeczytania, był to trafiony wybór.
Autorką książki jest afgańska polityk, która wbrew wszystkiemu i wszystkim zdecydowała się kontynuować tradycję swojego ojca Abdula Rahmana, posła reprezentującego Badachszach i została posłanką oraz przewodniczącą afgańskiego Parlamentu. Wybraną w wyborach większościowych przez zdominowaną przez mężczyzn Izbę.
Poza elementami powieści autobiograficznej książka zawiera listy adresowane do dwóch córek Fawzi Szuhry i Szaharzad, w których z jednej strony informuje je o możliwości zamachu na jej życie natomiast z drugiej strony są one przesiąknięte ogromną miłością oraz próbą wyjaśnienia zobowiązań względem społeczeństwa wynikających z pełnionej przez nią funkcji. Praca po kilkanaście godzin dziennie, częste wyjazdy, długie kolejki kobiet i mężczyzn przed ich domem. Prosi o zrozumienie dla siebie, misji jaką na siebie przyjęła, ale również o dumę wynikającą z ich pochodzenia oraz faktu, że są Afgankami.
Nie jest to książka polityczna, choć wydarzenia historyczne są jej nieodłącznym elementem. Wywarły one bowiem piętno na losie samej Fawzi jak i jej rodziny.
Jej największą wartość stanowi spojrzenie na Afganistan z punktu widzenia jego tradycji, kultury oraz rodziny. W której kobiety są oddane swoim mężom oraz dzieciom dla których są gotowe na ogromne poświęcenia.
Fawzia Koofi to silna kobieta, której polityka została przeznaczona. Kiedy jej mąż został aresztowany nie miała żądnych wątpliwości i postanowiła go uwolnić, nie obawiając się konsekwencji np. możliwość gwałtu, które były częstym zjawiskiem. Mimo iż osiągnęła już tak wiele nie zamierza na tym poprzestać w przyszłym roku zamierza wystartować w wyborach prezydenckich, w których ja z całego serca życzę jej sukcesu. Będzie to bowiem ogromny krok dla kobiet całego świata islamu. Jej codzienna walka z własnymi słabościami oraz ograniczeniami wynikającymi między innymi z faktu, że jest kobietą to wzór dla wszystkich, że nie można się poddawać i walczyć o lepsze jutro zarówna dla siebie, ale również dla innych.

Książka "Listy do moich córek" Fawzi Koofi trafiła w moje ręce całkiem przypadkiem. Krótki opis z tyłu książki zachęcił mnie do przeczytania, był to trafiony wybór.
Autorką książki jest afgańska polityk, która wbrew wszystkiemu i wszystkim zdecydowała się kontynuować tradycję swojego ojca Abdula Rahmana, posła reprezentującego Badachszach i została posłanką oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
65

Na półkach: ,

O tym, jak niemożliwe staje się możliwe

Kiedy przyszła na świat, nie powitały jej łzy radości ani uśmiechnięte twarze szczęśliwych rodziców. Był tylko ogromny zawód matki, że nie urodziła syna,
jej smutek i niechęć. Gdyby nie wielka wola życia, pewnie umarłaby porzucona przez wszystkich na palącym słońcu, gdyby nie to, że matka w końcu ją pokochała…
W taki sposób swoje życie zaczyna wiele kobiet w krajach, w których ich pozycja jest bardzo niska, tak też swoje życie rozpoczęła Fawzia Koofi, mądra,
inteligentna, odważna, której udało się zrobić karierę polityczną w tak nieprzychylnym kobietom kraju, jakim wciąż jeszcze jest Afganistan.

Książka jest opowieścią autorki o jej dzieciństwie, dorastaniu i dorosłości. O świecie, jaki obserwowała, o zmieniających się realiach politycznych i społecznych.
Pochodziła z afgańskiej wioski, ale jej ogromna rodzina należała do majętnych. Zacięcie polityczne odziedziczyła zapewne po ojcu. Życie małej Fawzii właściwie
od początku wydawało się zaplanowane. Oczywistym było, że szybko zacznie się wdrażać w czynnościach związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego. Nigdy
nie pójdzie do szkoły, najprawdopodobniej pozostanie po prostu analfabetką, a w wieku kilkunastu lat zostanie wydana za wybranego przez rodziców mężczyznę,
dla którego będzie służącą, kucharką, kochanką. Urodzi mu wiele dzieci i potulnie będzie znosić mężowskie oczekiwania, humory i bicie. Tak przecież żyły
jej babki, ciotki, matka wraz z pozostałymi żonami ojca, taki też był los jej starszych sióstr. Wszystko się jednak zmieniło i skomplikowało po radzieckiej
interwencji w Afganistanie a także śmierci ojca.

Fawzia była pierwszą w swej rodzinie kobietą, która poszła do szkoły, nauczyła się nie tylko czytać i pisać, ale także poznawała języki obce, spotykała
się z koleżankami, nosiła dżinsy. Jednym słowem jej życie upodabniało się coraz bardziej do tego dobrze nam wszystkim znanego. Oczywiście nie było łatwo,
uczestnictwo w zajęciach szkolnych wymagało często przemykania przez miasto pod gradem kul, pociągało za sobą ryzyko schwytania, gwałtu. Mimo wszystko
w tak dorastającej kobiecie obudził się olbrzymi głód wiedzy, chęć zdobycia wykształcenia, wzięcia odpowiedzialności za własne życie, wszystko to, czego
nie znała ani jej matka, ani starsze siostry.

Autorka ukazuje niełatwą egzystencję w bardzo niespokojnych czasach i wprowadza czytelnika w swój największy życiowy koszmar, czasy rządów talibów. To wtedy
przed kobietami zamknęły się bramy uniwersytetów, to wtedy zakazano im wykonywania pracy zawodowej, wychodzenia samotnie na ulicę, uwięziono w burkach.
To wtedy dramatycznie wzrosła śmiertelność kobiet, ponieważ nie wolno im było wykonywać także zawodu lekarza, a mężczyznom nie pozwalano ich leczyć. Zaklęty
krąg śmierci, przemocy i smutku zacieśniał się coraz bardziej wokół autorki i wszystkich Afganek, a dławiąca bezsilność odbierała resztki nadziei.

Fawzia po stracie męża samotnie wychowuje dwie córki. Dodatkowo, po obaleniu talibów wzięła udział w wyborach do parlamentu i uzyskała mandat. Wymagało
to nie tylko przełamania zakorzenionych z dawien dawna stereotypów w całym społeczeństwie, ale także w jej własnej rodzinie. Autorka dość często odwołuje
się do przykładu swojego ojca, czuje się jego spadkobierczynią, sądzi, że byłby z niej dumny. Nie da się jednak ukryć, że jej ojciec umierając ani przez
chwilę nie mógł podejrzewać, że politykiem nie zostanie żaden z jego licznych synów, ale córka. Wcale nie jestem przekonana, czy byłby w ogóle w stanie
taki stan rzeczy zaakceptować, rozumiem jednak, że dobrze jest przywoływać w pamięci portret ojca i wierzyć w jego wsparcie. Mimo wielu przemian, w Afganistanie
wciąż jednak nie jest bezpiecznie, a już na pewno bezpieczne nie jest uprawianie polityki, jeżeli jest się kobietą. Fawzia miała tego świadomość, dlatego
właśnie zaczęła pisać listy kierowane do swych córek. Każdy z nich zamyka rozdział tej książki. Matka pisze w nich o roli kobiety we współczesnym społeczeństwie,
o swojej rodzinie i jej wsparciu, o tym, że niezależnie od tego, co się jeszcze wydarzy, dziewczynki nie mogą pozwolić zakuć się po raz kolejny w kajdany,
nie mogą oddać tego, co z takim trudem zostało zdobyte.

Książka jest niezwykle prawdziwa, momentami też bardzo wzruszająca. Porusza kwestię bynajmniej nie nową, a jednak nie mam wątpliwości, że warto ją przeczytać,
bo to właśnie jej autorka ma przede wszystkim prawo opowiedzenia o sytuacji kobiet w Afganistanie, to przede wszystkim ona ma prawo do wszelkich ocen i
wniosków. Ona, która żyje w samym środku tamtej rzeczywistości, której my nigdy do końca nie pojmiemy. Fawzia jest bowiem wciąż gorliwą muzułmanką, jej
zdaniem islam bynajmniej nie sprowadza kobiet do podrzędnej roli, a idee zawarte w Koranie są regularnie wypaczane przez fundamentalistów. To nie znaczy
jednak, że wszystkie jej poglądy są zgodne z tymi powszechnie przyjętymi na Zachodzie. Bywają momenty, kiedy dość trudno pojąć jej sposób rozumowania,
a jednak sądzę, że warto mu zaufać, bo to jest jej życie, jej świat i przesłanie dla jej dzieci, tych prawdziwych i duchowych, by nigdy już nie wróciło
dawne zło, by otaczający świat każdego dnia zmieniać na lepsze nie czekając, aż ktoś zrobi to za nie.

O tym, jak niemożliwe staje się możliwe

Kiedy przyszła na świat, nie powitały jej łzy radości ani uśmiechnięte twarze szczęśliwych rodziców. Był tylko ogromny zawód matki, że nie urodziła syna,
jej smutek i niechęć. Gdyby nie wielka wola życia, pewnie umarłaby porzucona przez wszystkich na palącym słońcu, gdyby nie to, że matka w końcu ją pokochała…
W taki sposób swoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
3

Na półkach: ,

Muszę przyznać, że kiedy sięgałam po tę książkę to moje wyobrażenie o muzułmańskich kobietach było jakieś takie... ograniczone. Wydawało mi się że wszystkie chodzą na paluszkach w tych swoich burkach i robią wszystko by nie zdenerwować swoich mężów (z którymi tak naprawdę nie łączy ich żadne gorętsze uczucie).
A tu zonk!!!
Burka owszem jest, ale tylko podczas rządów talibów, ale poza tym jest kobieta nowoczesna, niezłomna z pasją i celem; kobieta która po uszy jest zakochana w swoim mężu.
Ciekawa lekcja historii współczesnej Afganistanu, co za tym idzie książkę z czystym sumieniem polecam:D
Make love not war:D

Muszę przyznać, że kiedy sięgałam po tę książkę to moje wyobrażenie o muzułmańskich kobietach było jakieś takie... ograniczone. Wydawało mi się że wszystkie chodzą na paluszkach w tych swoich burkach i robią wszystko by nie zdenerwować swoich mężów (z którymi tak naprawdę nie łączy ich żadne gorętsze uczucie).
A tu zonk!!!
Burka owszem jest, ale tylko podczas rządów...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    99
  • Przeczytane
    92
  • Posiadam
    26
  • Afganistan
    4
  • 2014
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Arabsko - muzułmańsko - afrykańskie
    2
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Wcześniej lub później
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Listy do moich córek. Między terrorem a nadzieją


Podobne książki

Przeczytaj także