Straszliwie zakłamana książka.
Przestrzegam czytelników, przed łagodnym osądem tego autora-bandyty z morderczej organizacji UPA, który sam siebie przedstawia jako dobrodusznego "partyzanta".
Omelan, owszem ukrywał się przez 9 lat, lecz po to, aby unikać zasłużonej kary za bestialskie mordy ukraińskich nacjonalistów na bezbronnej ludności polskiej, o której to oczywiście ani słowa nie wspomniał w swej książce.
Autor-ukrainiec był obywatelem Polski, jednak nienawiść do ojczyzny i wszystkiego co polskie bije z każdej stronicy.
Omelan, sam przyznaje, że kiedy było mu wygodniej podawał się za Polaka, ba wręcz za partyzanta AK.
Pomimo swej patologicznej nienawiści do Polski, ten zdrajca skrzętnie skorzystał z Powszechnej Amnestii, a jeszcze chętniej obłudnie pobierał pieniądze i zapomogę od Polskiego Państwa.
Uciekając do Ameryki, przed nienawiścią społeczną, wypowiedział takie słowa cyt:"Machnąłem ręką na niewygody, byle czym prędzej wynieść się z tego państwa.' (str.188)
Dopiero w 1963 roku Polska pozbyła się ze swych granic tego zdrajcy.

Straszliwie zakłamana książka.
Przestrzegam czytelników, przed łagodnym osądem tego autora-bandyty z morderczej organizacji UPA, który sam siebie przedstawia jako dobrodusznego "partyzanta".
Omelan, owszem ukrywał się przez 9 lat, lecz po to, aby unikać zasłużonej kary za bestialskie mordy ukraińskich nacjonalistów na bezbronnej ludności polskiej, o której to oczywiście...