Biała jak mleko, czerwona jak krew
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Bianca come il latte, rossa come il sangue
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2011-10-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-10-03
- Data 1. wydania:
- 2010-03-26
- Liczba stron:
- 308
- Czas czytania
- 5 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324016532
- Tłumacz:
- Alina Pawłowska-Zampino
- Tagi:
- miłość białaczka choroba śmierć Alina Pawłowska literatura włoska pierwsza miłość czerwień biel
Współczesne Love Story. Historia pierwszej miłości.
Ale miłość to coś innego. Miłość nie daje spokoju. Miłość jest bezsenna. Miłość obdarza siłą. Miłość jest szybka. Miłość jest jutrem. Miłość to tsunami. Miłość jest czerwona jak krew.
Leo jest młody, odważny, trochę bezczelny. I co ważne: świeżo zakochany, tą pierwszą, romantyczną, czerwoną jak krew miłością. Czerwień to zresztą jego ulubiony kolor, w przeciwieństwie do bieli, która kojarzy mu się ze smutkiem, pustką, samotnością. Leo postrzega świat poprzez kolory, także emocje i ludzi utożsamia z konkretnymi barwami.
Czerwień to huragan, marzenia, pasja i... Beatrice - śliczna, ognistoruda dziewczyna, w której Leo potajemnie się kocha. Przyjaźń natomiast jest błękitna. Jak niebo, jak woda i ... jak Sylwia, najbliższa, najlepiej znana, rozumiejąca wszystko bez słów. Barwy się przenikają, łączą, powodują lekki zawrót głowy... A Leo zrobi wszystko, żeby zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przez kolory... do serca!
Leo jest typowym nastolatkiem. Gra w piłkę ze swoim przyjacielem Niko, często rozmawia o życiu z przyjaciółką Silvią. Buntuje się przeciwko szkolnym rygorom, kłóci się z rodzicami, słucha Green Daya i jest absolutnie zafascynowany postacią Jacka Sparrowa. Podkochuje się też w rudowłosej Beatrice i sprzecza z nowym nauczycielem historii, którego złośliwie nazywa Naiwniakiem.
Życie Leo ma się zmienić, gdy okaże się, że Beatrice choruje na białaczkę. Od tej pory chłopak będzie musiał zmierzyć się z nieuchronnością śmierci. W jego życiu pojawi się wiele pytań, na które trudno będzie znaleźć odpowiedź. Na kartkach swojego pamiętnika Leo opisuje swoje uczucia do Beatrice, zmieniające się sympatie i antypatie i wszelkie życiowe przemyślenia.
„Biała jak mleko, czerwona jak krew” nasuwa wiele literackich i pozaliterackich skojarzeń. Forma dziennika nastolatka, który dokumentuje zmagania z procesem dojrzewania przywodzi na myśl „Sekretny dziennik Adriana Mole’a” Sue Townsend. Skojarzenie to jest w pewnej mierze trafne – wyznania Leo podobnie jak Adriana mają czasem niewątpliwie humorystyczny charakter. Obaj bohaterowie mają zresztą wiele wspólnego: początkowo przeżywają nieodwzajemnione uczucie, mają problemy w szkole, są przekonani o własnej wyjątkowości i dość pewni siebie.
Jednocześnie blisko „Białej jak mleko…” do książeczki „Oskar i pani Róża” Schmitta – specyficzna wymowa tej opowieści, mającej przekonać czytelnika do innego spojrzenia na rzeczywistość i wątek miłości zmagającej się z nieuleczalną chorobą sprawiają, że tego typu skojarzenie jest nieuchronne. Historia przedstawiona przez Avenię ma jednak nieco inną formę. Schmitt w większości swych utworów kontrastuje filozoficzne przesłanie z bardzo uproszczoną, celowo odpoetyzowaną formą – Avenia wręcz przeciwnie, tworzy opowieść przesyconą głęboką metaforyką.
Leo postrzega świat przez pryzmat kolorów i taki właśnie synestezyjny sposób patrzenia, narzuca czytelnikom swojego dziennika. Dźwięki, smaki i zapachy mają dla niego określoną barwę – z kolorami kojarzą mu się również ludzie i wydarzenia. Beatrice ze względu na zachwycające chłopaka rude włosy ma kolor czerwony, jak krew i miłość. Choroba z którą walczy, czyli białaczka to walka bieli z czerwienią krwi. Silvia, przyjaciółka Leo jest z kolei kolorem niebieskim – i kojarzy mu się z Błękitną Wróżką. Nastolatek bezustannie odnosi się do tej kolorystycznej metaforyki, nie jest to jednak uciążliwe w lekturze i nie odbiera powieści lekkości.
Niewątpliwie „Biała jak mleko…” to historia przeznaczona nie tylko dla nastolatków. Przez recenzentów na całym świecie nazwana została odpowiednikiem „Love Story” Segala, sprzedano już sto siedemdziesiąt tysięcy egzemplarzy – na pewno warto dowiedzieć się, w czym tkwi jej fenomen.
Maria Guzelak-Robaszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 1 811
- 1 666
- 383
- 183
- 132
- 59
- 45
- 26
- 21
- 17
Opinia
Miłość to niezwykły stan naszych emocji, w zasadzie każdy poddaje się im bez większych problemów i oporów. Miłość to nie tylko romantyczne uniesienia, ale też i prawdziwe cierpienie. Czy jednak ktoś z nas pamięta jeszcze pierwszą miłość, pierwsze zauroczenie drugą osobą? Czy pamiętamy z jaką siłą kochaliśmy, gdy byliśmy nastolatkami? Alessandro D'Avenia, z zawodu nauczyciel, zatrząsł włoskim rynkiem wydawniczym tworząc powieść „Biała jak mleko czerwona jak krew”. Uznano je za współczesną melodramatyczną historię romantyczną dla nastolatków, raz jeszcze pokazując potęgę miłości.
Leo postrzega świat za pomocą barw. Biel stanowi dla niego unicestwienie nicości, a jej odwrotnością jest pełna namiętności czerwień. Czerwień odzwierciedlająca miłość, czerwień będąca symbolem Beatrice. Leo zakochuje się w niej bez pamięci, zakochuje się w jej rudych, niemalże czerwonych pięknych włosach. Beatrice staje się dla niego marzeniem, które chce zrealizować choć nie ma na to odwagi. Jednakże wkrótce dowiaduje się, że jego ukochana jest chora na białaczkę i nawet oddana przez niego krew może nie pomóc jej powrócić do zdrowia i swoich krwistoczerwonych włosów. Z początku przerażony wiadomością nastolatek nie ma zamiaru się poddać i towarzyszy jej dając szczęście każdego pojedynczego dnia.
Fabuła powieści przyjmuje dość niecodzienną formę. Nie tylko autor prowadzi narrację pierwszoosobową, ale można odnieść wrażenie, że stanowi zapis osobistych przemyśleń na temat wydarzeń w życiu Leo. Przemawia za tym zdecydowanie słownictwo, sformułowania, które używane mogą być przy tworzeniu swoistych pamiętników. Autor nie marnuje swoich słów, a jednocześnie sprawnie posługuje się młodzieżowym slangiem, nawiązując również do postaci i dzieł uwielbianych przez współczesną młodzież. W sposób niezwykle prosty, przystający na zwyczajnego nastolatka mającego problemy z tworzeniem dłuższych tekstów bez popełniania większych błędów, zakreśla wspaniałą historię miłosną, do której przyrównywać można choćby te tworzone przez Nicholasa Sparksa, czy też innych literatów. Choć treść jest prosta to brakuje w niej banalności. Z punktu widzenia nastolatka autor prowadzi nas przez najróżniejsze etapy wsparcia i pogodzenia się z utratą najbliższej osoby. Dzięki temu udaje mu się wykreować bardzo osobliwe postacie. Postacie, którym zaczniemy współczuć i wraz z nimi odczuwać ból. Wiąże czytelnika z bohaterami powieści, bez skrupułów wyciskając z nich łzy, kiedy sytuacja nas do tego zmusza.
„Biała jak mleko czerwona jak krew” to nie jest całkiem zwyczajna historia miłosna. Choć na pierwszy plan wysuwa się ten wątek to jednak nie jest on jedynym. Miłość Leo do Beatrice jest całkowicie niewinna i, niestety, niespełniona. Charakteryzuje się delikatnością i nieporadnym romantyzmem. Urzekająca i niezwykle przejmująca, zdeterminowana przez zewnętrzne przeszkody, choćby nawet śmiertelna choroba. Lektura ta to również droga przez prawdziwą mękę, jaką jest obserwowanie ukochanej osoby, z której uchodzi życie. Autor stara się pomóc czytelnikowi zrozumieć młodego, zbuntowanego chłopca, któremu cały świat wali się na głowę, gdy dowiaduje się o chorobie Beatrice. Z początku przerażony, w efekcie zdaje sobie sprawę z tego co powinien zrobić. Przychodzi mu to z łatwością, bowiem tym właśnie jest miłość. Dopóki Leo nie poznał Beatrice był niczym biała, niezapisana do tej pory kartka. Jednakże kiedy stanęła na jego drodze ona, uosobienie piękna i dobroci jego życie nabiera czerwonej barwy. Gdzieś pomiędzy jego rozterkami dotyczącymi Beatrice pojawia się ta druga, Silvia, która zawsze jest przy nim, jego najwierniejsza przyjaciółka, która stara się pomóc Leo. Stanowi uosobienie nadziei, nowego życia, które tutaj przybiera kolor niebieski, niczym kolor jej oczu przypominający morskie tonie. W przypadku cięższej choroby zawsze przychodzi do zachwiania wiary. Zaczynamy wątpić w istnienie Boga jego obwiniając za niedolę, która spotyka nas, a przede wszystkim osobę schorowaną, osobę nam bliską. Autor i tego nie pominął w swojej rozprawie na temat śmierci, jako, że jest to jeden z kroków radzenia sobie z rychłą śmiercią. Nawet w tym wypadku nie hamuje się w niczym. Daje upust swoim wątpliwością, które wsadza w usta młodego chłopca. Dzięki temu wszystkie dylematy, wszystkie rozmyślania nastoletniego bohatera zyskują na autentyczności.
Powieść została ozdobiona stonowaną okładką z bardzo enigmatyczną fotografią rudowłosej dziewczyny. Bije z niej delikatność, spokój i naturalność. Bez trudu można utożsamiać ją z Beatrice, obiektem westchnień bohatera fabuły tego tytułu. Choć nie jest to z pewnością oprawa, która może bardziej zachęcać do lektury, to jednak prostota i ciepło bijące od frontu przybliży do niej ludzi wrażliwych na ukryte piękno.
Kiedy sięgałam po tą pozycję, nie spodziewałam się tak uczuciowej i subtelnej lektury. „Biała jak mleko czerwona jak krew” nie tylko przyjemnie się czyta ze względu na swoją prostotę w wypowiedziach, ale też przekazuje sobą pewne wartości. Pokazuje piękno i niewinność pierwszej miłości, prowadzi czytelnika przez etapy godzenia się ze śmiercią i dzielnie trzyma go za rękę, czego uosobieniem są konkretne postaci na wybranych etapach fabuły. Niczym Silvia ociera łzy spływające po policzku, gdy rozczytujemy się w bólu Leonarda. Choć często buntujemy się jak Leo, to jak Beatrice napełnia nas spokojem i zrozumieniem. Przede wszystkim jednak zmusza do refleksji i pomaga powrócić pamięcią do naszych nastoletnich zauroczeń.
Miłość to niezwykły stan naszych emocji, w zasadzie każdy poddaje się im bez większych problemów i oporów. Miłość to nie tylko romantyczne uniesienia, ale też i prawdziwe cierpienie. Czy jednak ktoś z nas pamięta jeszcze pierwszą miłość, pierwsze zauroczenie drugą osobą? Czy pamiętamy z jaką siłą kochaliśmy, gdy byliśmy nastolatkami? Alessandro D'Avenia, z zawodu...
więcej Pokaż mimo to