Jak dla mnie bardzo dobra.
Rzecz dzieje się w Karkonoszach, obok zamku Chojnik.
Jak zwykle obronną ręką wychodzi Paweł z opresji.
Bardzo mi się podobał motyw wilka. Próba wychowania oraz wdarcie się zakażenia przy ugryzieniu.
Ale wszystko dobrze się kończy poza zburzeniem zamku.
Zamek zawalił się po wybuchu .
Bardzo ciekawa.

Jak dla mnie bardzo dobra.
Rzecz dzieje się w Karkonoszach, obok zamku Chojnik.
Jak zwykle obronną ręką wychodzi Paweł z opresji.
Bardzo mi się podobał motyw wilka. Próba wychowania oraz wdarcie się zakażenia przy ugryzieniu.
Ale wszystko dobrze się kończy poza zburzeniem zamku.
Zamek zawalił się po wybuchu .
Bardzo ciekawa.

A czy to nie była Zaliczka? Zaliczka na kobietę?
Fikcyjny zamek w Karkonoszach,pozostałe atrakcje turystyczne - realne.
Wilk, wilki, i Duch gór - również.
W sumie prosta młodzieżowa opowieść.
Bardziej frapujące kim jest ta młodzież w zamku, skąd się wzieła, i to w dość takim specyficznym okresie roku.

A czy to nie była Zaliczka? Zaliczka na kobietę?
Fikcyjny zamek w Karkonoszach,pozostałe atrakcje turystyczne - realne.
Wilk, wilki, i Duch gór - również.
W sumie prosta młodzieżowa opowieść.
Bardziej frapujące kim jest ta młodzież w zamku, skąd się wzieła, i to w dość takim specyficznym okresie roku.

Widać, że autor bardzo wzorował się na Zbigniewie Nienackim. Już gdzieś była dziewczyna o przezwisku Pożyczka, był niebezpieczny przeciwnik pana Tomasza - Batura (tu tajemniczy Norweg),w ogóle sporo jest podobieństw do pierwszych tomów serii. Dzięki temu na chwilę wróciłam do czasów wczesnej młodości, kiedy to zaczytywałam się w "Panach Samochodzikach".

Widać, że autor bardzo wzorował się na Zbigniewie Nienackim. Już gdzieś była dziewczyna o przezwisku Pożyczka, był niebezpieczny przeciwnik pana Tomasza - Batura (tu tajemniczy Norweg),w ogóle sporo jest podobieństw do pierwszych tomów serii. Dzięki temu na chwilę wróciłam do czasów wczesnej młodości, kiedy to zaczytywałam się w "Panach Samochodzikach".

Kolejny zgrabny tom, osadzony z pół-fikcyjnych realiach Dolnego śląska. Tajne stowarzyszenia, symbole z księgi Apokalipsy, kilka realnych zamków i wieża z 14 w. oraz fikcyjny zamek na grani Karkonoszy, pewnie zainspirowany obserwatorium nad Śnieżnymi Kotłami. Nawet sprawnie działający szpital jest pewnie tworem wyobraźni... Miód na duszę ludzi, jak ja, znudzonych przyziemnym realizmem.

Kolejny zgrabny tom, osadzony z pół-fikcyjnych realiach Dolnego śląska. Tajne stowarzyszenia, symbole z księgi Apokalipsy, kilka realnych zamków i wieża z 14 w. oraz fikcyjny zamek na grani Karkonoszy, pewnie zainspirowany obserwatorium nad Śnieżnymi Kotłami. Nawet sprawnie działający szpital jest pewnie tworem wyobraźni... Miód na duszę ludzi, jak ja, znudzonych...

Książka która stanowi miłą odskocznie od poważniejszych lektur. Nie spotkamy jednak w niej samego Pana Samochodzika lecz jego współpracownika i ucznia p. Pawła Dańca i tak samo jak w książce p. Miernicki jest tylko uczniem Nienackiego, bo forma książki jak u mistrza lecz jeszcze powinien się od niego trochę nauczyć. Polecam dla wchodzących w przygodę z książką.

Książka która stanowi miłą odskocznie od poważniejszych lektur. Nie spotkamy jednak w niej samego Pana Samochodzika lecz jego współpracownika i ucznia p. Pawła Dańca i tak samo jak w książce p. Miernicki jest tylko uczniem Nienackiego, bo forma książki jak u mistrza lecz jeszcze powinien się od niego trochę nauczyć. Polecam dla wchodzących w przygodę z książką.