Nad fabułą nie będę się rozwodzić.Za dużo padło już ochów i achów na ten temat,więc nic nowego bym nie wymyśliła.Generalnie-bardzo udana książka.Szybko mi weszło,w dwa dni przeczytałam,a przyznam,że zwykle przy monitorze schodzi mi o wiele dłużej.Oczywiście nie wszystko poszło tak łatwo,cztery razy się przymierzałam do tej książki i nie mogłam wyjść poza pierwsza stronę.Odkładałam,wracałam i znów odkładałam.Widać musiało mi się uleżeć,a jak już zaczęłam czytać kolejnym razem poszło mi z górki.Bohaterowie są ciekawi.On do schrupania ,męski mężczyzna z typowo samczym podejściem do swojej wybranki,typu-to moje,oznaczone,więc niech nikt nie rusza.Ona trochę zbyt szybko uległa jego urokowi,a po pierwszym razie ulegała mu gdzie popadło-w jego sypialni,w swojej,w lesie-bez oglądania się na wymogi przyzwoitości.Jak dla mnie trochę za szybki przeskok od może nie pruderyjnej,ale skromnej starej panny do bezpruderyjnie korzystającej z rozkoszy i seksu swobodnej kobiety.Leo mi się nie podobał-za bardzo pogrążony w żałobie,korzystający z dziwek,alkoholu i narkotyków,bez oglądania się na inne ,zależne od niego osoby.Co jeszcze?Chyba niepotrzebnie wprowadzono do książki ducha jego narzeczonej,która poniekąd prowadzi do zniszczenia jego domu.No i przerysowana postać byłego narzeczonego Amelii,pokazanego jako typowa gnida,której zależy jedynie na własnej korzyści.Mimo wszystko bardzo szybko mi się czytało,zainteresowałam się tą książką i poniekąd odczarowałam sobie autorkę.Pewnie sięgnę po dalsze części,może nawet niedługo,bo zaintrygowały mnie identyczne tatuaże Merripena i Cama no i ciągnie mnie do książki o Win.

Nad fabułą nie będę się rozwodzić.Za dużo padło już ochów i achów na ten temat,więc nic nowego bym nie wymyśliła.Generalnie-bardzo udana książka.Szybko mi weszło,w dwa dni przeczytałam,a przyznam,że zwykle przy monitorze schodzi mi o wiele dłużej.Oczywiście nie wszystko poszło tak łatwo,cztery razy się przymierzałam do tej książki i nie mogłam wyjść poza pierwsza...