Kontra
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Józef Mackiewicz: Dzieła (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Kontra
- Data wydania:
- 2009-11-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 1988-01-01
- Liczba stron:
- 292
- Czas czytania
- 4 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9780907652649
- Tagi:
- mackiewicz historia XX wiek
Po niebie ciągnęły odwilżowe chmury. Na tle ich monotonnie przepływającej masy, tknięty został obrazem, który dojrzał, a który właściwie nosił w oczach od paru ostatnich lat przebywania w opanowanej wojną Europie: Obok świętego o wzroku z wiarą utkwionym w niebo, stał drugi bez głowy; olbrzymie anioły dmące w olbrzymie fanfary jakowyś hymn triumfalny do nieba, dęły go w dalszym ciągu, choć jeden miał tylko pół trąby, a drugi leciał w ogóle bez rąk. Dumna postać na podniebnej krawędzi, wznosząca się z harfą, nie miała strun, lewej piersi, nosa i wszystkich palców u prawej nogi. Nad kompletną ruiną pewnego dachu pozostała tylko figura składająca ręce do nieba; ongiś wskazywała ludziom na dole kierunek, do którego winni dążyć, ale co robiła w tej chwili, gdy wszystko co najgorsze przychodziło z tego podniebnego kierunku? Żadna, najśmielsza karykatura nie potrafiłaby chyba dosadniej uzmysłowić w kamieniu śmieszności tej architektury obliczonej na łączność z niebem, które dziś łamało aniołom skrzydła, świętym głowy, wieżom krzyże, i dekonspirowało niemoc symboliki. Koń na pomniku miał oderwane tylne nogi, tak że rycerz siedział tylko na jego dwóch przednich; lew był bez ogona, satyr bez brzucha, pałac bez dachu, kościół bez kopuły.
… Przypomniał sobie widzianą w jakimś piśmie fotografię kościoła w New Yorku, który ze swoją kilkupiętrową wieżą, wyglądał cudacznie, zabudowany wokół przez kilkunastopiętrowe drapacze. W ten sposób wieża ta wskazywała właściwie nie niebo, lecz świecącą reklamę kaloszy. „Opanowanie podniebnych wysokości”, myślał, „musi wpłynąć chyba na zmianę dotychczasowego wyrazu wszystkich architektur świata. Bo jeżeli kamienny anioł trąbić będzie do samolotu, który obrywa mu bombą skrzydła, sprowadzi ten wyraz do symbolicznego paradoksu.”
Józef Mackiewicz, "Kontra"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 402
- 294
- 65
- 11
- 9
- 8
- 7
- 7
- 5
- 3
Opinia
Wstęp, początek tej powieści to coś co jeszcze tak całkiem niedawno było oczywiste, bezdyskusyjne. Było, ponieważ już dziś odnoszę wrażenie, że nie jest.
Prawdy są dwie: Ta prawdziwa (tak, tak wiem, że to masło maślane, ale świadomie tak piszę) - obiektywna i ta koniunkturalna, relatywna. Słuszna jest ta pierwsza. We współczesnym świecie to taki trochę cios między oczy, ale to tak jest i będzie z prawdą obiektywną. Często za PRAWDĘ człowiek nienawidzi człowieka, bywa, że traci się status społeczny, materię, i życie. Wiadomo, nic nowego.
Ta druga prawda daje bardzo często doraźnie samo "dobro", ale ostatecznie to wielka przegrana, przede wszystkim we własnym sumieniu (o ile dana jednostka nią zainfekowana ma tyle siły, woli, by sobie to uświadomić, wtedy z błota jest szansa wyjść).
Tak odebrałem te niecałe dwie pierwsze strony "Kontry".
Koniec książki również moim zdaniem "mocny". Kiedy w danym społeczeństwie zabroni się mówić wtedy nie ma nic. Oczywiste? Nie bardzo. Dziś w Polsce możemy mówić? Uważam, że nie. Efekty? Wystarczy być wrażliwym, wystarczy z poziomu tej wrażliwości zainteresować się tym co dzieje się ze społeczeństwem polskim. Tak, nie można mówić używając prawdy pierwszej, a ta druga? No pewnie, jak najbardziej!
"Kontra" oparta jest na historii kozackiej rodziny Kolcowów. Tłem jest m. in. rewolucja październikowa, następnie taka część II wojny światowej jak A. D. 1941 VI kiedy armia niemiecka atakuje Rosję "czerwoną", a finał to to co armia brytyjska uczyniła z Kozakami, którzy wcześniej uciekali z sowietów do Włoch czy Austrii między innymi. Nie zdradzę, choć to wcale nie żadna tajemnica, w końcu to historia. Jednak jak ktoś nie wie to niech przeczyta.
Książka ta moim zdaniem nie jest równa. I tak się zastanawiam czy chodzi tu o nieumiejętność J. Mackiewicza w konstrukcji powieści, jej struktury czy generalnie o talenty literackie. Chodzi o to, że "Kontra" jest jakby ciosana, tak brutalnie, że nie ma takich łagodnych przejść pomiędzy poszczególnymi tematami. Raz jest pisane przez jakiś czas o rodzinie Kolcowa, a nagle kontekst historyczny. Tak jakby człowiek był rozgrzany i ktoś go nagle kubłem zimnej wody oblał. Być może niejasne stwierdzenia z mojej strony, ale literatem nie jestem.
I tyle miałbym uwag. Warto przeczytać, tym bardziej dziś kiedy mamy do czynienia z naprawdę gównianą w dużej mierze literaturą współczesną.
Wstęp, początek tej powieści to coś co jeszcze tak całkiem niedawno było oczywiste, bezdyskusyjne. Było, ponieważ już dziś odnoszę wrażenie, że nie jest.
więcej Pokaż mimo toPrawdy są dwie: Ta prawdziwa (tak, tak wiem, że to masło maślane, ale świadomie tak piszę) - obiektywna i ta koniunkturalna, relatywna. Słuszna jest ta pierwsza. We współczesnym świecie to taki trochę cios między oczy, ale...