Najnowsze artykuły
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Greg Land
Źródło: http://marvel.wikia.com/Greg_Land
43
6,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
110 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Iron Man: The Secret Origin of Tony Stark #2
Kieron Gillen, Greg Land
6,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2013
Iron Man: The Secret Origin of Tony Stark #1
Kieron Gillen, Greg Land
6,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2013
Ultimate Fantastic Four, Volume 6: Frightful
Mark Millar, Greg Land
Cykl: Ultimate FF (tom 6)
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
JLA - Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Tom 2 Grant Morrison
6,4
4/10 - NIJAKI
Komiks ten można podzielić na trzy różne historie utrzymane w mocno kiczowatej stylistyce komiksów superbohaterskich końca lat dziewięćdziesiątych. Pierwsza jest najbardziej rozbudowana fabularnie i przedstawia starcie bohaterów z dowodzonym przez Lexa Luthora Gangiem Niesprawiedliwości, a następnie samym Darkseidem. Dzieje się tu bardzo dużo, ale wszystko w klimacie sporego chaosu, więc moje odczucia są mieszane. Kilka fajnych motywów (m.in. starcie dwóch wybitnych strategów Luthora i Batmana) zostało przykrytych przez inne, często mocno przekombinowane rozwiązania fabularne.
Kolejna historia wprowadza na scenę postać nowego łotra Prometeusza i ukazuje pierwszą potyczkę Ligi z tym niezwykle dobrze zorganizowanym przeciwnikiem. Tę opowieść również oceniam niejednoznacznie. Akcja jest dynamiczna, a intryga nienajgorzej skonstruowana. Pewne ułomności wiążą się nierozerwalnie z osobą samego Prometeusza. Przeszkadzały mi mocno wątpliwe motywacje łotra oraz fakt, że w dużej mierze swoje moce pozyskiwał on... z płyt CD.
Najsłabiej z całego albumu prezentuje się ostatni epizod będący crossoverem wydawnictw DC Comics oraz WildStorm, w którym to Liga Sprawiedliwości łączy siły z Wild C.A.T.S. przeciwko samozwańczemu władcy czasu Epochowi. W tej historii wszystko jest tandetne. Intryga, akcja, dialogi, wróg, ilustracje... Dosłownie wszystko!
W tamtym czasie sporo kuriozalnych rzeczy działo się też z samą Ligą Sprawiedliwości oraz wchodzącymi w jej skład bohaterami. Superman był wtedy niebieskim kolesiem z dziwnymi "elektrycznymi" mocami. Aquaman miał hak zamiast dłoni. Wonder Woman (Diana) została zastąpiona przez swoją matkę Hipolitę. Całkiem nowi Green Lantern oraz Green Arrow wymienili swoich oryginalnych poprzedników (Hal Jordan oszalał, a Oliver Queen był martwy). W końcu w zamian za Hawkmana w szeregach Ligi pojawił się anioł Zauriel.
Drugi tom JLA to album tylko i wyłącznie dla fanów komiksów spod znaku superhero, i to takich, którzy będą potrafili zaakceptować wszechobecny kicz, średniej jakości ilustracje oraz wiele dziwnych rozwiązań fabularnych.
Fabuła: 4/10 (nijaki)
Ilustracje: 4/10 (nijaki)
Jakość wydania + bonusy: 7/10 (bardzo dobry)
Więcej szczegółów: https://comicbookbastard.blogspot.com/2019/01/amerykanska-liga-sprawiedliwosci-jla_27.html
Elektra: Czerń, biel i krew Peter David
6,0
Pomysł zebrania krótkich komiksowych opowiadań w czerni i bieli z dodanym elementem czerwieni idealnie pasuje do postaci Elektry, bo przecież biega ona i walczy w czerwonym stroju, zatem nie trzeba urozmaiceniem tego koloru bawić się wyłącznie, jakby sugerował tytuł, w krwawych ujęciach. I rzeczywiście rysownicy poszczególnych opowieści łatwo przyjęli koncepcję, najczęściej dodając czerwień w stroju Elektry, w rozbryzgach krwi, a tylko pojedynczy autorzy rozegrali to inaczej. Niemniej graficznie zbiór daje radę, oferuje różnorodność, troszkę odmienne style rysunków, raz bardziej realistyczne, raz bardziej cartoonowe. Nie jest to jakiś przesadnie wysoki poziom graficzny, ale nie można narzekać.
Niestety scenariuszowo w większości to tylko pretekstowe narracje dla scen walki. Brak w większości historii jakiejś fajnej fabuły, puenty, zaskakującego ujęcia bohaterki, zabawy konwencją i grania z oczekiwaniami. A szkoda, bo ci najlepsi pokazują jak odmiennie można podejść do bohaterki.
Wyróżnia się komiks do scenariusza Ala Ewinga, znanego u nas chociażby z serii o Hulku. Jego opowieść to z jednej strony przypomnienie i podkreślenie, że Elektra nie jest herosem, a zabójczynią, stojącą po tej złej stronie, a jednocześnie to ujęcie jej postaci, niemal bez jej udziału. Wreszcie nawet czerwony kolor nie zostaje zastosowany schematycznie, nawet krew nie jest czerwona, bo w ten sposób podkreślona jest tylko nieuchwytna obecność tytułowej postaci, smuga szala w chwili zabójstwa.
Daje radę też mangowa odsłona, z wplecionym wątkiem z tradycji i w średniowiecznej czy nowożytnej scenerii. Charles Soule wprawdzie zaserwował oklepane ujęcie wampiryczne, ale rozpisał je sprawnie. I chyba raptem scenariuszowo te trzy opowieści zapamiętałem i odebrałem pozytywnie, pozostałe można obejrzeć i tyle, już ich nie pamiętam. Szkoda. Dam jeszcze szanse tej serii, ale widać, że Marvel traktuje ją po łebkach, mało ambitnie.