Głównie ilustratorka. Wystawia się to tu to tam. Wyróżnia się nie sama. Preferuje w świętym spokoju robić swoje. Pełna obsesji na punkcie obsesji kuchennej Szymona. Kanapowicz z elementami spacerowicza. Wzornictwo za 4 złote – “O Panu Tralalińskim” 2011
Lódź Design MUST HAVE – “Siała Baba Mak” 2011
Festiwal NO WOMEN NO ART – “Znośna Bogucka” 2011
Targi Książki w Krakowie – wystawa “M.O.D.A” 2011
Design festiwal – edycja dziecięca – “Maryna Gotuj Pierogi” 2012
PORTFOLIO ILUSTRACYJNO – KSIĄŻKOWE www.bogucka.comhttp://nioska.com/
Tyle super opinii, więc zajrzałam z ciekawości. Moim zdaniem ktoś chciał się wypromować na chwytliwym temacie. Książki w tej tematyce są potrzebne, jak zresztą i inne, poruszające trudne życiowe problemy, jednak tu zrobiono coś na siłę. Metaforyczne opowiadania adresowane do małych dzieci wymieszane z dosłownymi dla nastolatków, chybione totalnie. Nie podobało mi się, wolałabym przeczytać powieść, albo samodzielne opowiadanie dla młodszego dziecka.
Książka na pewno w pewien sposób potrzebna, mam jednak mieszane uczucia.
Niektóre teksty poruszają główny temat zbyt wprost (po prostu walą w twarz "bądź tolerancyjny!" "inność jest dobra!"),a inne w sposób mocno zawoalowany. Niektóre są bardzo dziecinne, co czasem jest miłe i przyjemne, a czasem męczące. Niektóre opowiadania wydają mi się niedokończone, jakby im czegoś brakowało.
Najbardziej podobało mi się opowiadanie "Keczuista", które jest dość uniwersalne wiekowo, mądre, ale i zabawne.