Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philippe Vandevelde
Źródło: http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/tome,foto
Znany jako: Tome
9
6,8/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Urodzony: 24.02.1957
Można powiedzieć, że Philippe Vandevelde pokochał komiksy zanim wziął którykolwiek do ręki! Kiedy miał zaledwie pięć lat i był tymczasowo oślepiony po operacji oka, na głos czytano mu Le Sceptre d'Ottokar i Les Extraordinaires Aventures de Corentin Feldoë. Jego pierwszy komiksowy pasek pojawił się w fanzinie "Buck", ilustrowanym przez Thierry'ego Groensteena, w przyszłości wysoko cenionego krytyka. Chcąc powrócić do swych dziecięcych przeżyć i emocji, Tome porzucił kurs animacji filmowej, komunikacji graficznej i dziennikarstwa, aby poświęcić się swemu hobby. Przez jakiś czas pracował jako asystent Dupy, później Turka i De Groota - doskonała "szkoła" zawodowa, owocująca dodatkowo znajomością z Janrym, z którym współtworzył strony rozrywkowe dla "Spirou" (Jeuréka). Po kilku wzlotach i upadkach, w 1981 roku powierzono im serię Spirou et Fantasio (Sprycjan i Fantazjusz),a w sześć lat później ruszyła seria Le Petit Spirou (Mały Sprytek). Tome stopniowo przestawał rysować, skupiając się na pisaniu scenariuszy. Ożywia Sodę, nowojorskiego policjanta-pastora, wpierw dla Warnanta, później dla Gazzottiego. Wraz z Darassem eksploruje dziwaczny świat rysowników komiksów, przejmując skrypt do Gang Mazda, rozpoczętego przez rysownika z Bernardem Hislairem. Jedynym odchyleniem od jego regularnego stylu fantasy jest bardzo mroczny Sur la route de Selma (1991 rok),ilustrowany przez Philippe'a Bertheta, do prestiżowego zbioru Aire Libre. Demonstruje w ten sposób, że podróżnik, którym jest z zamiłowania, ma w zanadrzu więcej niż jedną strzałę do swego skryptowego łuku i zwiastuje dramatyczną trylogię, którą napisze trzy lata później dla Ralpha Meyera, dla wydawnictwa Dargaud (Berceuse assassine). Nawet "Spirou" wykona analogiczny ruch w stronę realizmu i dramatu: w Machine qui reve, popularny główny bohater jest zmuszony przez swego twórcę do przeżycia horroru, podczas gdy ilustracje Janry'ego rozwiną się w kompozycje warte wielkich, pełnych niepewności komiksowych historii. Pracując jednocześnie przy czterech scenariuszach (i nie mieszając przy tym stylów),Tome spędza większość czasu w jednym i tym samym studiu, z którego korzystają również wszyscy rysownicy, z którymi współpracuje. Jako że praktycznie wszystkie owoce jego wyobraźni odniosły sukces, nie musi już odmawiać sobie przyjemności podróżowania i kilka razy w roku wyjeżdża, a z kontynentów, które odwiedza, wraca zawsze z garścią świeżych pomysłów. Nie musi jednak wyruszać zbyt daleko w poszukiwaniu inspiracji do swego absolutnego bestsellera, serii Le Petit Spirou, opartej na przygodach jego córki Zoé i jego własnych wspomnieniach z dzieciństwa.http://
6,8/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sprycjan i Fantazjusz w Moskwie
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,6 z 5 ocen
8 czytelników 1 opinia
2018
Sprycjan i Fantazjusz: Australijska Przygoda
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,5 z 11 ocen
14 czytelników 3 opinie
2016
Mały Sprytek #3: Co wy tutaj wyprawiacie?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
7,4 z 8 ocen
15 czytelników 0 opinii
2002
Mały Sprytek #4: To dla twojego dobra!
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
7,1 z 7 ocen
14 czytelników 0 opinii
2002
Mały Sprytek #1: Powiedz pani "dzień dobry"!
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,9 z 10 ocen
21 czytelników 0 opinii
2001
Mały Sprytek #2: Dać ci mój palec?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
6,0 z 10 ocen
19 czytelników 0 opinii
2001
Le Petit Spirou, Tome 7 Demande à ton père !
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1997
Le Petit Spirou, Tome 6 N'oublie pas ta capuche !
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1996
Le Petit Spirou, Tome 5 "Merci" qui ?
Philippe Vandevelde, Jean-Richard Geurts
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Sprycjan i Fantazjusz: Australijska Przygoda Philippe Vandevelde
6,5
Dzisiaj pierwsza z dwóch szybkich opinii, dotyczących komiksów, które zakupiłem synowi na zeszłorocznych targach książki w Katowicach, a które dopiero teraz wylądowały u mnie na warsztacie. Mowa tu o serii "Sprycjan i Fantazjusz", której dwa zeszyty zostały wydane w naszym kraju przez Taurus Media. Serii, która z tego co wyczytałem, jest na rynku francusko-belgijskim stawiana na równi z takimi klasykami jak Asterix czy Tintin. Także, po takiej rekomendacji, byłem bardzo ciekaw, jak ona się prezentuje. W pierwszej kolejności przeczytałem "Australijską Przygodę" i to na niej się dzisiaj skupimy. Zapraszam.
Po powrocie z Bangkoku, dziennikarze Sprycjan i Fantazjusz zostają na lotnisku przechwyceni przez swoją koleżankę z redakcji, Jessicę, która informuje ich, że natychmiast wylatują do Australii. Okazuje się bowiem, że ich przyjaciel, De Grzybeque, trafił na trop skarbu o nieocenionej wartości i chce, żeby jak najszybciej do niego dołączyli. Nie do końca zadowoleni z takiego obrotu sprawy, przyjaciele wsiadają na pokład samolotu, nieświadomi, jakaż to niesamowita i pełna niebezpieczeństw przygoda czeka na nich na kontynencie australijskim...
Pierwszym co przyszło mi na myśl, po lekturze tego zeszytu, były nasze rodzime przygody "Kajtka i Koko". Fakt, czytałem je dawno temu, ale pamiętam, że fajnie oscylowały one w klimatach kryminalno-przygodowych, podobnie właśnie jak perypetie Sprycjana i Fantazjusza. Nasi bohaterowie to bowiem taka trochę hybryda Indiany Jonesa z Agentem 007. Rzuceni w wir wydarzeń starają się za wszelką cenę wspomóc przyjaciela w potrzebie, wdając się jednocześnie w potyczki z tajemniczym gangiem poszukiwaczy skarbów. W ich działaniach dzielnie sekunduje im wiewiórka Spip, przywodząca na myśl Idefiksa, z opowieści o Asterixie. Dodatkowo dostajemy jeszcze fajny motyw z wierzeniami Aborygenów, który wnosi nieco fantastyki do całej historii. Wszystko natomiast skąpane w mocno humorystycznym sosie, wywołującym sporo uśmiechu na twarzy podczas czytania.
Jeżeli chodzi o grafiki, to są one bardzo kreskówkowe, trafiające bez problemu do młodszych odbiorców (testowałem na synu). Przyjemne dla oka, fajnie oddające charakter całej opowieści.
Podsumowując, miła i sympatyczna historia, dla małego i dużego. Myślę, że każdy, bez względu na wiek, odnajdzie w niej coś dla siebie.
Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!
Świat Komiksu #12 (lipiec 1999) Grzegorz Kasdepke
6,4
Ciężko ocenić tak różnorodne zestawienie komiksów tak więc wystawię opinie poszczególnym:
IZNOGUD - Gościnny więc nie może być nie śmiesznie 7/10
NIKOLAI DANTE - nic nie straciłabym gdybym nie przeczytała 5/10
VECTOR 13 - ciekawe i intrygujące opowiastki o wydarzeniach niewyjaśnionych 6/10
JASIO - 6/10
DYNIASTY - 9/10
PRZYPADKI SZCZURA EDMUNDA - 7/10
PULP SCI-FI - duże zaskoczenie! sporo ironi i dystansu do pompatycznego i nadętego sci-fi - 7/10
KUBUŚ - 7/10
KID PADDLE - 7/10
NABUCHODINOZAUR - 7/10