Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maurice Cling
1
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wy, co wchodzicie tutaj... Dziecko w Auschwitz
Maurice Cling
6,8 z 8 ocen
46 czytelników 2 opinie
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Wy, co wchodzicie tutaj... Dziecko w Auschwitz Maurice Cling
6,8
W niektórych momentach padają przykre słowa pod adresem więźniów Polaków. Dlatego warto docenić wstęp Pana Piotra Setkiewicza, który jest napisany bardzo obiektywnie, nieopowiadający się po żadnej ze stron, uznający obie racje.
Maurice Cling został aresztowany w wieku 15 lat. Nie zdawał sobie sprawy z tego co się dookoła dzieje, nie miał świadomości osoby dorosłej. Dlatego przeżycia w obozie widzimy oczami dziecka. Co więcej, książka napisana jest w oparciu o sporządzone notatki niedługo po wyzwoleniu. Oczywiście są wprowadzone pewne zmiany, jednak zachowany jest główny przekaz z punktu widzenia dziecka.
W obozie miał bardzo ciężko, ale to nic odkrywczego. Jako młody chłopak budził u niektórych współczucie, niektórzy go poniżali. Można powiedzieć, że przeżył cudem. Opis ewakuacji z Auschwitz, jego wędrówka, w końcu dotarcie do obozu w Dachau wydają się absurdalne, niestety okazują się prawdą.
Pan Cling nie miał dobrych doświadczeń z polskimi więźniami, ale tak jak we wstępie zostało napisane, nie jest to raczej spowodowane uprzedzeniami. Jednym w obozie powodziło się lepiej, drugim gorzej, a jeszcze innym najgorzej. Musimy pamiętać o miejscu tych wydarzeń. Przyznaję, że łatwo osądzić pewne postawy, gdyż myślimy wartościami obowiązującymi w społeczeństwie i pewne zachowania odbieramy negatywnie. Jednak po chwili przychodzi zastanowienie. To nie było miejsce jak każde inne. Oczywiście było dużo osób pomagających, trzymających się człowieczeństwa i wartości. Należą im się ogromne brawa. Ale nie oceniajmy postaw negatywnych na podstawie normalnych kryteriów, bo w obozie koncentracyjnym człowiek został doprowadzony do ostateczności.