Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justin Bieber
2
8,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
217 przeczytało książki autora
98 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dopiero się rozkręcam Justin Bieber
8,3
Ach, ten Justin Bieber! Któż dziś nie słyszał o tym chłopaku? Urodzony w 1994 roku w kanadyjskim mieście London, wychowany przez matkę i dziadków, nie zdołał nacieszyć się dzieciństwem, bo już w wieku trzynastu lat został zauważony przez ludzi z muzycznego świata, którzy pomogli mu do niego wkroczyć z pozytywnym skutkiem. Do momentu sięgnięcia po książkę "Dopiero się rozkręcam" niewiele wiedziałam o tym młodym gwiazdorze - prawdę pisząc, o moje oczy i uszy obijały się przede wszystkim rozmaite przykre docinki na jego temat, których w Internecie jest od groma. Skąd ta ludzka zazdrość i nienawiść? Zapewne "bo tak". W końcu zwyczajny nastolatek o dziecinnym głosie w mgnieniu oka zrobił światową karierę, a przecież nie miał prawa tego robić! Pokochały go miliony osób, mimo że jego piosenki do jakichś ambitnych nie należą (ale z drugiej strony, czego oczekiwać po nastolatku?),a to też jest zabronione! Może i przyszło mu to wszystko łatwo i szybko, ale takie są teraz czasy - wielka siła mediów, łatwość pokazania się w Internecie, różnych programach rozrywkowych, a kiedyś? Kiedyś tego nie było, więc nie powinno się porównywać chłopaka do artystów, którzy rozpoczynali swoje kariery przed wielu laty. A czy o Bieberze można mówić jako o artyście?
Z autobiografii wokalisty wynika, że on sam wcale się za takiego nie uważa, ale dąży do tego, by stać się prawdziwym specem od muzycznej sceny, legendą, o której będą bardzo długo mówić ludzie, najlepiej taką, jaką stał się Michael Jackson, idol Justina. Ten fakt jest bardzo ostro krytykowany i wyśmiewany chociażby przez internautów. Dlaczego? Przecież Michael Jackson może być idolem chyba każdego, prawda? Jakby tego było mało, rodzina zmarłego króla popu docenia pasję młodego piosenkarza, przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć po lekturze utworu "Dopiero się rozkręcam".
Książka ta, a raczej jej autor, na ogół tryska optymizmem. Bieber dziękuje swoim fanom za ich obecność i wsparcie, wspomina swoje muzyczne początki, trasy koncertowe, tęskni za normalnym dzieciństwem, wolnością, ale z drugiej strony już nie wyobraża sobie życia bez fanów, choć "napastowanie" przez nich i paparazzi bywa czasami bardzo uciążliwe, zwłaszcza na wyjazdach. Niby zwiedził chłopak pół świata, ale dużo nie zobaczył, bo gdzie tylko się pojawił, wywoływał szok i musiał bawić się w chowanego z miejscowymi ludźmi. Biografia ma charakter luźnego monologu, luźnych wspomnień, a zarazem ciekawostek z życia autora. Można się z niej dowiedzieć, że Bieber wystąpił niegdyś dla Baracka Obamy, wypromował Carly Rae Jepsen (pamiętacie jej muzyczny hit z ubiegłego roku, "Call Me Maybe"?),stworzył własną linię perfum, działa charytatywnie, a jego ulubionym aktorem filmów akcji jest Jackie Chan (zabawne, bo moim też!).
"Dopiero się rozkręcam" to bardziej album aniżeli powieść. Został on ładnie wydany - twarda oprawa, mnóstwo kolorowych fotografii w środku (przerost zdjęć nad treścią),wstęp i trzynaście krótkich rozdziałów. Do tekstu wkradło się parę literówek, nad czym trochę ubolewałam, bo zbyt dużo go w tej książce nie ma. Czyta się ją więc ekspresowo. Że tak delikatnie spytam - czy rynek wydawniczy byłby w stanie się bez niej obejść? Oczywiście, że tak. Autobiografią z prawdziwego zdarzenia to ona nie jest, w końcu Bieber, mając dziewiętnaście lat, nie ma nam zbyt wiele do powiedzenia, prawda? No ale dobra, teraz taka moda i wszystkie młode gwiazdki bawią się w wydawanie tego typu książek. Dla frajdy własnej i fanów, no i kasy, jak mniemam.
Wracając do samego Justina Biebera - niby to gwiazdor, ale w dalszym ciągu jeszcze dzieciak. Doszłam do wniosku, że raczej do zniesienia, że jego osoba wcale nie musi być tak bardzo irytująca, jak twierdzą jego zagorzali przeciwnicy i różnego rodzaju zazdrośnicy. Powiedziałabym, że już prędzej to jego rozhisteryzowane fanki wnerwiają i tworzą wokół jego osoby nieciekawą otoczkę. Coś musi w tym młodym gościu być, w końcu jest lubiany przez znane gwiazdy, m.in. Mariah Carey, Ushera, Willa Smitha, Stevie Wondera czy Carlosa Santanę, którzy chętnie z nim współpracowali lub współpracują. Czas jednak pokaże, w jakim kierunku rozwinie się jego dalsza kariera - chłopak jest na razie młody, w miarę porządny, ale wiadomo, co sława potrafi zrobić z ludźmi, więc pokonanie wszelkich kryzysów, problemów i oparcie się różnym pokusom jeszcze przed nim.
Książkę Biebera polecam (choć właściwie chyba nie muszę tego robić) jego fanom, w szczególności fankom, natomiast przeciętny czytelnik o zainteresowaniach niemających zbyt wiele wspólnego z jego osobą i muzyką, nie znajdzie w niej nic wybitnego. Ale być może utwór ten zachęci go - tak jak mnie - do zapoznania się z muzyczną twórczością młodego wokalisty. Nie martwcie się, nie odpadły mi po wysłuchaniu jego piosenek uszy ani nic z tych rzeczy...
Recenzja napisana dla portalu IRKA (irka.com.pl),pochodzi z tajusczyta.blogspot.com.
Pierwszy krok ku wie3ności: Moja historia Justin Bieber
8,0
Jestem fanką Justina, więc ta pozycja obowiązkowo musiała znaleźć się na mojej półce. Ów książka była długo wyczekiwanym prezentem od przyjaciółki ze Śląska i przyznam,że warto było czekać. Zdania są sklecone w prostym języku, więc szybko i przyjemnie zapoznajemy się z treścią biografii. Czuć w tej książce samą obecność Justina, odnosimy uczucie,że siedzi obok i to on opowiada nam swoją historię, a w naszej głowie rozbrzmiewa jego głos. Wielu rzeczy można się dowiedzieć o tym młodym gwiazdorze. Przekonujemy się,że Justin również był kiedyś zwykłym nastolatkiem i jak trudno było mu dotrzeć do szczytu, na którym teraz się znajduje. Pozycję polecam każdemu, nie tylko fanom Justina. ;)