Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barry Graham
1
5,3/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
66 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zaułek zła Barry Graham
5,3
Spodziewałem się horroru klasy B (w pozytywnym znaczeniu tego słowa),a dostałem horror psychologiczny, gdzie nie wszystko jest wyjaśnione i autor ucieka się do metafory. Za dużo jest w tej noweli materiału obyczajowego opisującego pracę redakcji gazety, a za mało konkretnej akcji i „efektów specjalnych”. Zdecydowanie na plus oceniam za to te kilka rysunków, które ilustrują tekst. Ciekawy zabieg ze strony wydawcy i chyba „Zaułek zła” jest jedynym horrorem opublikowanym na początku lat 90. w Polsce, w którym coś takiego się pojawiło.
Zaułek zła Barry Graham
5,3
Po „Zaułku Zła” nie spodziewałam się wiele. Wiedziałam, że to będzie raczej papierowy odpowiednik horroru klasy B, niezbyt wymagający i krótki. Ale miałam jakąś tam nadzieję, że może się nie tyle przestraszę, ile… nie wiem, może przynajmniej zaniepokoję?
Już na dzień dobry dowiadujemy się, że bohater często myśli nie mózgiem, a tym, co ma między nogami, chociaż nie jest nie wiadomo jak młody. I chociaż nie mam nic przeciwko elementom erotyki w tekście, szczególnie wplecionym subtelnie, tutaj było to suche i opisane odstręczająco, choć autor nie wdawał się w szczegóły.
Jedyne, co mogę pochwalić w Garym, to to że przynajmniej ma jakiś głębszy charakter. Reszta osób to jednowymiarowe postacie, które mają za zadanie robić za tło i nieco napędzać akcję.
Autor próbuje utworzyć tu horror psychologiczny, pokazujący, jak trauma z dzieciństwa może wpłynąć na dorosłe życie. Czy w historii to czuć? Niezbyt. Tak naprawdę o młodości bohatera nie wiadomo niemal nic, poza strzępami informacji. Te z kolei ukazują dzieciństwo w biednej, patologicznej dzielnicy, ale bez wielkich tragedii. Jedynie moment, gdy bohater słyszy głosy, daje muśnięcie tego, że rzeczywiście jego życie mogło być złe. Poza tym jednak nie widzę tu tego, co podobno chciano w książce ukazać. Podobno autor używa tu metafory, ale jeśli tak, to jest ona na tyle nieoczywista i skomplikowana, że zupełnie jej nie wyłapałam. Raczej nie o to chodziło.
W tekście sporo miejsca poświęca się pracy w redakcji gazety, a początek tak naprawdę przypomina obyczajówkę połączoną z romansem, do której powoli wkradają się elementy horroru.
Nawet jeśli wydarzenia w horrorze mogłyby przyprawić o dreszcze, to zupełnie tak się nie dzieje. Brakuje klimatu grozy albo przynajmniej mocnego niepokoju, który mógłby zadziałać w chwili, gdy reszta zawodzi. Nawet opisy kolejnych zbrodni niby są dość dosadne, ale jednak jakieś suche, niewywołujące większych uczuć. Tak naprawdę książkę przeczytałam w godzinkę i cóż mogę powiedzieć – jest ona lekkim czytadłem dla zbicia czasu.
Pełna recenzja: https://iurecenzje.blogspot.com/2022/06/recenzja-ksiazki-zauek-za.html