Sławę przyniosła mu seria „Yawara!” – opowieść o dziewczynie uprawiającej judo. Obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych japońskich twórców komiksowych. Na Zachodzie znany głównie z ostatnich dzieł – „Monster”, „20th Century Boys” i „Pluto”. Otrzymał wiele nagród i nominacji, w tym jako jedyny twórca zdobył dwukrotnie Tezuka Osamu Shō. Wśród swoich inspiracji wymienia prace Katsushiro Ōtomo (autora „Akiry”).https://twitter.com/urasawa_naoki
Nie spodziewałam się, że zaproszą do grona przyjaciół Tych Dwóch - no tak, znali ich za dzieciaka, a oni wiedzieli o Księdze. Ale... dziecięce urazy potrafią dłuuugo przetrwać i widać, że to posunięcie mądre nie było. Cóż, pomyłki się zdarzają.
Ej, nasi bohaterowie przyszykowali się na Sylwestra 2000r. i nagle przeskakujemy czternaście lat do przodu, gdzie Kanna już licealistka żyje sobie w dziwnym, mafijno-autokratycznym Tokio. I, ehkm, ja wiem, że ona będzie ważna i że ma takie jakieś dziwne moce, ale trudno mi uwierzyć, iż sama jedna dała radę mafii tajskiej i chińskiej. No kaman, to mafia, nie paczka gówniarzy. A co z bohaterami? Jest tylko dwóch, reszta może w kolejnym tomie.
I chociaż o Przyjacielu tu prawie nic nie ma, to wiadomo już, że rozpostarł macki na całą Japonię. Wiemy, kto ma plecy, kto siedzi w kieszeni i widząc bramę, myślę, że z tej mizernej sekciarskiej grupki slash partii politycznej Grupa Przyjaciela przejęła władzę. Czyli źle się będzie dziać. A Kaczki tam nie mają? Albo nie chcą zabrać?
Niepokój mija, a pojawia się strach. Szczególnie patrząc na Britney i pieprzyka. Taka szumowina na wolności, a tacy dobrzy ludzie w pierdlu.
Jestem Collins.
Początek, jak początek - zapoznanie z bohaterami. Praca w sklepie, ślub kolegi, pogrzeb kolegi. Ot, życie. Tylko że w tym życiu przewija się co rusz tajemniczy symbol, który ma związek z Kenjim, no ale niestety chłop ma kiepską pamięć i gdyby nie pewne zdarzenie, toby sobie nie przypomniał, że kiedy Kenji mały był, to miał grupę kumpli, bazę, Księgę Przepowiedni i tajemniczy symbol...
I symbol ten prowadzi do zgromadzenia wokół osoby Przyjaciela. Kto to jest i do czego dąży - nie wiem. Wiem, że nie mają większych oporów przed zabójstwem i wiem, że działają jak sekty. Właściwie to całkiem ładnie powstawanie takich grup religijnych jest tu pokazane. W działaniach dość radykalni, a ich siatka sięga w miejsca, w które nie powinna sięgać.
Jak czytałam skany w pl, kiedy jeszcze WsechbibliaMangi istniała, to nie czułam takiego... niepokoju. Przy czytaniu. Ale teraz czuję, bo jest czego się bać.