Można zginąć na tyle ciekawych sposobów: zostać nadzianym na szklany miecz, zaciągniętym pod wodę i zjedzonym przez kelpię, zamienionym w pa...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julie Kagawa
Źródło: images.google.pl
23
7,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Julie Kagawa urodziła się w Kalifornii, ale tam nie przydarzyło jej się nic ekscytującego. Więc kiedy miała dziewięć lat, przeprowadziła się z rodzicami na Hawaje. Tu, nie zważając na huragany i rekiny, mnóstwo czytała - ku utrapieniu nauczycieli, którzy odbierali jej powieści schowane pod podręcznikiem do matematyki. Tak jak później, gdy pracowała w księgarniach, kierownicy złościli się, gdy przyłapywali ją na lekturze książek, które powinna ustawiać na półkach. Jej pasja przerodziła się sukces, gdy ukazał Żelazny król – tom 1 mrocznej i romantycznej trylogii wypełnionej akcją, przygodą, humorem i groźną magią.
Julie Kagawa zawsze lubiła baśnie, zwłaszcza te, w których elfy nie są uroczymi skrzydlatymi istotkami. W "Żelaznym królu" połączyła wątki "Snu nocy letniej", "Alicji w krainie czarów", "Opowieści z Narnii" i powołała do życia zupełnie nową rasę elfów, zrodzoną z ludzkich marzeń o technologii i postępie. Jej bogaty dziwny świat żelaznych elfów, w który przemierza silna i niezależna Meghan Chase, przenika się z naszym, choć ich nie widzimy. Ale one widzą nas...http://www.juliekagawa.com/
Julie Kagawa zawsze lubiła baśnie, zwłaszcza te, w których elfy nie są uroczymi skrzydlatymi istotkami. W "Żelaznym królu" połączyła wątki "Snu nocy letniej", "Alicji w krainie czarów", "Opowieści z Narnii" i powołała do życia zupełnie nową rasę elfów, zrodzoną z ludzkich marzeń o technologii i postępie. Jej bogaty dziwny świat żelaznych elfów, w który przemierza silna i niezależna Meghan Chase, przenika się z naszym, choć ich nie widzimy. Ale one widzą nas...http://www.juliekagawa.com/
7,5/10średnia ocena książek autora
3 562 przeczytało książki autora
8 366 chce przeczytać książki autora
189fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Żelazna córka
Julie Kagawa
Cykl: Żelazny Dwór (tom 2)
7,6 z 1312 ocen
3113 czytelników 162 opinie
2024
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Zamknij się! - Łzy zalały mi oczy. Mrugałam, aby się ich pozbyć. - Nie możesz mnie zmusić do podejmowania takich decyzji. Ty też jesteś dl...
- Zamknij się! - Łzy zalały mi oczy. Mrugałam, aby się ich pozbyć. - Nie możesz mnie zmusić do podejmowania takich decyzji. Ty też jesteś dla mnie ważny, do cholery. Nie zostawię cię tutaj, więc się po prostu zamknij.
59 osób to lubi- No i co z tego? [...] Mówisz mi, że nie zdradzę przyjaciół i rodziny. Jeśli to słabość, to chcę taką mieć.
56 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Żelazna córka Julie Kagawa
7,6
Żelazne stworzenia, mimo straty swojego króla, wciąż działają prężnie, by zniszczyć duopol Dworów Zimy i Lata. Niestety Dwory uwierzą w zagrożenie dopiero po okazaniu dowodów, a tych brakuje. Słowa Meghan i Asha nie wystarczą. Tymczasem Berło Pór Roku. Podejrzenie pada na Letni Dwór i wojna staje się nieunikniona. Meghan musi usiekać wraz z przyjaciółmi, by odnaleźć zgubę i powstrzymać konflikt, na którym skorzystają tylko ich żelaźni przeciwnicy...
Poznałam w tym tomie bardzo ciekawą bohaterkę Leanansidhe, która za swą potęgę została wygnana z krainy magii, więc na własną rękę stworzyła miejsce gdzieś pomiędzy światem śmiertelnym a Nigdynigdy, gdzie skryć się mogą wygnańcy podobni do niej. Przyznam, że inspirująca z niej persona. Wymyka się klasycznej klasyfikacji na dobrych i złych, ma wiele za uszami, ale niekiedy można jej zaufać. Moja ulubiona postać tego tomu.
Temat trójkąta Ash-Meghan-Robin rozwija się prężnie w tej części. Powiedziałabym, że zbyt intensywnie nawet. Szybko zrozumiałam, że odpowiedź na pytanie kogo wybierze będzie tutaj kluczową zagadką. I niestety trochę finał ucierpiał na tym wyborze aktorki. Temat wojny między dworami, czy wyjaśnienie gdzie też się podział biologiczny ojciec bohaterki, zapowiadały się obiecująco. Meghan, kochana, ja bym wybrała inaczej :D
Żelazny król i Żelazna córka dostarczyły mi wielu wrażeń. Co się napatrzyłam na te tomy, co się nawąchałam, to tylko mąż wie. Poczułam się troszkę licealnie i znów zapragnęłam dostać magiczny list z Hogwartu. Chętnie poznałabym krainę Nigdynigdy jeszcze bliżej.
Żelazny król Julie Kagawa
7,3
Wokół Meghan zawsze działy się dziwne rzeczy. Jej tato zaginął lata temu w tajemniczych okolicznościach, ludzie często zapominają o jej istnieniu, a ona sama widzi istoty, które nie powinny istnieć. Jednak dopiero w dniu swoich szesnastych urodzin odkrywa całkiem nowy, magiczny świat i rolę, którą może w nim odegrać.
"Żelazny Król" to moje drugie spotkanie z Julie Kagawą (pierwszym był "Cień kitsune") i tym razem odbyło się ono w wersji zdecydowanie bardziej młodzieżowej. Jest to powieść raczej prosta - w takim sensie, że napisana została prostym językiem, a jej akcja nie jest przesadnie skomplikowana i przez to historia idealnie nadaje się dla młodszego czytelnika.
Elfi świat, do którego wpadamy razem z Meghan, to przyjemnie barwne, pełne magii miejsce ze szczyptą mroku, choć jego kreacja pozostaje raczej sztampowa.
Brakuje tu też lepszego rozwinięcia postaci, które wydają się raczej jednowymiarowe, i relacji między nimi - zarówno wątek przyjaźni głównej bohaterki, jak i ten romantyczny na pewno znacznie zyskałyby, gdyby autorka poświęciła im trochę więcej czasu.
Z drugiej strony w książce ciągle coś się dzieje, akcja trzyma dobre tempo, przenosi nas w kolejne miejsca w ludzkim i magicznym świecie, a nowe lokacje i postaci nadają historii dynamiki. Niektóre momenty trzymają w napięciu, inne są zabawnymi przerywnikami, a całość wypada po prostu… uroczo!
Daję też plusik za pomysł na kreację głównego złola i jego magię!
Na pewno poleciłabym tę historię młodszym czytelnikom, jako początek fantastycznej przygody. Kojarzyła mi się z książkami, które sama czytałam za dzieciaka i była to bardzo przyjemna podróż w przeszłość.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Julie Kagawa?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad