Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
January N. Misiak
Źródło: http://www.kultura.com.pl/index.php?s=a_58&d=a
8
6,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://january.pinger.pl/
6,1/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pan Samochodzik i Templariusze: komiks na motywach powieści Zbigniewa Nienackiego
January N. Misiak
5,7 z 3 ocen
13 czytelników 1 opinia
2013
Benedykt Dampc. Prywatny detektyw
Cykl: Benedykt Dampc (tom 2)
6,0 z 3 ocen
3 czytelników 1 opinia
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Wszystko będzie dobrze January N. Misiak
5,9
Pierwszy raz, recenzując książki, napotkałam na swojej drodze komiks. I to nie byle jaki, bo jeden z sześciu wyróżnionych w „Konkursie imienia Janusza Christy na komiks dla dzieci”, czyli jednego z najwybitniejszych polskich autorów komiksów, autora m.in. serii „Kajko i Kokosz”.
Czarno - białe obrazki przedstawiają nam historię pewnej dziewczynki, której rodzice się rozwiedli, tata odszedł, a mama chodzi podenerwowana. Samotna kilkulatka wchodzi przez szafę do niesamowitej krainy, gdzie poznaje żabę. Nie wie, gdzie się znajduje, kim jest gadające zielone stworzenie, a pierwsze pytanie, jakie zadaje to „Czy to Narnia?”.
Autor to absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, January Nestor Misiak, a „Wszystko będzie dobrze” nie jest jego debiutem. W 2011 roku wydał pierwszy komiks zatytułowany „Siedem tygodni”. Jednak rozgłos przyniosła mu historia małej dziewczynki zagubionej w świecie dorosłych.
Bardzo spodobała mi się ta opowieść. W przystępny sposób tłumaczy dzieciom, że rozstanie rodziców nie jest końcem świata i nie oznacza, że już nigdy nie ujrzą jednego z nich. Pan Misiak ma niesamowite poczucie humoru, który wręcz wylewa się ze stron komiksu. Czytając nie raz się zaśmiałam z pytań dziewczynki, czy zachowania Żaby ;)
Jest to komiks skierowany głównie do dzieci, jednak mimo to polecam go także wszystkim innym czytelnikom, jako krótką przerwę na zaczerpnięcie dawki humoru autora.
Wszystko będzie dobrze January N. Misiak
5,9
Kilkuletnia dziewczynka wyrusza w metafizyczną podróż po krainie wyobraźni, by odnaleźć swoje miejsce w świecie i zrozumieć, dlaczego jej rodzice się rozwodzą. I byłoby całkiem nieźle, gdyby nie zakończenie. SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER No to słuchajcie - rzeczona dziewczynka powraca do rzeczywistości i po tych wszystkich perypetiach, kompletnie odmieniona, proponuje swojej mamie, żeby wyciąć ojca ze wszystkich wspólnych zdjęć. W8, łoooot? To ma być morał? Tego ją nauczyła ta przygoda? Skąd jej się w ogóle wziął ten pomysł? Przecież komiksy dla najmłodszych, skoro już podejmują taką trudną tematykę, powinny tłumaczyć, uczyć dzieci zrozumienia i pomagać oswajać lęk. A tu nagle jakieś wycinanie ojca z rodzinnych zdjęć? To miał być przekaz? Efekt przemiany wewnętrznej bohaterki? Przecież to absolutne zaprzeczenie tego, co autor powinien chcieć przekazać! Co innego, gdyby wycinać chciała mama głównej bohaterki, a mała by zaprotestowała - fajny, sensowny zabieg fabularny. Dziewczynka przechodzi przemianę, uczy się rozumieć i akceptować oboje rodziców, i nie pozwala na to, żeby rodzice wciągali ją w triangulację. Dziecko nie powinno wybierać. Dziecko musi wiedzieć, że oboje rodzice, mimo rozwodu, wciąż kochają je tak samo. Tymczasem fakt, że to główna bohaterka proponuje wycinanie taty - a więc opowiada się po jednej ze stron, czyli po stronie matki - jest imo absolutnie niepedagogiczny i daje dzieciom bardzo zły przykład. Cóż z tego, że tata potem się pojawia i autor pozostawia nas z cieniem nadziei, że rodzice może jeszcze się zejdą. W prawdziwym życiu rozwód to rozwód, a szczęśliwe zakończenie pozostaje zwykle tylko w sferze fantazji pokrzywdzonego dziecka. Jeśli więc opowiadać dzieciom o takich sprawach, to opowiadać mądrze, żeby nie wyrządzić krzywdy. Bardzo proszę, z góry dziękuję.
Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture