Izraelsko-amerykański matematyk i statystyk, profesor University of Massachusetts Boston. Był również popularyzatorem nauki, znanym m.in. z następujących bestsellerowych książek: "Wielkie twierdzenie Fermata" (1998),„Prawdopodobieństwo = 1” (2000),„Tajemnica alefów” (2002) oraz podręcznika dla ekonomistów „Statystyka w zarządzaniu” (2000).
Cóż, to nie było do końca to, czego się spodziewałam. A spodziewałam się książki pełnej niespodzianek matematycznych, wyjaśniania różnych pojęć i krok po kroku cofanie się w czasie, aby w końcu trafić na to pierwsze zero. Niestety, dostałam krótki wyciąg z podróży autora po świecie, gdzie więcej było o mitologii hinduskiej niż faktycznie o zerze. Czuję się zatem lekko rozczarowana. Bo choć historia jest bardzo przyjemna i lekka w odbiorze, to jednak nie ma tego efektu wow. Chciałabym więcej o zerze, a mniej o ludziach.
Książka niestety niema nic wspólnego z wiedzą i nauką. Autor zachwyca się wschodem deprecjonując matematykę zachodnią nie podając tak naprawdę żadnych konkretów. Widzę duże podobieństwo do przemyśleń anty-szczepionkowców.
Książka jest tak naprawdę rozwlekłą opowieścią na temat podroży i przemyśleń autora na tematy różne, czasem nawet związane z liczbami. Rozważań moim zdaniem bezwartościowych.
Książka jest pełna powtórzeń. Autor wciąż odwołuje się do tych samych anegdot i powtarza te same fakty.
Książka nic nie wnosi do wiedzy o liczbach, ich historii, filozofii. Mieszanina bzdur, tzw. groch z kapustą.
Jedyny wartościowy fragment to opis problemu konceptualny związany z zerem i jego wymyśleniem. Fragment niestety bardzo krótki.
Porównanie zera do waginy było absolutnym szczytem tej książki!!!
Nie polecam a wręcz odradzam!