Jestem starym człowiekiem i znam życie (...)Dom i żona, proszę Ciebie, to są sprawy święte. Paradoks polega na tym, że każdy je otrzymuje pr...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Purzycki
3
6,7/10
Urodzony: 20.06.1948Zmarły: 20.08.2019
Polski scenarzysta filmowy, pisarz i wykładowca akademicki.
Urodził się w Ostródzie. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi (Studium Scenariuszowe). Scenarzysta czterech filmów (m.in. "Wielkiego Szu" Sylwestra Chęcińskiego z 1982 r. i "Piłkarskiego pokera" Janusza Zaorskiego z 1988 r.) oraz serialu "Złotopolscy". Wiceprezes Komitetu do spraw Radia i Telewizji "Polskie Radio i Telewizja". Szef Telewizji Polskiej (przez miesiąc). Doradca prezydenta RP Lecha Wałęsy. Wybrane publikacje książkowe: "Wielki Szu" (pierwsze wydanie: Wydawnictwo Pojezierze, 1985),"Prezydencki poker" (ROK Corporation, 1991),"Doktor Szu" (z Przemysławem Słowińskim, Videograf II, 2012).
Urodził się w Ostródzie. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi (Studium Scenariuszowe). Scenarzysta czterech filmów (m.in. "Wielkiego Szu" Sylwestra Chęcińskiego z 1982 r. i "Piłkarskiego pokera" Janusza Zaorskiego z 1988 r.) oraz serialu "Złotopolscy". Wiceprezes Komitetu do spraw Radia i Telewizji "Polskie Radio i Telewizja". Szef Telewizji Polskiej (przez miesiąc). Doradca prezydenta RP Lecha Wałęsy. Wybrane publikacje książkowe: "Wielki Szu" (pierwsze wydanie: Wydawnictwo Pojezierze, 1985),"Prezydencki poker" (ROK Corporation, 1991),"Doktor Szu" (z Przemysławem Słowińskim, Videograf II, 2012).
6,7/10średnia ocena książek autora
132 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zaraz Ci to wytłumaczę. Ty masz swój dom. Wyobraź sobie, że siadamy do dużej gry. Takiej o wszystko. Ty jesteś fascynat, więc możesz ten dom...
Zaraz Ci to wytłumaczę. Ty masz swój dom. Wyobraź sobie, że siadamy do dużej gry. Takiej o wszystko. Ty jesteś fascynat, więc możesz ten dom postawić w grze. Ale ja jestem Szu, oszust. Przegrywasz dom, ja go wygrywam, I tu dzieje się coś dziwnego. Uważaj. Ty już nie masz domu, a ja? Co ja mam? Niestety chłopcze. Ja domu nie wygrywam. Dom znika i pozostają tylko złotówki. Rozumiesz? Gra daje taką właśnie przemienność: różne wartości zamienia na złotówki(...). Ale odwrotnie się nie da.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Doktor Szu Jan Purzycki
6,2
Wielki come back
Pamiętacie ostatnią scenę „Wielkiego Szu” Jana Purzyckiego? Jeśli oglądaliście film, lub czytaliście książkę, z pewnością tak. Tych, którzy pochowali już starego szulera informuję, że zrobili to przedwcześnie. Wielki Szu żyje i ma się dobrze. Nawet doskonale. W nowym wcieleniu, doktora Szustera, właściciela hotelu-spa w Lutyniu i magicznych palców, które nie tylko biegłe są w karcianych sztuczkach, ale i w stawianiu ludzi dotkniętych dolegliwościami kręgosłupa na nogi. A prywatnie? Życie kwitnie. Jest mężem pięknej Nataszy i ojczymem małego Borysa.
W nowym wcieleniu i w nowym ustroju, radzi sobie niezgorzej niż za PRL-u. Wydaje się, że w jesieni swego życia (70-tka na karku) osiągnął pełnię szczęścia i u boku ukochanej kobiety spędzi resztę życia. Niestety dosięga go nieoczekiwana tragedia, los ponownie doświadcza okrutnie Wielkiego Szu, odbierając mu kobietę jego życia i dziecko. W jaki sposób ta dwójka odejdzie z jego życia? Odpowiedzi szukajcie w książce.
W konsekwencji Szu znowu wróci na salony, odwiedzając popularne w mieście kasyno. Ale jego plany są o wiele bardziej dalekosiężne, niż tylko wygrana pieniędzy. Tych mu przecież nie brakuje… Jego interesuje właściciel kasyna, o znajomo brzmiącym nazwisku, Mikun. Przeszłość ponownie przeplata się z teraźniejszością, przywołując przykre wspomnienia i wpływając na obecne wydarzenia. Ale to już historia, którą koniecznie musicie odkryć sami, bo nie chcę nikomu odbierać przyjemności czytania, odkrywając zbyt wiele tajemnic.
„Doktor Szu” Jana Purzyckiego i Przemysława Słowińskiego, to pozycja zdecydowanie ciekawsza i napisana w o wiele lepszym stylu, niż poprzedzający ją „Wielki Szu”. Choć najczęściej jest na odwrót i pierwsza część bije na łeb na szyję kontynuację, w tym przypadku reguła ta nie sprawdza się. Książka napisana jest zupełnie innym stylem, bez naiwności poprzedniej części, bez zbędnych rozmyślań o niczym, bez zanudzania czytelnika. Być może jest to zasługa współautora, być może pomysł Purzyckiego dojrzewał wystarczająco długo, by rozkwitnąć po wielu latach? Tego nie wiem i nie zamierzam dywagować. Faktem jest, że pomiędzy pierwszą a drugą częścią jest kolosalna różnica.
Jakkolwiek by nie było, z połączenia sił obu panów powstała pozycja o wciągającej fabule, dobra warsztatowo.
Akcja „Doktora Szu” jak już zdążyłam napisać, rozgrywa się we współczesnych realiach, z nieźle nakreślonymi informacjami o polskiej rzeczywistości. Nie mówię oczywiście, że książka w wybitny i szczegółowy sposób ilustruje sytuację geopolityczną kraju, ale ogólnikowo dość dobrze ukazana została polska rzeczywistość. I chyba to oraz wartka akcja i ciekawa intryga kryminalna powodują, że powieść czyta się w mgnieniu oka i z zainteresowaniem. Podczas lektury pojawią się, zwłaszcza wśród czytelników znających historię „Wielkiego Szu”, domysły, że w grę wchodzą stare porachunki. Później pojawi się myśl, że byłoby to jednak zbyt proste. A na koniec zaświta w głowie stwierdzenie: „hmmm, a może jednak?” Jak jest w rzeczywistości? Zaskakująco.
Książkę podsumuję następująco. Wciągająca akcja? Jak najbardziej. Intryga warta świeczki? O tak. Wzrastające zainteresowanie czytelnika? Zdecydowanie.
Dlatego polecam, bo po jej przeczytaniu poczułam miłe odprężenie i pozytywne zdziwienie, nie spodziewając się, że po nieco rozczarowującym „Wielkim Szu”, 70-cio letni „Doktor Szu” mnie uwiedzie.
Doktor Szu Jan Purzycki
6,2
Kupiłem. Przeczytałem. Przecież nie mogłem tego nie zrobić. „Wielki Szu” (najpierw film, później książka napisana na podstawie scenariusza) może nie był dla mnie aż tak ważny jak Winnetou, Sherlock Holmes, Janek Kos albo Huck Finn, ale jednak ważny, a więc przeczytałem – z sentymentu.
Dawny Wielki Szu (obecnie doktor Szuster) jest teraz siedemdziesięcioletnim specjalistą od kręgosłupów i właścicielem luksusowego hotelu-spa w Lutyniu. Kiedy w wypadku samochodowym ginie jego żona i pasierb (Borys),Doktor Szu postanawia odnaleźć kierowcę. Pragnienie zemsty przyświeca też biologicznemu ojcu Borysa, byłemu agentowi Specnazu, Wołodii. Na scenie pojawiają się też: kasyno (bo i gdzieżby Szu miał demonstrować swój talent?),banki, wielki biznes, stary mafioso, skorumpowani urzędnicy, piękne i zdradzieckie kobiety, pijani Rosjanie.
„Wielki Szu” był mocno osadzony w realiach Polski lat siedemdziesiątych. „Doktor Szu” wydaje się raczej powieścią s-f, która – prawie do samego końca – sprawia wrażenie powoli rozkręcającej się, i z finałem bardziej bankowo-formalno-prawnym niż karcianym.
Może trzeba było poczekać? Może i w tym przypadku lepiej sprawdziłaby się kolejność: najpierw film, a dopiero później książka napisana według filmowego scenariusza? Nie wiem. Nie potrafię też ocenić „Doktora Szu” w oderwaniu od „Wielkiego Szu”, a w takiej konfiguracji „Doktor” wypada zdecydowanie słabiej, choć nie jest to zła książka.