Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisława Gogołowska
3
7,3/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Z pamiętnika więźniarki Buchenwaldu: aussenkommando Altenburg numer 27568
Stanisława Gogołowska
6,4 z 16 ocen
47 czytelników 4 opinie
1975
W Brzezince nie umierało się samotnie
Stanisława Gogołowska
7,3 z 6 ocen
25 czytelników 1 opinia
1973
Najnowsze opinie o książkach autora
W Brzezince nie umierało się samotnie Stanisława Gogołowska
7,3
Książka ma formę pamiętnika pisanego na bieżąco, choć bez konkretnych dat czy dni tygodnia. Autorka najczęściej stosuje narrację w czasie teraźniejszym. Niemniej jest to relacja pisana post factum. Z treści jasno wynika, że niemożliwe byłoby pisanie prawdziwego pamiętnika w czasie rzeczywistym. Więźniarkom nie wolno było posiadać nawet skrawka papieru i czegokolwiek do pisania.
Patrząc na to w ten sposób, osobiście oczekiwałabym czegoś lepszego. Niestety literacko nie jest to dobra książka, a styl Autorki nazwałabym "egzaltowanym". Boję się kwestionować prawdziwość tej relacji, ale najwyraźniej mamy do czynienia z osobą świętą, która w rzeczywistości obozowego okrucieństwa, sama dopuszczała się wyłącznie czynów szlachetnych, ratując życie współwięźniarek z altruizmem, który graniczy z szaleństwem.
Opowieść traktuje o wycinku życia Autorki- bohaterki. Rozpoczyna się w momencie transportu z lwowskiego więzienia do Brzezinki, a kończy wywózką z obozu w niewiadomym kierunku i celu. Brakuje mi tu chociażby minimalnie nakreślonego wstępu i zakończenia, może w formie epilogu. Nie wiemy kim była Autorka przed wojną, dlaczego została aresztowana. Można wnioskować, że za jakąś działalność podziemną, ponieważ została zaklasyfikowana jako więzień polityczny. Autorka bardzo enigmatycznie wspomina o synu, który zginął i mężu, który również przebywa w obozie, w pobliskim Oświęcimiu. W swojej opowieść całkowicie skupia się na opisie rzeczywistości obozowej. W zasadzie nie wiemy kim ona jest, nie daje się poznać czytelnikowi. Nie wiadomo też nic o tym, co spotkało ją po opuszczeniu Brzezinki. Jak ostatecznie udało jej się przeżyć?
Uważam, że należy czytać tę książkę jako świadectwo, relację naocznego świadka, dokument spisany niewprawną ręką osoby, która nie jest pisarką, ale ma do powiedzenia coś ważnego o zbrodni, której stała się ofiarą. Polecam tylko wytrawnym badaczom literatury obozowej.
Z pamiętnika więźniarki Buchenwaldu: aussenkommando Altenburg numer 27568 Stanisława Gogołowska
6,4
Niewiele ludzi może powiedzieć ,że jakaś książka jest częścią ich samych . Najczęściej ograniczamy się do opinii bazującej na naszych upodobaniach ,przeżyciach, bądź światopoglądzie . Ja wiem ,że wszystko ,co zostało opisane, miało późniejsze skutki ,których świadom nie jestem i nigdy nie będę . 100 stron zapisanych zwykłym ,opisowym językiem kobiety ,która mając niewiele została ogołocona ze wszystkiego. Kobiety ,której odebrano w niesprawiedliwy sposób męża, syna ,siostrę ,matkę i wielu innych , która była słynna z dobrego gustu ,zamiłowania do muzyki ,literatury. Nigdy nie było mi dane poznać mojej ciotki, ale przeczytałem jej pamiętniki i wiem że jej myśl ma dla kogo żyć i kogo uczyć . Myślę ,że tego właśnie by chciała ,szczególnie dla swojej rodziny .