Amerykański pisarz science fiction i fantasy, jak również jako redaktor i krytyk.
Zwykle używał pseudonimu Lin Carter, jak również HP Lowcraft (sparodiowane H.P. Lovecraft) i Grail Undwin. Carter miał wyraźną tendencję do autopromocji – często zamieszczał teksty w swojej literaturze faktu oraz własne opowiadania w antologiach, które redagował. Najbardziej wyrazistym tego przykładem jest jego powieść Lankar z Callisto, w której Carter jest głównym bohaterem. Jako autor, był członkiem męskiego klubu literackiego Trap Door Spiders. Carter służył w Korei; po zakończeniu wojny uczęszczał na Columbia University. Był kopistą zanim zajął się wyłącznie pisarstwem.
Był jedną z pierwszych osób, które próbowały odpowiednio nazwać gatunek fantasy. Czerpiąc z pomysłu C.S. Lewisa nadał mu początkowo nazwę heroic fantasy, tworząc pierwsze w historii zestawienie utworów opisujące pojęcie.
Zmarł z powodu progresji choroby nowotworowej (rak jamy ustnej).
Zupełnie nie rozumiem tak słabej oceny. Według mnie opowiadanie ma jak najbardziej potencjał. Kawał dobrego bezkompromisowego Heroic Fantasy jakiego brak dzisiaj na półkach w księgarniach czy salonach Empik, które serwują książki reklamowe jako fantasy, a tym czasem fantastyką wcale nie są. Przynamniej nie taką, przy jakiej ja dorastałem. Powiem więcej, żałuję, że polskie wydawnictwa nie pokusiły się o kolejne części Thongora, chętnie bym poczytał o jego dalszych losach. Przyznaję, jest trochę sztampy i zrzynki z klasycznego Conana Barbarzyńcy, nie zaprzeczam, ale czyta się to wcale nieźle. Książka na szybko. Świetny zamiennik dla abstynentów, żeby zapomnieć choć na chwilę o problemach tego świata. Polecam!
Przeczytane wspólnie z młodszym pokoleniem. W ramach akcji oderwania młodzieży od nośników multimedialnych. Żeby podyskutować konieczne jest odświeżenie sobie fabuły. Zabawa była całkiem udana. Najważniejszy jest efekt, że młodzież sięga po książki.
Plusy:
- sentymentalna podróż do przeszłości, pierwszych przeczytanych książek;
- może wrażenie już nie takie jak byłem młokosem, ale też wciągnęło;
- zbiór 7 ciekawych opowiadań o literackim bohaterze Conanie;
- największe wrażenie robią te napisane przez Howarda, chociaż opowiadania napisane przez duet L. Sprague De Camp & Lin Carter też ciekawe;
- intrygujący opis ery hyboryjskiej we wprowadzeniu do zbioru;
- przygody, przyjaźnie, walki, potyczki i ciągłe nawalanki;
- starcia z magami, bestiami, bezwzględnymi zabójcami;
- pogoń za bogactwem, winem, kobietami i innymi atrakcjami;
- nie tylko młodsi czytelnicy znajda tutaj coś dla siebie;
- jak dla mnie najlepsze opowiadanie to „Bóg w pucharze”;
- czyta się lekko i przyjemnie, relaks i odstresowanie gwarantowane.
Minusy:
- słabsze opowiadanie „Wieża słonia” przez nagromadzenie dziwnych nazw.
Ogółem książka bardzo dobra.