Niemiecki komunistyczny pisarz, dramaturg, teoretyk teatru, inscenizator, poeta. W 1917 rozpoczął studia medyczne i filozoficzne na Uniwersytecie Monachijskim.
W listopadzie 1922 roku otrzymał Nagrodę Kleista za swoje pierwsze trzy dramaty.Dzień po spaleniu Reichstagu (28 lutego 1933) udał się na emigrację. Najpierw do Danii, potem do Szwecji i Finlandii, poprzez ZSRR, ostatecznie zamieszkał w USA, w Santa Monica.
Brecht zmarł na atak serca mając lat 58. W swej ostatniej woli wydał polecenia, by w jego sercu umieścić sztylet, a ciało zamknąć w stalowej trumnie, by nie mogły dostać się do niego robaki. Został pochowany w Dorotheenfriedhof w Berlinie.
Bertolt Brecht jest autorem wielu sztuk teatralnych jak "Opera za 3 grosze", "Kariera Arturo Ui", "Dobry człowiek z Seczuanu" które znam z teatru tv ale "Matka Courage i jej dzieci" była za moich czasów lekturą szkolną i musiałam ja również przeczytać. A zrobiłam to z wielką przyjemnością. Sztuka ta powstała w 1939r. i była swego rodzaju manifestem antywojennym Brechta. Akcję sztuki umieścił autor podczas wojny trzydziestoletniej, która trwała w latach 1618 - 1648 i jak każda wojna pochłonęła wiele ofiar ludzkich. Jak powszechnie wiadomo w 1939r. wybuchła kolejna wojna w wyniku której zycie straciły miliony ludzi na całym globie. Miałam równiez przyjemność oglądać adaptację sztuki w teatrze tv z niezapomnianymi kreacjami Leszka Herdegena i o ile mnie pamięć nie myli Lidii Zamkow, w tytułowej roli. Polecam.
Język Brechta jest twardy i ostry jak sztylet. To poezja, którą dziś określilibyśmy jako społecznie zaangażowaną, ale Brecht wolałby pewnie po prostu słowo „walka". Jednocześnie to niezwykle precyzyjny język obrazu doskonale operujący skrótem, pozbawiony zbędnych ornamentów i wycyzelowany a brzmiący przy tym czysto i żywo. Charakterystyczne, że Brecht interesował się poezja wschodu (przede wszystkim chińską) – jej ascetyczny forma pomogła mu wypracować własną niepowtarzalna dykcję. Można dyskutować na ile jego ideologiczne uwikłanie ograniczyło jego perspektywę, na pewno nie pozbawiło go jednak odwagi krytykowania systemu komunistycznego, z którym był związany do końca życia. Zarazem jego poezja to przejmująca relacja z Niemiec lat 30., w których hitleryzm i militaryzm przygotowują tragedię wojny. Przy czym Brecht pozostaje dziś formalnie absolutnie nowoczesny, a obrazy które maluje swoja kaligraficzna poezja poruszają, a niekiedy budzą grozę. Jak sztylet. A więc sztylet. Którym Brecht kazał - gdy umrze - przeszyć swoje serce.
PS: W tym wydaniu błyszczy przede wszystkim doskonała robota translatorska Ryszarda Krynickiego. To co mnie tu boli to korekta i naprawdę paskudna okładka.