Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Kieniewicz
35
7,0/10
Urodzony: 20.09.1907Zmarły: 02.05.1992
Polski historyk. Był jednym z najwybitniejszych historyków zajmujących się dziejami Polski okresu rozbiorów - nie tylko w ich wymiarze politycznym, ale także społecznym i gospodarczym - i bodaj najlepszym znawcą powstania styczniowego.
7,0/10średnia ocena książek autora
222 przeczytało książki autora
360 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dramat trzeźwych entuzjastów. O ludziach pracy organicznej
Stefan Kieniewicz
6,7 z 6 ocen
15 czytelników 0 opinii
1964
Samotnik brukselski: Opowieść o Joachimie Lelewelu
Stefan Kieniewicz
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1964
Między ugodą a rewolucją. Andrzej Zamoyski w latach 1861-1862
Stefan Kieniewicz
0,0 z ocen
3 czytelników 0 opinii
1962
Społeczeństwo polskie w powstaniu poznańskim 1848 roku
Stefan Kieniewicz
6,0 z 1 ocen
9 czytelników 0 opinii
1960
Historia Polski, 1795-1864
Stefan Kieniewicz, Tadeusz Łepkowski
0,0 z ocen
8 czytelników 0 opinii
1955
Sprawa włościańska w powstaniu styczniowym
Stefan Kieniewicz
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1953
Przemiany społeczne i gospodarcze w Królestwie Polskim 1815-1830: Wybór tekstów źródłowych
Stefan Kieniewicz
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1951
Najnowsze opinie o książkach autora
Powstanie Styczniowe Stefan Kieniewicz
7,0
Onegdaj wpadliśmy w sporą konfuzję będąc poinformowanymi, że gdzieś tam w pięknym cywilizowanym Świecie działają przy szacownych uniwersytetach wydziały filologii polskiej.
Cóż bowiem można robić posiadając certyfikat ukończenia takich studiów w kieszeni?
Drapaliśmy się po głowach długo, po czym oświeciło nas.
Można być mianowicie Polakiem.
Ponieważ jednak z naszych już długoletnich badań terenowych i pielgrzymek po Ojczyźnie wynika, że owo bycie Polakiem to zadanie skomplikowane i wielowektorowe posłużymy się nieśmiertelnym dziełem profesora Kieniewicza aby zidentyfikować i opisać kilka możliwych w tej materii strategii postępowania.
a. można jak Polak Mierosławski, niesiony sławą swych kampanii włoskich zebrać kasę, skrzyknąć kupę, dwukrotnie wpierdolić sromotnie w bitwach granicznych, chwilę poopowiadać androny o konieczności wprowadzenia do walki jakiejś wunderwaffe, koncepcji tej jednak nie rozwijając, by ostatecznie obrazić się na wszystkich i powrócić na swoją posadę emigranta
b. można jak ks. Czartoryski mozolnie wydeptywać ścieżki do kierownika Francuzów, próbując wyjednać jakąś łaskę lub przynajmniej czuły gest, zanim taki kierownik zostanie zdetronizowany przez Niemców. Przy czym czujemy się w obowiązku nadmienić, że taka strategia (nazwijmy ją dyplomatyczną) jest zdecydowanie mniej wśród Polaków popularną.
c. można jak Romuald Traugutt podjąć się misji niemożliwej i próbować koordynować co skoordynować się nie da.
d. można jak kierownictwo części emigracyjnej upatrzyć słabości powstania w nieposiadaniu jednostek floty wojennej i próbować wynająć statek do prowadzenia działań na Morzu Czarnym
c. można jak Galicjanie, zbiorowo nie stawić się w punktach zbornych celem dołączenia do tych w Kongresówce
d. można też jak ci Galicjanie, którzy dla odmiany się stawili i poszli mimo iż razem mogli obsadzić nie więcej niż jeden stolik brydżowy
e. można wreszcie jak ci wszyscy, którzy mrozili dupy po lasach, dzierżąc w dłoniach jedynie myśliwskie dubeltówki i próbując z nich jakoś trafić do kozackiej dziczy, która z kolei mogła się im celnie odwdzięczać z dwukrotnie większej odległości, ci którzy z reguły szybko z myśliwego zmieniali się w zwierzynę i los zasadniczo miał dla nich dwie podstawowe propozycje: litościwa kula lub wycieczka na Syberię.
A wszystko to pomieścił w jednej, monumentalnej książce profesor Kieniewicz.
Must read dla wszystkich kandydatów na Polaków.
Warszawa w powstaniu styczniowym Stefan Kieniewicz
5,0
Praca powstała w czasach, kiedy o historii mówiło się, zwracając przede wszystkim uwagę na to, jaką rolę w opisywanych wydarzeniach odegrał lud pracujący miast i wsi. Marksizm, a raczej socrealistyczne przykazania są bardzo widoczne w tej książce. Wziąwszy to pod uwagę i traktując różne socrealistyczne stwierdzenia jako konieczne ozdobniki, zabrałam się za lekturę i okazała się ona całkiem satysfakcjonująca. Wiele w niej ciekawych a nieznanych mi wcześniej faktów, przejmująca charakterystyka takich postaci jak Stefan Bobrowski czy Jarosław Dąbrowski, potoczysty wykład i znana erudycja profesora Kieniewicza powodują, że czyta się tą książkę z zaciekawieniem. Zwłaszcza, że temat Warszawy w powstaniu styczniowym nie jest często podejmowany.