Zaskakująco udane zakończenie zaskakująco udanego shonena. Aż szkoda, że seria jest tak mało znana i nie doczekała się anime. Na plus zwarta forma (tylko 11 tomów). Bawiłem się nieźle, stąd polecam, jeśli akurat szukacie akcyjniaka, ale nie chcecie ładować się w kolejnego never-ending tasiemca.
https://www.instagram.com/polishpopkulture/
Całkiem ciekawy początek historii o starożytnym kapłanie i "głośnej" licealistki. Przeszłość chłopaka wydaje się być nieoczywista, ale ma jasno określony cel do którego dąży. Podoba mi się sposób, w jaki egipska przeszłość oraz bogowie zostali wdrążeni do teraźniejszości. Fabularnie jednak na razie jest to luźna, bardziej zabawna niż poważna historia, niezbyt wciągająca jednak drobna chęć sięgnięcia po kolejny tom została zasiana. Kreska nie jest zła, ale tez nie najlepsza.
Postać Ima bardzo przypadła mi do gustu. Jest on tajemniczy, bardziej typ wydający polecenia niz je wykonujący, ale ma w sobie to ciepło, którym obdarza innych, gdy się o nich troszczy. Tak jak ktoś wspomniał w innym komentarzu, bardzo przypomina mi Kuro z "Servampa", zaś Hinome - Mahiru. Dziewczyna to chodząca kula energii, rozgadana, chętna do pomocy. Nie przepadam za tym typem postaci, ale równoważy się ona z Imhotepem.
Zobaczymy, jak rozwinie się ta historia mangaki debiutującej w swoim fachu :)