Mariusz Czubaj, wybitny pisarz, który dla mnie jest bliski jak brat, w swojej najnowszej książce "Krótkie pożegnanie" niezwykle przekonująco kreśli obraz tęsknoty i nostalgii, którym nie sposób się oprzeć.
W tej historii, gdzie głównym bohaterem jest Błażej Janczar, były policjant i właściciel sklepu z winylami, Czubaj wplata wątki z życia codziennego wbrew wszelkim oczekiwaniom i narzuconym schematom. Warszawska Praga, miejsce pełne kontrastów i historii, odgrywa tu istotną rolę, nadając fabule dodatkową głębię i autentyczność.
Jednak to nie tylko miejsce decyduje o wyjątkowości tej powieści. To przede wszystkim bohaterowie, których losy splatają się w misterny sposób. Błażej Janczar staje się dla nas kimś więcej niż tylko postacią na kartach książki - towarzyszem podróży przez labirynty ludzkich losów, pełnych tęsknoty, bólu i chwil, które zmieniają życie.
To nie tylko historia kryminalna, to opowieść o walce z demonami przeszłości, o poszukiwaniu sprawiedliwości i sensu życia w świecie, który często wydaje się beznadziejny i nieprzejednany. Mariusz Czubaj w sposób niezwykle subtelny i zarazem przekonujący ukazuje nam prawdę o nas samych i otaczającym nas świecie.
Dzięki Czubajowi, czytelnik nie tylko czyta, ale przeżywa. To książka, która zostaje z nami na długo po zakończeniu lektury, pozostawiając w sercu nie tylko wzruszenie, ale także głęboką refleksję nad sensem życia i ulotnością czasu.