Święty Jan Bosko (1815–1888) – kapłan, wychowawca, kierownik duchowy i pisarz. Urodził się w ubogiej rodzinie w okolicach Turynu. Jako dziecko i nastolatek podporządkował wszystko pragnieniu, by zostać księdzem, który poświęci się młodzieży. Konsekwentnie, chociaż nie bez różnego rodzaju trudności i wątpliwości, ten cel realizował. Przez wielu podziwiany, ale nie zawsze rozumiany, w turyńskiej dzielnicy Valdocco stworzył dla chłopców prawdziwy dom, który był dla nich schronieniem, szkołą, miejscem duchowego wzrostu, zdobywania wiedzy, zawodu. Ksiądz Bosko wychowawca oddał się pracy u podstaw. Chociaż był prawdziwym przyjacielem młodych, szczególnie tych, którzy w różny sposób zostali dotknięci życiowymi dramatami, nigdy nie stał się ich kumplem. Był dla nich przede wszystkim ojcem – kochającym, ale i wymagającym; troszczącym się o ich codzienne życie, ale także rozwój duchowy. Powiedział między innymi: „Wychowanie jest sprawą serca”; „Nie wystarczy młodzież kochać. Młodzież musi czuć, że jest kochana”; „Młodzi kochają to, co im się podoba. Niech nauczą się kochać i to, co im się podoba mniej: dyscyplinę, naukę, umartwienie”.
Książki biograficzne czyta się dobrze, ale autobiograficzne jeszcze lepiej. "Wspomnienia Oratorium" kupiłam sobie przy okazji peregrynacji jego relikwii w naszej parafii. Czy żałuję tych wydanych 20 złotych? Ależ skąd! Ta książka była strzałem w dziesiątkę. Ksiądz Bosko opisuje w niej wspomnienia ze swojego życia począwszy od swoich narodzin i lat dziecięcych spędzonych w piemonckim Becchi, poprzez lata nauki w rodzinnym domu, następnie w Morialdo, Castelnuovo, Chieri, i w końcu w seminarium duchownym. W książce poświęcono wiele miejsca na temat powstania oratorium dla trudnych chłopców oraz szkoły, w której mogli się oni uczyć nie tylko zawodu, ale i takich podstawowych umiejętności jak czytanie, pisanie, czy też arytmetyka. Tradycyjnie wylałam morze łez czytając o tym, jak Franciszek Pinardii pomaga w zorganizowaniu miejsca dla chłopców, czy też we wspomnieniach z zamachów na ojca młodzieży. Zresztą przy tej książce nie da się nie płakać. Obowiązkowa lektura dla wszystkich zainteresowanych ruchem salezjańskim!
"Wspomnienia Oratorium", to pokrótce zebrane wspomnienia św. Jana Bosko, księdza z Becchi, założyciela Towarzystwa św. Franciszka Salezego, czyli Salezjanów.
Opowieść o jego trudzie, o chłopcach i o tym, co zrobił dla świata, aby świat był lepszy.
Jako dziewczyna udzielająca się w Oratorium w Tarnowskich Górach przy Salezjańskiej szkole, była to dla mnie lektura obowiązkowa. Przeczytałam ją już bardzo dawno temu, bo minęły aż cztery lata, odkąd ostatnio sięgnęłam po tę książkę, ale z chęcią sięgnę po nią po raz kolejny.