Przed Wami Igusia z książeczką, której nie mogła się doczekać od kiedy zobaczyła ją w kolekcji amberkowych pozycji. Jak tylko dzwonił domofon pytała czy to kurier z jej „Za dużo marchewek”. Oto i ona . Dla obeznanych w literaturze dziecięcej nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie, że ilustracje Amberków są naprawdę ładne i w tej książce jest podobnie.
Króliczek (jak to wszystkie hopsasy) ma hopla na punknie marchewek. Skrzętnie zbiera je w swojej norce, ale w końcu dochodzi do tego, że nie ma już dla niego miejsca we własnym domu (marchewki atakują!). Noclegu szuka u swoich przyjaciół, odwiedza żółwia, ptaszka, wiewiórkę i bobra, a po drodze zaliczają mnóstwo przygód.
Ta marchewkowa książeczka pokaże czym jest przyjaźń i poświęcenie, ale także do czego może doprowadzić chciwość i łakomstwo. Czy warto za wszelką cenę gromadzić dobra? Czy będziemy przez to szczęśliwsi? Wszystko opowiedziane jest dzieciom w zabawny i łagodny sposób i przyświeca temu powiedzenie: co za dużo, to niezdrowo.
Pięknie zilustrowana publikacja dla młodych czytelników. Bóbr to niezwykle staranny i perfekcyjny osobnik. Zbliżają się jego urodziny, które chce uczcić wraz z przyjaciółmi podczas swojego urodzinowego przyjęcia. Przygotował przepis na idealny, czyli "doskonale upieczony, doskonale polukrowany i doskonale uformowany" tort.
Przyjaciele bobra postanawiają mu pomóc w kuchennych przygotowaniach. Nie są oni jednak tak staranni jak bóbr, a powstały tort nie jest najwspanialszy. Perfekcyjny bóbr wybucha gniewem i wyje z rozpaczy. Postanawia stworzyć nowy tort całkowicie SAM.
Czy będzie zadowolony ze swojego tortu?
Czy przyjaciele skosztują jego "idealnego" tortu?
Czy słowo "doskonałe" może nabrać nowego znaczenia i sensu dla bobra?
Czy doskonałość naprawdę może zapewnić nam szczęście?
Co jest w życiu ważne?
Świetna książka z bajecznymi ilustracjami i pięknym przesłaniem.