Klątwa sprzeczności Krzysztof Masłoń 7,6
ocenił(a) na 1038 tyg. temu „… cenił u pisarzy znajomość życia, natomiast nie lubił pisarzy „akademickich”, pisarzy z uniwersyteckiej probówki, niemających pojęcia o prawdziwym życiu …”
Sylwetki ponad trzydziestu dwudziestowiecznych pisarzy polskich – m.in. Sławomira Mrożka i Zofii Kossak, Stanisława Lema i Stefana Kisielewskiego, Aleksandra Wata i Marii Kuncewiczowej – złożyły się na „Klątwę sprzeczności” Krzysztofa Masłonia.
Dopełnia ona, choć nie wyczerpuje, tematykę podjętą przez autora w jego wcześniejszych, wydanych również przez Wydawnictwo Zysk i S-ka, książkach: „Od glorii do infamii” (2015) i „W pisarskim czyśćcu” (2017). Razem przedstawiają one obraz literatury, która w zdawałoby się, wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach, poddana została oddziaływaniu straszliwych totalitaryzmów, ale sprostała wymaganiom swojego czasu.
Poddani totalitaryzmowi, tworzyli w niesprzyjających warunkach. Książka ukazuje rozdarcie pisarzy między „powikłanym życiem”, a jakością dzieła, jakie przyszło im tworzyć. Autor rozpoczyna od Witolda Gombrowicza, a kończy na Zygmuncie Kubiaku. Pisarze podjęli trud pisania w obliczu klęski materialnej i duchowej. Pojęli wagę słowa oraz znaczenie spraw, o których pragnęli pisać. Zniewolenie komunistyczne nałożyło na nich odruch buntu. Na czoło wysuwają się Noblistka Wisława Szymborska, Agnieszka Osiecka, Zbigniew Herbert i Tadeusz Konwicki.
Nie możemy też nie wyróżnić Czesława Miłosza, Jarosława Iwaszkiewicza, Jana Lechonia, Marka Hłaski, Gustawa Herlinga – Grudzińskiego, czy mojego ulubionego Melchiora Wańkowicza, czyli swoistego ojca dziennikarstwa, o którym tak żywo i obrazowo opowiadali wszyscy wykładowcy w Krakowie. To wspaniałe dzieło, po które trzeba i należy sięgnąć.
Każdy pisarz jest swoistym bohaterem swojej epoki. Dzieła są czytane w dziejach obecnych, ale także interpretowane przez miłośników słowa pisanego. Notki biograficzne są skrupulatne z uwzględnieniem życia prywatnego i zawodowego.
Przybliżę Wam postać Jana Himilsbacha (1931- 1988) ponieważ na jego sławę złożył się film, legenda, anegdoty i fama pisarza. On koncentrował się na człowieku, a nie na systemie. To bardzo dobrze. Jego bohaterowie pochodzili z nizin społecznych, walczyli o prawo do miłości, wolności i samorealizacji. Myślenie i świadomość często ukazywały podstawowe dylematy człowieka. Niektórzy uważali go za „zapijaczonego mędrka”, przeświadczonego o własnej wyjątkowości. On otworzył drogę tym, którzy uwierzyli, że nie trzeba mieć w głowie, aby zostać popularnym celebrytą. Tadeusz Konwicki porównał go do „Prousta skrytego w cieniu budki z piwem”.
Z kolei Jan Brzechwa (1898-1966),to naprawdę Jan Lesman, który miał żydowskie pochodzenie. Mimo studiów prawniczych, zajął się pisaniem. Znany jako twórca dla dzieci np. „Tańcowała igła z nitką”, „Kaczka dziwaczka”. W wojnie nie wziął udziału. Przeżył, schronił się pod Krakowem. Powstanie zaś spędził na Powiślu. Po wojnie pisał o socjalizmie i pokoju. W młodości jego największą namiętnością były kobiety, a pod koniec życia –„karty”.
Stefan Kisielewski (1911- 1991) był człowiekiem bez złudzeń, pozbawionym uprzedzeń, myślał racjonalnie. Podpadał każdemu. Komunistom, Solidarności, Tygodnikowi Powszechnemu, gdzie zdobył sławę największego felietonisty. Sprzeciwiał się nawet polityce prymasa Wyszyńskiego. Był felietonistą i publicystą, kompozytorem, powieściopisarzem. W 1969 roku skazany zapisem cenzorskim na milczenie. Pisał powieści, nawet pod pseudonimem. Krnąbrny jako poseł. Bał się, by jego twórczość nie wpadła w czarną dziurę niepamięci i żeby z Polską nie stało się coś niedobrego.
Półwiecze miedzy 1939 a 1989 rokiem okazać się miało trudną próbą charakterów dla samych ludzi pióra, ale także dla każdego z nich z osobna. Nie wszyscy zdali ten swoisty egzamin.
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 30.05.2023 r.
Projekt graficzny okładki: Agnieszka Herman
Oprawa: twarda
Wydanie I
Liczba stron: 352
(nowość wydawnicza)