Royal. Korona ze stali

- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Royal (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Eine Krone aus Stahl
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2019-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-13
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380085060
- Tłumacz:
- Miłosz Urban
- Tagi:
- korona król rywalki królowa rywalizacja pałac książę wybory
Zmagania w pałacu dobiegają końca. Kandydatki wyruszają w objazd po Królestwie, a pod koniec tournée książę ma wyjawić swoją tożsamość. Tatiana miota się między uczuciem do Phillipa a przywiązaniem do Henry’ego. Dopiero wspólna wycieczka po Królestwie otworzy jej oczy – nie tylko w sprawach dotyczących jej poranionego serca, ale również prawdziwych planów króla…
Historia o świecie pod kopułą, miłości i odwadze, która zmierza ku intrygującemu finałowi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Prawdziwy książę
Seria „Royal” ma swoje lepsze i gorsze momenty, niestety tych drugich jest zdecydowanie więcej. Autorka miała dość ciekawy koncept, jeśli chodzi o historię, jednak za bardzo skupiła się na burzy uczuć w sercu i głowie protagonistki cyklu, Tatiany, zamiast przedstawić świat i polityczne zagrywki. W końcu jesteśmy na dworze, a przecież tam każdy walczy o to, by choć na chwilę skoncentrowała się na nim uwaga króla i królowej. Albo samego księcia, w końcu to on okazuje się gwiazdą całego show, w jakim biorą udział kandydatki na jego przyszłą żonę.
A tych zostało już tylko osiem, więc walka powinna być jeszcze bardziej zaciekła, tak jak to miało miejsce w serii Kiery Cass „Selekcja”. Podobieństw między tymi dwiema historiami znajdziemy całkiem sporo, jednak to opowieść o perypetiach Ameriki okazuje się tą ciekawszą. Lepiej napisaną i poprowadzoną, z bardziej interesującymi bohaterami i ciekawiej przedstawioną miłosną otoczką. Valentinie nie udało się wykreować interesującego duetu głównych bohaterów, a przynajmniej tak jawili się Tatiana i Phillip we wcześniejszych częściach – jako nudni i niezwykle niezdecydowani. Czy w „Koronie ze stali” coś się zmieniło?
Tatiana nadal ma mętlik w głowie – nie dość, że jej ukochany daje jej sprzeczne sygnały, to jeszcze ona cały czas pamięta wydarzenia pewnej nocy, kiedy zaatakowano kopułę. Zastanawia się, kto odpowiada za napaść, a także co tak naprawdę czuje do niej Phillip – w końcu wyznaje jej miłość, ale cały czas przebywa z inną kandydatką. Sprawy nie polepsza dziwne zachowanie Henry’ego – niby przyjacielskie, ale przyjaciółka bohaterki Claire widzi w tym coś więcej. Do tego zbliża się tak oczekiwany przez wszystkich moment – ujawnienia, kto jest księciem. Czy to Henry? Phillip? Charles? A może wybranek Claire – Fernand? Niebawem prawda wyjdzie na jaw.
Jeżeli znacie wcześniejsze części, nie zdziwi was, który z bohaterów jest następcą tronu. Fast nie zaskoczyła swoim wyborem, wręcz przeciwnie, wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały właśnie na tego młodzieńca. Trudno więc pisać o zaskakującym rozwiązaniu i tym, że czytelnik nie spodziewał się takiego, a nie innego rozwoju wydarzeń. Trzeba przyznać, że Valentina poszła trochę, mówiąc kolokwialnie, na łatwiznę, nie zaserwowała nam nieoczekiwanego, poszła utartymi ścieżkami i powieliła schematy. A szkoda, bo wybór innego bohatera na księcia okazałby się ciekawszy, historia Tatiany mogłaby nabrać nieco rumieńców.
A właśnie tego tej serii brakuje. Dzieje się wiele, ale tak naprawdę nic ciekawego. Mamy swego rodzaju stagnację – pisarka skupia się ciągle na tym samym, czyli zabawie w kotka i myszkę pomiędzy Tatianą i Phillipem. Po pewnym czasie odbiorca ma już dość tego przerzucania piłeczki, chce konkretów, a nie maślanych oczu, złamanych serc i ciągłych dywagacji nad tym, jaki to świat jest niesprawiedliwy. Romans protagonistów można streścić w jednym zdaniu – kocham cię, ale nie mogę z tobą być, co jednak nie przeszkadza mi wzdychać do ciebie, bałamucić inną dziewczynę i samemu cierpieć. Brzmi jak opis telenoweli? Bo dokładnie tym jest seria „Royal”.
Wątek miłosny nie należy ani do najlepiej zarysowanych, ani do najciekawszych, ani do wciągających. Tatiana ciągle przekonuje się, jak niesprawiedliwy jest wybranek jej serca, powtarza sobie, że kolejny raz nie da mu się zwieść, ale prawda okazuje się zupełnie inna. Wystarczy jeden gest, protagonistka traci rozum i nici z jej silnego postanowienia poprawy.
Tym, co wyróżnia „Koronę ze stali” na tle innych części cyklu, jest fakt, że Fast choć na chwilę wprowadziła nowy wątek – kryminalny. Dzieje się to dopiero pod koniec książki, więc przez jej większą część nadal czytamy o tym samym, jednak na finiszu autorka serwuje coś interesującego. Cały wątek zostanie zapewne lepiej rozwinięty w kolejnym tomie, przynajmniej wiele na to wskazuje, więc może się okazać, iż piąta część będzie najlepszą odsłoną serii. O tym jednak przekonamy się dopiero za jakiś czas.
„Korona ze stali” nie jest najgorszym tomem cyklu, wręcz przeciwnie, dzięki zakończeniu plasuje się na podium, choć wątek miłosny nadal nuży, a bohaterowie dalej są zbyt nijacy. Nawet przeciwniczka Tatiany nie potrafi pokazać pazura, jej zagrywki są bardzo dziecinne.
Monika Doerre
Popieram [ 2 ] Link do recenzji
Oceny
Cytaty
Uwielbiam, kiedy wszyscy mnie lubią.
OPINIE i DYSKUSJE
Z tomu na tom coraz gorsza
Z tomu na tom coraz gorsza
Pokaż mimo toKocham tę serię i ten bajkowy i księżniczkowy choć czasami straszny świat. Kolejna część jest tak samo świetna jak poprzednie pełna śmiechu, napięcia i strachu a także przegenialnych bohaterów z których każdy ( oprócz Charlotte) jest boski. Czytając tę książkę z każdą stroną chce się więcej i naprawdę wchodzi się tutaj w świat jak z najlepszej baśni świata.
Kocham tę serię i ten bajkowy i księżniczkowy choć czasami straszny świat. Kolejna część jest tak samo świetna jak poprzednie pełna śmiechu, napięcia i strachu a także przegenialnych bohaterów z których każdy ( oprócz Charlotte) jest boski. Czytając tę książkę z każdą stroną chce się więcej i naprawdę wchodzi się tutaj w świat jak z najlepszej baśni świata.
Pokaż mimo toCzwarty tom cudownej serii „Royal”. Autorka stworzyła cudowną historię i cudowny świat. Świat przedstawiony w książce rządzi się swoimi prawami i regułami które bohaterki muszą przestrzegać. Zmagania uczestniczek trwają w najlepsze. Tatiana próbuje się poskładać swoje złamane serce co nie jest takie proste jak na początku jej się wydawało. Tatiana darzy uczuciem Philipa, który postanowił adorować inną dziewczynę co oczywiście naszej Tatianie nie podoba się. Dziewczyna od samego początku przeszła ogromną metamorfozę. Stała się kobietą, która potrafi walczyć o siebie i swoje przekonania i nikt nie jest zatrzymać jej w wyznaczonym przez nią celu. Po mimo początkowego negatywnego nastawienia do wyboru na księżną zaczyna czuć się w pałacu jak w domu. Autorka doskonale wykreowała każdą z postaci i nie można ich nie obdarzyć szczerą sympatią. Każda postać ma inny charakter i inne zdolności co przez to są niepowtarzalni. Autorka pokazała nam na jakich zasadach działa telewizja i to co widzimy na ekranie nie do końca jest prawdą.
Czwarty tom cudownej serii „Royal”. Autorka stworzyła cudowną historię i cudowny świat. Świat przedstawiony w książce rządzi się swoimi prawami i regułami które bohaterki muszą przestrzegać. Zmagania uczestniczek trwają w najlepsze. Tatiana próbuje się poskładać swoje złamane serce co nie jest takie proste jak na początku jej się wydawało. Tatiana darzy uczuciem Philipa,...
więcej Pokaż mimo tota część mnie przynajmniej rozbawiła.
ta część mnie przynajmniej rozbawiła.
Pokaż mimo toBardzo ciekawie napisana, utrzymane klimaty jak w poprzednich częściach.
Akcja szybko się toczy, ciekawe dialogi, niektóre pełne humoru; opisy są krótkie i niezbędne do wprowadzenia i oddania atmosfery.
Obrazowo i trafnie opisane relacje koleżeńskie, czyta się szybko i niecierpliwie, co będzie dalej.
Bardzo ciekawie napisana, utrzymane klimaty jak w poprzednich częściach.
Pokaż mimo toAkcja szybko się toczy, ciekawe dialogi, niektóre pełne humoru; opisy są krótkie i niezbędne do wprowadzenia i oddania atmosfery.
Obrazowo i trafnie opisane relacje koleżeńskie, czyta się szybko i niecierpliwie, co będzie dalej.
Książka nie należy do pozycji wybitnych, ale czyta się luźno, akcja jest szybka i wciągająca. Sporo scen było śmiesznych, niektóre szokujące. Fajna pozycja na luźne czytanie
Książka nie należy do pozycji wybitnych, ale czyta się luźno, akcja jest szybka i wciągająca. Sporo scen było śmiesznych, niektóre szokujące. Fajna pozycja na luźne czytanie
Pokaż mimo toW tej części mamy moje ulubione turne. W poprzednich częściach o ile bardziej lubiłam Philipa tak w tej mojie serce skradł Harry. Stał się on dla mnie postacią, bez której nie wyobrażam sobie książki. Szkoda tylko, że serca Tiny nie podbija Harry, tylko Philip.
W tej części mamy moje ulubione turne. W poprzednich częściach o ile bardziej lubiłam Philipa tak w tej mojie serce skradł Harry. Stał się on dla mnie postacią, bez której nie wyobrażam sobie książki. Szkoda tylko, że serca Tiny nie podbija Harry, tylko Philip.
Pokaż mimo toWciąga, czytana jedna za drugą ;) 💪
Wciąga, czytana jedna za drugą ;) 💪
Pokaż mimo toNiestety, z serią dalej nie jest lepiej. Tournee trochę ratuje sprawę i przyciąga uwagę, ale nie jest w stanie zmienić mojej opinii.
Wątpię, żeby do końca jeszcze coś się zmieniło, bo jesteśmy już za połową. No ale zobaczymy.
Niestety, z serią dalej nie jest lepiej. Tournee trochę ratuje sprawę i przyciąga uwagę, ale nie jest w stanie zmienić mojej opinii.
Pokaż mimo toWątpię, żeby do końca jeszcze coś się zmieniło, bo jesteśmy już za połową. No ale zobaczymy.
To już teraz. W końcu się dowiemy kto jest księciem. W poprzednim tomie podczas eliminacji odpadły kolejne kandydatki. Pozostały tylko te, które mają największe szanse. Wyruszają na objazd królestwa. Przybliża ich to do ludu pokazując poddanym jakimi są kandydatkami. W końcu lud też ma coś do powiedzenia przy wyborach. Taniec odpychaniec Phillipa trwa nadal i totalnie mnie drażni. Jego niezdecydowanie i kłamstwa. Niestety Tania dla kogoś stanowi zbyt poważną konkurencję, w skutek czego zostanie dobitnie jej to wytłumaczone. Dziewczyna ma dość. Ile jeszcze może wytrzymać. Czy ta gra jest warta świeczki? Młodzieńcza miłość do Phillipa pełna intryg i niebezpieczeństw czy bezpieczeństwo u boku Henry'ego? Kogo wybierze? Czy w ogóle się zdecyduje na któregoś z nich? Ostateczna decyzja nie będzie łatwa. Wszak to już półfinał.
Emocje sięgają zenitu. Brutalność w tym spokojnym świecie aż kuje w oczy. Autorka pokusiła się o dodanie szczurów. Tych cieni, które niszczą spokój. Dodatkowo niezdecydowanie Phillipa dokładało swoje trzy grosze do mojego rozdrażnienia. Ale za to bardzo podobało mi się zachowanie Henry'ego. To on był tą kotwicą na morzu Tanii. Na dziewczynę została rzucona jakaś klątwa normalnie. Przyciąga do siebie tyle zła, że aż się boje co jeszcze jej autorka zgotuje. I ile jeszcze wytrzyma zanim pęknie i faktycznie odejdzie. Intrygi na najwyższym poziomie. Wydawało mi się, że finał będzie szokujący. I był bardziej niż sobie wyobrażałam. Miałam ochotę gołymi rękoma udusić księcia za te wszystkie jego kłamstwa i całe to zwodzenie. To było okrutne. Ale dzięki tej zagrywce mam jeszcze większą chrapkę na następny tom, który na pewno przyniesie mi jeszcze więcej wrażeń niż te do tej pory przeczytane. Jakiś as w rękawie autorka pewnie zostawiła na koniec.
Już to pisałam przy wcześniejszym tomie ale po prostu uwielbiam te serię. Ten cały wykreowany świat. Świat baśni. Kopciuszka i księcia. W tej serii nie ma nudy. Tu cały czas coś się dzieje. Zdawać by się mogło, że to będzie czysta rywalizacja. Wszystko wyreżyserowane a bohaterowie chodzący jak w zegarku. Nic z tego! Wyjątkowe wybory zapraszają. Zamek stoi otworem. Wejdźcie do niego, by z bliska zobaczyć jak to wygląda.
Polecam
To już teraz. W końcu się dowiemy kto jest księciem. W poprzednim tomie podczas eliminacji odpadły kolejne kandydatki. Pozostały tylko te, które mają największe szanse. Wyruszają na objazd królestwa. Przybliża ich to do ludu pokazując poddanym jakimi są kandydatkami. W końcu lud też ma coś do powiedzenia przy wyborach. Taniec odpychaniec Phillipa trwa nadal i totalnie mnie...
więcej Pokaż mimo to