Ktoś z nas kłamie Karen M. McManus 7,2
ocenił(a) na 814 tyg. temu Wzorowa uczennica.
Diler narkotykowy.
Szkolna gwiazda.
I kapitan drużyny baseballa.
Ta czwórka siedziała razem w kozie, gdy piąty z uczniów, Simon Kelleher, dostał wstrząsu anafilaktycznego i zmarł.
Teraz Bronwyn, Nate, Addy i Cooper są podejrzani o zabójstwo.
Simon prowadził bloga, na którym zamieszczał sekrety i plotki kompromitujące uczniów liceum w Bayview. Każdy z czwórki podejrzanych miał coś na sumieniu, a więc i powód, by uciszyć Simona.
Kto jest sprawcą?
A kto kłamie?
Był grudzień, a moja siostra oglądała serial. Obejrzałam z nią kawałek, zapytałam o tytuł, w odpowiedzi usłyszałam "Ktoś z nas kłamie"... i to uruchomiło lawinę zainteresowania z mojej strony. Już od dawna miałam w planach przeczytanie książki pod tym samym tytułem, ale ten jeden odejrzany fragment ekranizacji sprawił, że chciałam poznać i książkę, i ekranizację jak najszybciej! I poznałam. Ale udało mi się to dopiero po roku, wcześniej jakoś nie było okazji. Teraz mam potężny bullshit, że anulowano trzeci sezon, ale dziś nie o tym.
"Ktoś z nas kłamie" czyta się po prostu rewelacyjnie! Płynnie i szybko, nie wiemy nawet, kiedy przewracamy kolejne strony.
Czworo głównych, różnorodnych bohaterów, każdy z własną narracją, z własnymi problemami i jednym łączących ich problemem – zarzutem zabójstwa. Ich odrębne perspektywy i krótkie rozdziały nie pozwalają nam się nudzić.
Zabrakło mi jednak trochę thrillera w tym thrillerze. W książce dzieje się sporo, wiele wątków plecie się ze sobą, ale niewiele z nich popycha do przodu śledztwo w sprawie Simona, a więc główną intrygę. Sądziłam, że Czwórka z Bayview zjednoczy się i będzie dążyć do jej rozwiązania i trochę miałam na to nadzieję, jednak chęć poznania prawdy przez dłuższy czas wykazuje tylko Bronwyn (notabene, moja ulubiona postać). Pod tym względem ostatnia jedna trzecia książki, około 150 stron, podobała mi się najbardziej. W końcówce wreszcie zaczęło się dziać! Choć od samego początku miałam podejrzenie, kto stoi za śmiercią Simona (całkiem trafne swoją drogą),nie miałam pojęcia, jaki ten ktoś miał powód, ani w jaki sposób tego dokonał.
"Ktoś z nas kłamie" to może nie wybitny thriller, ale przemyślana i angażująca fabuła, prosty i przystępny język, a przede wszystkim świetna rozrywka. Nie pozostaje mi teraz nic innego, jak porównać książkę z serialem. I przeczytać drugi tom! Jestem go naprawdę ciekawa.