Obłoki Fergany Przemysław Chwała 7,2
ocenił(a) na 736 tyg. temu Dolina Fergana w Uzbekistanie to enklawa, geograficznie terytorium całkowicie otoczone obcymi państwami, jest często miejscem pełnym komplikacji politycznych i kulturowych.
Z tego i innych powodów większość rządów unikała tworzenia takich enklaw, lub nie pozwalała im istnieć, dlatego jest ich dziś stosunkowo niewielka liczba, która głównie znajduje się w dolinie Fergany, regionie Azji Środkowej, w którym spotykają się Tadżykistan, Kirgistan i Uzbekistan.
Historia doliny Fergana sięga ponad 2300 lat, kiedy osiedlona tam ludność została po raz pierwszy podbita przez grecko-baktryjskich najeźdźców z zachodu. Jako miejsce wzdłuż Północnego Jedwabnego Szlaku obszar ten został przekształcony przez muzułmańskich najeźdźców z zachodu, zanim Imperium Rosyjskie zajęło dolinę pod koniec XIX wieku, dodając ją do Związku Radzieckiego. Wszystkie wspomniane wyżej państwa regionalne uzyskały niepodległość od Związku Radzieckiego w 1991 roku i od tego czasu zmagają się z konfliktem kulturowym.
Biszkek stolica Kirgistanu to pierwszy etap podróży autora, gdzie jak się mówi " nie ma nic ponad Boga, dom i rodzinę"
Ulica Sowiecka, czwarte piętro, mieszkanie Jeleny i jej brata Miszy. Dwoje ludzi, którzy przyjęli w gościnę pana Przemka.
Misza jest Rosjaninem choć urodził się w Kirgistanie. Pięć lat służył w wojski w Archangielsku, kilka lat mieszkał w Petersburgu. Tęskni za dawną Rosją, bo wtedy była praca, godne życie i porządek, a teraz po 1991 roku tylko bieda i ciągłe rozruby oraz złe traktowanie Rosjan.
Narzuca się im naukę języka kirgiskiego, obchodzenie świąt kirgiskich, bo Kirgizja z jednej strony potrzebuje zatrzymać Rosjan, aby mieć pomoc ze strony Putina, a z drugiej strony chce kontynuować politykę tworzenia i pielęgnowania własnej tożsamości narodowej.
Pan Przemek przemieszczając się ulicami Biszkeku ciekawie opowiada o kolejnych mieszkańcach tejże miejscowości. Opisuje materialną i duchową biedę kirgiskiego społeczeństwa, gdzie ciężko ludziom odnaleźć się w "nowoczesnym" kraju ogarniętym alkoholizmem i upadłą ekonomią, gdzie demokratyczne standardy i prawa rynkowe są koktajlem radzieckich i koczowniczych przyzwyczajeń.
Domy zaniedbanych, pijanych starców, więzienia pełne analfabetów i ludzie pracujący za 2 dolary dziennie na polach bawełnianych. Wszechobecna niedola i brak perspektyw na dalsze życie.
Oprócz Biszkeku razem z autorem zwiedzamy kolejno Osz a w nim między innymi największy bazar w centralnej Azji.
Taszkent, Bucharę, Chiwę i Samarkandę czyli już Uzbekistan.
Pan Przemek w bardzo przystępny sposób opowiada o ludności zamieszkującej tamtejsze tereny. Opisuje ich problemy, przytacza różne ciekawe historie a do tego wplata fakty dotyczące zwiedzanych miejsc. To nie sucha wiedza przepisana z Wikipedii. To wiele ciekawostek, szczególnie dotyczących małej ilości Kirgizów, którzy w okresie letnim mieszkają w jurtach na stepach azjatyckich, ale również o ludziach, którzy z powodu braku pracy i perspektyw na dalsze życie radykalizują swoje poglądy, gardzą tym co zachodnie i niekoraniczne.
Opisuje ciągły konflikt między Uzbekami i Kirgizami. Mówi o podzielonej Ferganie, gdzie w kirgiskim tyglu jest ogromna mieszanina wyznań, dziesiątki kultur i praktyk religijnych.
Całość reportażu dopełniają liczne kolorowe fotografie, które bardziej przybliżają nam dalekie, obce i egzotyczne tereny dla przeciętnego Polaka.
Cieszę się z odbytej podróży z autorem. I może momentami troszkę niedopracowanej, lekko chaotycznej, ale wielce życiowej, a nie ma to jak podczas podróży poznać ludność i ich odczucia, przemyślenia, tego co sprawia, że uśmiech pojawia się na ich twarzy lub łzy pojawiają się w oczach.
Jeśli chcesz udać się we wspaniałą podróż do zabytkowych obszarów, do miast Jedwabnego Szlaku, podziwiać jurty, oraz piękne konie Nomadów na stepach azjatyckich, spoglądać wysoko na szczyty groźnego Tien szanu, zajrzeć w nieodkryte zakątki, poznać nietypowych ludzi jak Batmana z centrum Biszkeku, zetknąć się z tutejszymi legendami, tradycjami, zabobonami, oraz ciepłem i gościnnością tutejszych mieszkańców, to niepowtarzalne doświadczenie zdobędziesz sięgając po reportaż pana Przemka.