Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lino Gorlero
8
7,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
125 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W krainie pingwinów
Lino Gorlero, Sandro Del Conte
Cykl: Gigant Poleca (tom 228)
7,7 z 37 ocen
52 czytelników 14 opinii
2021
Komiks Gigant, nr 9 / 1994: Skarb na pustyni
Cykl: Komiks Gigant (tom 9)
6,7 z 15 ocen
36 czytelników 0 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
W krainie pingwinów Lino Gorlero
7,7
Jest to już 228 (!!) numer, a ja czytając go, czułam jakbym cofnęła się w czasie. Aż żal było mi kończyć, bo Gigant, chociaż ma ponad 250 stron, szybko pomachał mi przed oczami ostatnią kartką. Komiks zdecydowanie przeniósł mnie do dzieciństwa i bardzo się cieszę, że ponownie mogłam zatonąć w tych absurdalnych opowieściach, które moim zdaniem nic a nic się nie zmieniły. To dobrze! Dalej czuć ten niesamowity klimat, humor oraz niezmienne charaktery bohaterów. Sknerus dalej jest sobą, śpi na pieniądzach i swoim najbliższym nie skapnie nawet centa, Daisy i jej twardy upór także ma się bardzo dobrze, a Myszka Miki znowu może wykazać się w jakiejś niecodziennej misji.
Gigant zabiera nas w różne miejsca i w różne czasy. Wylądujemy na innej planecie, a także cofniemy się w czasie, trafimy na rajską wyspę i do upiornego zamczyska. Naprawdę nie można się nudzić czytając ten komiks. Ja świetnie się bawiłam i uważam, że Gigant jest ponadczasowy. Co więcej, znalazłam mojego starego Giganta z 1997 roku (tom 6) i oprócz lekko zniszczonej okładki w środku jest nienaruszony, co świadczy tylko jego doskonałej jakości, szczególnie, że lata przeleżał na strychu.
W środku znajdziemy 10 krótkich komiksów tak przeróżnych, że każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Chociaż prawda jest taka, że wszystkie są świetne, ale rozumiem, że każdy ma swoje upodobania na przykład do bohaterów. Ja najbardziej lubię Myszkę Miki, Kaczora Donalda i komiksy ze Sknerusem, ale nie mam żadnego najmniej lubianego bohatera. Wszystkie mają swój urok i każdy z nich wyróżnia się czymś innym, dlatego w całości świetnie się zgrywają.
Pod szczęśliwą gwiazdą Francesco Artibani
8,3
Nie będę ukrywać, że za Gogusiem nie przepadam [po prostu za bardzo mnie wkurza tym swoim szczęściem nawet w nieszczęściu;p ], ale to naprawdę wyśmienity [pomimo wielu powtórek m.in. Szczęściu trzeba pomóc, Walka na szczęście, Pożyczone szczęście, W krainie skrzatów <historia prima sort;p>, Kwiat Gogusiowego sekretu, Prorok we własnym kraju - dlatego odejmuję gwiazdkę!] tom; motyw z horoskopami, które tam naprawdę DD&Dz wylosowywują [!] z maszyny losującej - świetnie oddaje moją opinię o horoskopach:) Mamy kilka świetnych [choć bardzo krótkich] historii z horoskopowymi Minnie, no i każda historia w której Donald jest :) jest dla mnie cenna [np. Pod :) gwiazdą, :) trzeba pomóc]. "Noce komety" - jak każda historia z Goofym - trochę dziwaczna:P A Bracia Be - nawet mi ich żal - tak blisko była diamentu a musieli... obejść się smakiem:)))