Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bryan Fugate
1
6,8/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Blitzkrieg nad Dnieprem Lew Dworiecki
6,8
Jestem w trakcie lektury, pierwsze rozdziały... ale już na tym etapie mogę powiedzieć, że książka jest słaba. Styl dobry ALE merytorycznie jest źle. Np. Dowódcą RONA był wg. nieco Własow, a nie Kamiński. Teraz przeczytałem, że Kulik i Mierieckow ("najbliżsi stronnicy") zostali rozstrzelani razem z Pawłowem w "pierwszych dniach wojny" (strona 73). Sama teoria autora - poświęcenie milionów żołnierzy, wielu tysięcy czołgów, samolotów i dział w chaotycznym starciu, aby gdzieś tam w głębi Żukow pod jakąś Jelnią mógł kontratakować resztkami (np. kilkaset czołgów)... Absurd. Fugate próbuje przenieść wydarzenia z czasów operacji Wiślańsko-Odrzańskiej (niemieckie garnizony w miastach jak Poznań, Wrocław) na Barbarossę. Problem w tym, że wówczas nic podobnego nie miało miejsca. Nie było zażarcie broniących się miesiącami kotłów ani miast-twierdz. To wiedza elementarna jak np. data wprowadzenia Iła-2.
Do tego praktycznie bezkrytyczna postawa względem pamiętników Żukowa.
Jest tam trochę ciekawych uwag i wniosków. Gdy skończę czytać i pojawi się coś pozytywnego to nie omieszkam zaktualizować mej opinii.
P.S. Zmęczyłem ją. Plusik za mapki i za podważanie zdolności niemieckiej generalicji. Ale poza tym nie ma za bardzo sensu sięgać po tą książkę. Na rynku są dostępne nowsze i lepsze pozycje.