Autorka książek zarówno dla nastolatków, jak i dla dorosłych. Studiowała kreatywne pisanie w Hope College i nieistniejącym obecnie New York Center for Art & Media Studies. Większość czasu spędza w Cincinnati w Ohio oraz w sąsiadującym stanem – Kentucky.http://emilyhenrybooks.com
8,5
Zachwycający romans, dzięki któremu łzy szczęścia spływały po moich policzkach jeszcze przy czytaniu dodatków od autorki.
Polubiłam oboje bohaterów. Poppy i Alex są wiarygodni, wielowymiarowi z wieloma ich doświadczeniami, przemyśleniami, wątpliwościami mogłam się utożsamić.
Poruszyło mnie, że to nie tyle powieść o podróżowaniu a o odnajdywaniu samego siebie i swojego miejsca.
Ma swoje wady: drobne momenty przestoju, jedną "dziurę", która - domyślam się - może być efektem ostrej redakcji pierwotnego manuskryptu. Historia jest jednak spójna, czyta się ją jednym tchem, wywołuje głośne wybuchy śmiechu, napięcie, wzruszenie. I o to w czytaniu romansów chodzi, czyż nie?
Ja bardzo chętnie wrócę w przyszłości na tylne siedzenie ich auta i z przyjemnością potowarzyszę im w ich podróżach jeszcze raz.
Spotyka się dwoje pisarzy – January, która została nieźle poturbowana przez los i przestaje wierzyć w szczęśliwe zakończenia, które tak uwielbia w swoich książkach – oraz Augustus – autor poważnych książek, niemający czasu na takie bzdury jak czytanie romansów.
January wprowadza się do domku swojego zmarłego ojca i nie spodziewa się, że jej sąsiadem okaże się Augustus. Czas wakacji dla pisarzy to kilka miesięcy spędzonych na pisaniu i spotkaniu swojego „deadline’u” wydawniczego. Żeby się nawzajem zmotywować oraz udowodnić, że pisanie wcale nie jest takie proste za jakie uchodzi, autorzy dają sobie za zadanie napisać książkę z gatunku tego drugiego. Tym sposobem Gus postara się napisać książkę ze szczęśliwym zakończeniem, a January coś o poważnej tematyce. Nie zapominajmy jednak, że autorzy nie żywią do siebie ciepłych uczuć!
Uważam tę książkę za najlepszą książkę autorki! Czytałam również „Ludzie, których spotykamy na wakacjach” oraz „Happy place” i powiem szczerze, że historia January oraz Augustusa była tą, która najbardziej zadowoliła moje czytelnicze serduszko. Mamy bohaterów z bardzo ciekawą przeszłością i zawiłymi relacjami rodzinnymi, nutkę tajemnicy oraz poznawanie drugiej osoby taką jaką jest naprawdę!