Tea Book: Fantastyka Krzysztof Baranowski 7,6
ocenił(a) na 66 lata temu Wszelkie antologie opowiadań to jedne z moich najulubieńszych pozycji książkowych. Po pierwsze primo – to pewnik: co najmniej jeden utwór trafi w mój czytelniczy gust (przyznam, że rzadko się zdarza, żeby jeden nie trafił – w kwestii opowiadań jakoś mój gust jest bardzo pojemny),zresztą antologie to taki literacki szwedzki stół – różnorodność tematów i ich ujęć sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie, po drugie primo: opowiadania to idealna porcja literatury na dłuższą podróż komunikacją miejską. W przypadku „Tea Book: Fantastyka” były jeszcze dwa „prima”: fantastyka i to fantastyka popełniona przez polskich autorów. Autorów, o których nie słyszałam i pewnie nigdy bym nie usłyszała, gdyby nie przypadkowe odkrycie portalu „Herbatka u Heleny”.
„Tea Book: Fantastyka” to naprawdę bardzo zróżnicowany zbiór opowiadań: od mrocznych, ocierających się o grozę, przez klasyczną fantastykę czerpiącą pełnymi garściami z mitów, baśni, legend i historii, po scenki rodzajowe, które aż się proszą o rozwinięcie. Poziom tych utworów bywa różny, ale ja w każdym znalazłam jakiś element, który mi się podobał. Owszem, część historii początkowo sprawiała wrażenie, że autor pisze byle pisać, ale ich zakończenia nadawały całości sens.
Ja ze swej strony naprawdę polecam „Tea Book: Fantastyka”, zwłaszcza, że darmowy e-book jest dostępnym na portalu „Herbatka u Heleny”, na który też warto zajrzeć.