Polski piłkarz, trener, działacz i komentator piłkarski. W 1993 był selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Prowadził kadrę w ostatnich meczach eliminacji do Mistrzostw Świata we Włoszech. W grudniu 1999, za wybitne zasługi w działalności w Polskim Związku Piłki Nożnej, został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Nie odmówiłem sobie przeczytania wywiadu z trenerem, o którym Michał Listkiewicz mówił, że jest kryształowo uczciwy. Andrzej Strejlau kojarzy mi się z największym blamażem w historii polskiej piłki, jakim było zwycięstwo z San Marino 1:0 po bramce ręką (czyli de facto było 0:0),podczas gdy rywale ładowali tej drużynie 6-10 goli w meczu - zresztą o tym też jest mowa.
Nie można sprowadzać jednak jego osoby tylko do tej wpadki. Ma on bogatą karierę trenerską, sportowcem też był, więc jest ciekawą postacią. Książkę przeczytałem w kilka dni. Czasami wydawało mi się, że wywiad dotyka zbyt prywatnych spraw, ale przy zawodzie wymagającym takiego poświęcenia (wyjazdów z dala od rodziny) zapewne trudno oddzielić pracę od domu. Sporo ciekawych zdjęć podnosi wartość książki.
Ciekawy był rozdział o aktywności na Twitterze. Ja do tej pory nie mam tam konta (ani na FB),bo obawiam się, że będzie to pochłaniacz czasu.
Pan Strejlau ok, za to Pan Chromik tragedia. Pytania dłuższe niż odpowiedzi, wplatanie "inside joke'ów" o których Pan Strejlau ewidentnie nie miał zamiaru opowiadać i wyciąganie na siłę konfliktu Gmoch-Strejlau. Chyba najgorzej prowadzona książka typu wywiad-rzeka, którą czytałem. Mimo ciekawych odpowiedzi bohatera książki.