Wartka akcja, dynamiczne postaci, cięty humor i ukazanie realiów oraz absurdów politycznej rzeczywistości. Bawiłam się przednio, szalony minister przebija miejscami nawet samego siebie. Powiedziałabym, że komiks jest bardzo życiowy, niestety. Fajnie, że odnosił się do prawdziwych postaci i wydarzeń, ale mimo wszystko mam nadzieję, że te realne negocjacje ws. amerykańskiej rezolucji po ataku 11 września na WTC tak nie wyglądały.
Ten komiks jest wspaniały. 200 stron o gościu, który jest w równym stopniu geniuszem, hochsztaplerem, dominatorem, tyranem, sadystą i cholerykiem. Jego mimika, gesty i nadpobudliwość godna żandarma z Saint-Tropez, są pokazane w sposób mistrzowski. Dynamika tej postaci wbija w fotel. Pomijam już całe polityczne ściemnianie i dyplomatyczne gierki, bo to temat na oddzielny esej, ale sam warsztat Blaina jest imponujący. Koniecznie.