Kroniki dyplomatyczne

- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Quai d'Orsay. Chroniques diplomatiques
- Wydawnictwo:
- timof i cisi wspólnicy
- Data wydania:
- 2015-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-01
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363963460
- Tłumacz:
- Krzysztof Umiński
Młody Artur Vlaminck zostaje zatrudniony jako doradca odpowiedzialny za język komunikatów ministra spraw zagranicznych Francji. Szybko staje się jasne, że ma pisać przemówienia ministra. Pikanterii dodaje fakt, że stale musi szukać swojego miejsca pomiędzy gabinetami ludzi, którzy krążą po korytarzach Quai d'Orsay, a tu stres, ambicje i brudne sztuczki są na porządku dziennym.
Album oparty na doświadczeniach Abla Lanzacka, który był doradcą w ministerstwie, przedstawia zakulisowy obraz polityki i polityków - obraz pełen ciętego humoru i ludzkich słabostek w najczystszej postaci.
Polityka od kuchni ukazana zostaje jako niekłamana pasja, misja i autentyczne zaangażowanie, ale także jako rozpalająca wyobraźnię gra interpersonalna wymagająca ogromnej inteligencji i zdolności do zakulisowych rozgrywek.
Błyskotliwy scenariusz i nadzwyczajny zmysł obserwacji rysownika sprawiają, że komiks zasługuje na najwyższą uwagę. Wciągająca lektura.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Wartka akcja, dynamiczne postaci, cięty humor i ukazanie realiów oraz absurdów politycznej rzeczywistości. Bawiłam się przednio, szalony minister przebija miejscami nawet samego siebie. Powiedziałabym, że komiks jest bardzo życiowy, niestety. Fajnie, że odnosił się do prawdziwych postaci i wydarzeń, ale mimo wszystko mam nadzieję, że te realne negocjacje ws. amerykańskiej rezolucji po ataku 11 września na WTC tak nie wyglądały.
Wartka akcja, dynamiczne postaci, cięty humor i ukazanie realiów oraz absurdów politycznej rzeczywistości. Bawiłam się przednio, szalony minister przebija miejscami nawet samego siebie. Powiedziałabym, że komiks jest bardzo życiowy, niestety. Fajnie, że odnosił się do prawdziwych postaci i wydarzeń, ale mimo wszystko mam nadzieję, że te realne negocjacje ws. amerykańskiej...
więcej Pokaż mimo toCiekawe, dynamiczne, wypełnione tekstem.
Kronika działań urzędnika, ale prawdziwym bohaterem jest Minister, z jego niepowtarzalnym stylem, szaleństwem i nadaktywnością. Początek przytłacza, ale później to szaleństwo i nieustanny rytm od kryzysu do kryzysu wciąga i nie odpuszcza do końca.
Mało poznany aspekt polityki pokazano w atrakcyjny, dynamiczny sposób, dzięki któremu narady i niekończące się dyskusje nad kształtem przemówienia mają tempo jak pościg w filmie Bonda.
Warto zdecydowanie.
Ciekawe, dynamiczne, wypełnione tekstem.
więcej Pokaż mimo toKronika działań urzędnika, ale prawdziwym bohaterem jest Minister, z jego niepowtarzalnym stylem, szaleństwem i nadaktywnością. Początek przytłacza, ale później to szaleństwo i nieustanny rytm od kryzysu do kryzysu wciąga i nie odpuszcza do końca.
Mało poznany aspekt polityki pokazano w atrakcyjny, dynamiczny sposób, dzięki któremu...
Złoto! Komiks mimo słusznej objętości 214 stron łyknięty za jednym posiedzeniem. Głównym bohaterem jest Artur Vlaminck, który zatrudniony zostaje we francuskim Ministerstwie Sprawa Zagranicznych na posadzie eksperta od pisania wystąpień dla ministra. Nie jest to jednak praca prosta, bo minister to bardzo mocna osobowość, jednocześnie geniusz i czarownik. Do tego Artur musi odnaleźć się w ministerialnym środowisku, a to pełne jest zakulisowych zagrań, niuansów i stresogennych sytuacji. Autor w świetny sposób ukazuje zakulisową pracę w takim miejscu. Nie ma się czemu dziwić, bo scenarzysta (Abel Lanzac) był kiedyś doradcą w ministerstwie. Fabuła skupia się się ukazaniu kilkumiesięcznej pracy
wypełnionej mniejszymi i większymi kryzysami politycznymi, spotkaniami i negocjacjami. Postacie są bardzo ciekawe, dialogi genialne, a wszystko czyta się bardzo płynnie. Za ilustracje odpowiada tu Christophe Blain, znany w Polsce z takich publikacji jak "Reduktor prędkości", "Pirat Izaak" czy "Sokrates półpies". Mimo dość prostej kreski, którą operuje uważam go za jednego z najlepszych komiksowych rysowników. Chyba nikt tak umiejętnie nie potrafi oddać mimiki i mowy ciała postaci. Tutaj ma pole do popisu, bowiem drugi z głównych bohaterów (postać wzorowana na byłym ministrze - Dominique de Villepin) jest niezwykle ekspresyjna i dynamiczna. Nie wiem do czego mógłbym się przyczepić - komiks jest po prostu pozycją obowiązkową.
Złoto! Komiks mimo słusznej objętości 214 stron łyknięty za jednym posiedzeniem. Głównym bohaterem jest Artur Vlaminck, który zatrudniony zostaje we francuskim Ministerstwie Sprawa Zagranicznych na posadzie eksperta od pisania wystąpień dla ministra. Nie jest to jednak praca prosta, bo minister to bardzo mocna osobowość, jednocześnie geniusz i czarownik. Do tego Artur musi...
więcej Pokaż mimo toTen komiks jest wspaniały. 200 stron o gościu, który jest w równym stopniu geniuszem, hochsztaplerem, dominatorem, tyranem, sadystą i cholerykiem. Jego mimika, gesty i nadpobudliwość godna żandarma z Saint-Tropez, są pokazane w sposób mistrzowski. Dynamika tej postaci wbija w fotel. Pomijam już całe polityczne ściemnianie i dyplomatyczne gierki, bo to temat na oddzielny esej, ale sam warsztat Blaina jest imponujący. Koniecznie.
Ten komiks jest wspaniały. 200 stron o gościu, który jest w równym stopniu geniuszem, hochsztaplerem, dominatorem, tyranem, sadystą i cholerykiem. Jego mimika, gesty i nadpobudliwość godna żandarma z Saint-Tropez, są pokazane w sposób mistrzowski. Dynamika tej postaci wbija w fotel. Pomijam już całe polityczne ściemnianie i dyplomatyczne gierki, bo to temat na oddzielny...
więcej Pokaż mimo toAleż mnie umęczyła ta książka. A jak irytował główny bohater. Człowiek, który dał się stłamsić, przytłoczyć, tylko po to, by móc powiedzieć, iż jest doradcą ministra. Zarywa noce, rujnuje swoje życie prywatne, a w zamian otrzymuje stałe niezadowolenie pracodawcy. A te nadęte mowy i przemówienia. Te burze mózgów wokół kluczowych sformułowań. Przecież wystarczy włączyć jakiekolwiek wiadomości i mamy dokładnie ten sam bełkot. Może taki był zamysł autora,niemniej jednak z ulgą odłożyłam książkę na półkę.
Ależ mnie umęczyła ta książka. A jak irytował główny bohater. Człowiek, który dał się stłamsić, przytłoczyć, tylko po to, by móc powiedzieć, iż jest doradcą ministra. Zarywa noce, rujnuje swoje życie prywatne, a w zamian otrzymuje stałe niezadowolenie pracodawcy. A te nadęte mowy i przemówienia. Te burze mózgów wokół kluczowych sformułowań. Przecież wystarczy włączyć...
więcej Pokaż mimo toTak mnie ostatnio zniosło w kierunku powieści graficznych (nie wiem czy można je jeszcze określić mianem komiksów - to chyba jednak coś więcej niż komiks o takim na przykład Supermanie...). Za dzieciaka bardzo lubiłam tę formę literacką, zdaje się że na starsze lata do niej wrócę, choć może inaczej wybierając tematy - już nie Thorgal i nie Kajko z Kokoszem, a coś na poważnie. Np. świetne "Kroniki dyplomatyczne". Rzecz o francuskim Ministrze Spraw Zagranicznych, raz po raz podejmującym szalone misje ratowania świata przed wojną, chaosem i głupotą.Także własną. Galeria wspaniale narysowanych postaci, gagi, dyplomacja najwyższego rzędu z lekkim przymróżeniem oka i te wyimaginowane nazwy nieistniejących krajów w Europie Wschodniej, Afryce i na Bliskim Wschodzie! Mistrzostwo.
Tak mnie ostatnio zniosło w kierunku powieści graficznych (nie wiem czy można je jeszcze określić mianem komiksów - to chyba jednak coś więcej niż komiks o takim na przykład Supermanie...). Za dzieciaka bardzo lubiłam tę formę literacką, zdaje się że na starsze lata do niej wrócę, choć może inaczej wybierając tematy - już nie Thorgal i nie Kajko z Kokoszem, a coś na...
więcej Pokaż mimo touh oh. rysunki Baine to mistrzostwo swiata
uh oh. rysunki Baine to mistrzostwo swiata
Pokaż mimo toJest sobie świnia. I ciężarówka. Ta ciężarówka wylała właśnie całą przyczepę świeżego błotka do bajorka, a wspomniana świnia sobie w niej hasa i radośnie chrumka. No to ja jestem tą świnią, a ciężarówką autorzy tego komiksu.
Jest sobie świnia. I ciężarówka. Ta ciężarówka wylała właśnie całą przyczepę świeżego błotka do bajorka, a wspomniana świnia sobie w niej hasa i radośnie chrumka. No to ja jestem tą świnią, a ciężarówką autorzy tego komiksu.
Pokaż mimo toŚwietny komiks. Bardzo zabawnie i ironicznynie opowiada o wielkiej polityce. Przy tym cała historia jest bardzo wiarygodna. To samo dotyczy postaci, rysownik fantastyczne przedstawił ich charaktery, gestykulację, itp. Rewelacja.
Świetny komiks. Bardzo zabawnie i ironicznynie opowiada o wielkiej polityce. Przy tym cała historia jest bardzo wiarygodna. To samo dotyczy postaci, rysownik fantastyczne przedstawił ich charaktery, gestykulację, itp. Rewelacja.
Pokaż mimo toLekko chaotyczna kreska oddaje charakter pracy w dyplomacji - pełnej zawirowań i niezwykle niestałej. Ale okazuje się, że w tym szaleństwie jest sporo miejsca na humor. Oraz na przemycenie nieco informacji na temat tego, jak wygląda dyplomacja od "kuchni". A patrząc na to, jak wygląda, dziw może brać, że w ogóle działa. Słowem - warto!
Lekko chaotyczna kreska oddaje charakter pracy w dyplomacji - pełnej zawirowań i niezwykle niestałej. Ale okazuje się, że w tym szaleństwie jest sporo miejsca na humor. Oraz na przemycenie nieco informacji na temat tego, jak wygląda dyplomacja od "kuchni". A patrząc na to, jak wygląda, dziw może brać, że w ogóle działa. Słowem - warto!
Pokaż mimo to